Żory. Znalazła saszetkę, a w niej ponad 20 tysięcy złotych! Zgubę oddała w ręce policji

Postawa pani Ewy, mieszkanki Żor jest godną uwagi i wartą do naśladowania. Kiedy spacerując po ulicach miasta, kobieta natknęła się na leżącą na ulicy saszetkę podniosła ją. Kiedy zobaczyła jej zawartość od razu rozpoczęła poszukiwania właściciela.

Okazało się, że zguba, którą znalazła żorzanka jest warta sporą sumę pieniędzy. Dokładnie ponad dwadzieścia tysięcy złotych, gdyż tyle znajdowało się w leżącej na ulicy saszetce. Oprócz gotówki były w niej także dokumenty, dzięki którym kobieta chciała odszukać posiadacza.

Poszukiwania właściciela pieniędzy na własną rękę nie przyniosły jednak pani Ewie pozytywnego rezultatu, dlatego kobieta postanowiła zgłosić się z nimi na policję. Mundurowi doskonale wiedzieli, co z nimi zrobić.

- Dzień wcześniej 71-letni mieszkaniec Żor złożył w tej sprawie zawiadomienie. Saszetkę z dokumentami i pieniędzmi utracił w niewyjaśnionych okolicznościach - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach, która podkreśla ogromne szczęście żorzanina, że to akurat pani Ewa znalazła jego zgubę.

Wzorowe zachowanie żorzanki doceniły także władze Komendy Miejskiej Policji w Żorach. Komendant, insp. Grzegorz Grabiec pogratulował pani Ewie postawy. Wręczył kobiecie dyplom i okolicznościowy list gratulacyjny.

- Dziękuję za uczciwość. Każdy, kto znajdzie się w podobnej sytuacji powinien brać z pani przykład - powiedział żorzance szef żorskiej policji.