Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związki zawodowe PGG w Katowicach nie zgodzą się na obniżkę zarobków górników. Dzisiaj decyzja i oficjalne stanowisko

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
W czwartek związki zawodowe podejmą decyzję w sprawie 20-procentowej obniżki pensji w Polskiej Grupie Górniczej
W czwartek związki zawodowe podejmą decyzję w sprawie 20-procentowej obniżki pensji w Polskiej Grupie Górniczej Polska Press
Do czwartku (16.04) związki zawodowe mają wyrazić swoje stanowisko zarządowi Polskiej Grupy Górniczej w sprawie proponowanego czasowego ograniczenia wydobycia, zmniejszenia czasu pracy i proporcjonalnej obniżce zarobków. To część pakietu osłonowego PGG na czas kryzysu związanego z epidemią koronawirusa. Nieoficjalnie, część związków mówi już "nie". Będą propozycje innych rozwiązań.

Chcą obniżyć pensje górnikom

Związki zawodowe w Polskiej Grupie Górniczej debatują nad propozycją pakietu osłonowego zaproponowanego we wtorek (14.04) przez zarząd PGG. Do czwartku (16.04) mają wyrazić swoje stanowisko w sprawie czasowego skrócenia wydobycia i czasu pracy do czterech dni w tygodniu oraz obniżce zarobków o 20 proc. Zmiany miałyby zostać wprowadzone na trzy miesiące.

Pilne

Zdaniem pomysłodawców to rozwiązanie ma ochronić śląskie kopalnie przed ekonomicznymi skutkami nadchodzącego kryzysu, ale też umożliwić uzyskanie finansowego wsparcia w ramach rządowej "tarczy antykryzysowej". Zgodnie z przewidywaniami propozycja nie spotkała się z entuzjazmem. W siedzibach związków rozdzwoniły się telefony przejętych górników dopytujących o kwestię wynagrodzeń. Społecznego poparcia nie ma.

Ostateczna decyzja ma zapaść w czwartek (16.04). Przed południem przewodniczący związków w PGG wezmą udział telekonferencji. Wówczas okaże się jasne, które organizacje, w jaką stronę chcą pójść.

- Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma. Teraz związki w swoim gronie dyskutują. W czwartek poznamy stanowiska wszystkich organizacji i podejmiemy dalsze decyzje - mówi Przemysław Skupin z Sierpnia'80.

Nie będzie zgody na obniżkę pensji?

Nieoficjalnie, kilka związków podjęło już decyzję. Nie zgodzą się na podpisanie porozumienia w takiej formie. Ich zdaniem obniżka wynagrodzenia jest zbyt wysoka. To jest główna kość niezgody.

Jak przyznają, bez ich aprobaty nie można wprowadzić tak poważnych zmian w systemie pracy. Jednocześnie słyszymy, że nie będzie to decyzja na zasadzie "nie, bo nie". Związkowcy zamierzają zaproponować swoje rozwiązania.

- Propozycja spółki zakłada obniżkę 20 proc. całego miesięcznego zarobku spowodowaną 32 godzinami nieobecności w pracy. Załóżmy, że są to piątki. Zaproponujemy wprowadzenie dodatkowego wolnego dnia w tygodniu, ale na zasadzie postojowego, za które pracownik otrzyma 60 proc. "dniówki". W przeliczeniu w skali miesiąca strata pracownika nie wyniosłaby więcej niż 10 proc. - słyszymy od jednego związkowców.

Więcej szczegółów poznamy w czwartek (16.04).

Nie dla importu węgla

W środę (15.04) propozycję i sytuację w branży skomentował też Bogusław Hutek, przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" PGG i szef górniczej "Solidarności".

- Pracodawca zaproponował nam coś, czego poniekąd się spodziewaliśmy - niezwykle radykalne cięcia. Do czwartku mamy czas na decyzję, czy propozycję Zarządu PGG przyjmujemy, czy też nie. Gra toczy się o to, czy PGG będzie mogła skorzystać z dofinansowania rządowego, a dofinansowanie jest dla nas sprawą niezwykle ważną, bo w obliczu "koronakryzysu" od tych właśnie środków zależeć będzie dalszy los Polskiej Grupy Górniczej, jej pracowników oraz górniczych rodzin - przyznaje Hutek.

I dodaje.

- W tym miejscu chciałbym jednak zwrócić uwagę, że bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, gdyby nie kłopoty, które trawiły naszą firmę jeszcze przed pandemią koronawirusa. Mówiłem o nich niejednokrotnie, a teraz powtórzę - spółki energetyczne od grudnia do marca nie odebrały 1 miliona 300 tysięcy ton węgla i za zakontraktowany surowiec nie zapłaciły, przez co pozycja PGG jest dziś, w dobie niespodziewanego załamania, znacząco słabsza. Za lekceważenie sytuacji przez Ministerstwo Aktywów Państwowych i cwaniacką politykę spółek energetycznych znowu płacą górnicy... - dodaje Hutek.

Według przewodniczącego kwestią, którą należy rozwiązać błyskawicznie, jest ograniczenie importu węgla z zagranicy, czego związki zawodowe domagają się od dawna.

- Na razie mamy do czynienia z pierwszymi skutkami pandemii, ale najgorsze dopiero przed nami. Dalsze wspieranie innych państw i obcych przedsiębiorstw poprzez import węgla byłoby dla Polski działaniem samobójczym. Bez ochrony własnego przemysłu, własnego rynku, cała nasza gospodarka po prostu "pójdzie na dno" - podsumowuje Bogusław Hutek.

Obniżka pensji receptą na kryzys

Zarząd PGG zaproponował związkom skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień, przez co wysokość wynagrodzeń pracowniczych spadłaby o 20 proc. Z ograniczeniem wydobycia taki system pracy miałby obowiązywać od maja do lipca.

Branża górnicza jeszcze przed pandemią była w bardzo trudnej sytuacji. Kryzys wywołany epidemią koronawirusa tylko pogorszył sytuację. Spowodował spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, a w konsekwencji na węgiel dostarczany z kopalń PGG do elektrowni.

Cała gospodarka obniżyła zużycie energii elektrycznej o około 10-12 proc., co bezpośrednio przełożyło się na spadek przychodów spółki i pogorszyło jej sytuację finansową. Dodatkowo, niektóre ze spółek energetycznych zwróciły się do PGG z wnioskiem o renegocjację kontraktów handlowych i zmniejszenie dostaw surowca. Spółka zwróciła się już m. in. o przesunięcie terminów płatności części podatków.

Polska Grupa Górnicza postanowiła również sięgnąć po instrumenty tarczy antykryzysowej, które umożliwią spółce uzyskanie wsparcia finansowego w wysokości ok. 70 mln zł miesięcznie. Skorzystanie z tego możliwe jest tylko w przypadku obniżenia pensji o 20 proc.

Równocześnie z powyższymi działaniami przygotowano projekt renegocjacji umów na dostawę usług i sprzętu, w tym ich wartości i czasu wykonywania.

- Podczas kryzysu przetrwają ci, którzy potrafią elastycznie dostosować swoje funkcjonowanie do zmieniającej się dynamicznie sytuacji. Taką firmą powinna być Polska Grupa Górnicza S.A. Mamy nadzieję, że pracownicy zrozumieją, że sytuacja firmy jest teraz bardzo trudna, ale dzięki pakietowi działań osłonowych, który wdrożyliśmy, przetrwamy trudny czas. Musimy chronić firmę i przygotować rozwiązania na przyszłość, gdy pokonamy pandemię, a gospodarka znowu przyspieszy – mówi Tomasz Rogala, prezes PGG.

Polska Grupa Górnicza zatrudnia ok. 41 tys. pracowników.

Zobacz koniecznie

Nie przegap

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera