Matura 2024 w Bielsku-Białej. Uczniowie bielskiego „mechanika" z lekkim stresem, ale też dużą dozą optymizmu

- Maturę zdają u nas dokładnie 203 osoby. Mam nadzieję, że wszyscy zdadzą, że zdawalność wyniesie sto procent - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Jacek Zieliński, dyrektor bielskiego Zespołu Szkół Elektronicznych Elektrycznych i Mechanicznych im. Jędrzeja Śniadeckiego.

Przyznał, że dla niego to już jest 16 matura jako dyrektora szkoły.

- Zawsze są emocje, bo matura nie do końca jest przewidywalna. Procedury są coraz bardziej skomplikowane. A dla mnie ważny jest ich wynik, bo po wynikach można nas poznać. Świadczy on o tym jak kształciliśmy młodzież - powiedział dyrektor Zieliński.

- Jest duży stres, jak przed każdym egzaminem, ale ogólnie jestem dobrze nastawiony - zwierzał się tuż przed wejściem na salę Marcin Wojtas. Stwierdził, że do egzaminu dojrzałości przygotowywał się miesiąc. - Myślę, że starczy. Najbardziej obawiam się matematyki, bo najmniej ją ćwiczyłem - dodał Marcin.

Jego kolega z klasy Kacper Walus stwierdził, że nie stresuje się, ale nie był też do końca pewien czy zda, czy nie. Przyznał, że najbardziej obawia się egzaminu z języka polskiego, bo inne przedmioty - jak się wyraził - ma w małym paluszku. Pytany czy liczy na jakieś fajne tematy z polskiego, odparł, że chciałby, żeby było coś z „Potopu" Henryka Sienkiewicza. - Całą „Trylogię" przeczytałem przed maturą, to moja ostatnia deska ratunku, to mój as, joker w rękawie - uśmiechał się Kacper Walus.

- W sumie jest ok, dopóki nie widzimy tematów. Do matury przygotowywałem się z trzy miesiące - mówił inny teoroczny maturzysta bielskiego „mechanika" Marcin Kuboszek. Dodawał, że najbardziej leży mu egzamin z języka angielskiego, najbardziej obawiał się języka polskiego. - Fajnie jakbym mógł się odnieść do „Przedwiośnia" Żeromskiego, w tym roku jest 100-lecie wydania tej książki - dodał Marcin.

- Przed maturą kompletnie nic się nie przygotowywałem, bo pracowałem, ale ostatnie pół roku solidnie spędziłem nad nauką. Nic tak konkretnie sam od siebie. Mam nadzieję, że jakoś to będzie - mówił z kolei Kacper Janusz.

Przypomnijmy, że początki bielskiego „mechanika" sięgają roku 1874, kiedy otworzono kierunek mechaniczny w Bielskiej Szkole Przemysłowej, która dzisiaj mieści się przy ul. Sixta 20. Gmach szkolny przy ul. Słowackiego wybudowano w latach 1873–1883 w stylu neorenesansowym wg projektu Emanuela Rosta. Obecnie Zespół Szkół Elektronicznych Elektrycznych i Mechanicznych w Bielsku-Białej im. Jędrzeja Śniadeckiego obejmuje Technikum nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi i Branżową Szkołę I Stopnia nr 3. Technikum nr 3 kształci w kierunkach: technik elektronik, technik elektryk, technik informatyk i technik mechanik.