Sarna utonęła w stawie Ławczok w Żorach. Na pomoc ruszyła straż pożarna
To był wyścig z czasem. Zwierzę utonęło jeszcze przed przyjazdem służb. Być może gdyby ktoś szybciej zauważył sarnę...
Strażacy na miejscu przebrali się w skafandry, zabrali ze sobą sanie lodowe i ruszyli w nadziei na udzielenie pomocy. Akcja była bardzo trudna. Z powodu odwilży lód praktycznie załamywał się pod strażakami. Ostatecznie dotarli do sarny, wyciągnęli ją z wody i zabrali na brzeg. Martwą sarnę przekazano firmie specjalizującej się w utylizacji zwłok zwierząt.
Nie przeocz
Dodajmy, to kolejna tego typu interwencja strażaków z Żor. 18 lutego interweniowali w podobnej sytuacji na stawie Papierok w Roju. Sarna daleko od brzegu nie ruszała się na lodzie. Było podejrzenie, że lód się załamał lub zwierzę przymarzło.
Strażacy ubrani w skafandry i wyposażeni w sanie lodowe udali się w kierunku zwierzęcia. Gdy byli w odległości około 10 metrów zwierzę wstało i oddaliło się w kierunku pól uprawnych.
Zobacz koniecznie
Ulica Pszczyńska: Sarna potrzebowała pomocy
W miniony weekend straż pożarna z Żor miała jeszcze jedną interwencję związaną z sarną. W sobotę (27.02) po godz. 18 służby zostały wezwane na ulicę Pszczyńską, gdzie leżało potrącone zwierzę.
Ranna sarna została zabrana przez OSP Żory i przetransportowana do lekarza weterynarii.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?