Żużel: ROW Rybnik może być spokojny o licencję

- Zgodnie z procedurą licencyjną kluby mogą odwołać się od decyzji do Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego - wyjaśnia Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego. - Na pewno zespoły te nie mają zamkniętej drogi do startu w rozgrywkach. Na odwołanie mają siedem dni.

- Kibice w Rybniku mogą być spokojni, na pewno dostaniemy licencję - zapewnia Dariusz Momot, dyrektor klubu. - Nie będziemy czekać siedmiu dni. Sprawę zadłużenia w stosunku do ZUS spróbujemy załatwić już dzisiaj. Negocjujemy także z jednym z naszych krajowych zawodników spłatę zaległości i jeśli tylko dobiegną końca to wtedy ostatecznie dokumenty jeszcze raz zostaną przekazane do PZMot. Niewykluczone jednak, że o wszystkim będzie musiał decydować sąd - dodaje dyrektor ROW.

Oprócz rybniczan licencji nie otrzymały jeszcze Kolejarz Opole, KMŻ Lublin, ŻKS Ostrovia i Speedway Polonia Piła, a Włókniarz Częstochowa dostał ją warunkowo, jeśli podda obiekt inspekcji oraz uzyska licencję toru do dnia 20 marca przyszłego roku. W ekstraklasie licencję otrzymały tylko mistrz Polski Unia Leszno i Unibax Toruń, a w I lidze łotewski Lokomotiv Dauagavpils.

Nie patrząc na brak licencji rybniccy działacze kompletują skład. Wczoraj nowym Rekinem został Roman Chromik, wcześniej roczny kontrakt podpisał Duńczyk Jesper Monberg, w składzie znalazł się także Australijczyk Roy Schlein. - Dzisiaj spotykam się z Andrejem Karpowem w sprawie przedłużenia jego kontraktu - zapowiada dyrektor Momot.

Trenerem ROW w nowym sezonie będzie Adam Pawliczek, szkółkę natomiast prowadzić będzie Mirosław Korbel. Działacze ROW są mocno rozczarowani postawą Rafała Fliegera. Młody wychowanek rybnickiego klubu otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu,ale ostatecznie zdecydował się na starty w drugoligowym Kolejarzu Opole.