Wszyscy dystrybutorzy sprzedawali za tę samą kwotę
Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Atex zajmuje się głównie importem, dystrybucją oraz hurtową i detaliczną sprzedażą węgla kamiennego, przy czym działa zarówno samodzielnie, jak też poprzez sieć współpracowników. W ostatnim przypadku miało to odbywać się w oparciu o umowę agencji, co oznacza, że partnerzy handlowi przedsiębiorstwa powinni sprzedawać towar opałowy w jego imieniu. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyjaśnia, że firmę z dystrybutorami wiązała jedynie pozorna umowa agencji, w związku z czym pozostali oni podmiotami niezależnymi. Z uwagi na to, partnerzy handlowi Atexu mieli prawo do sprzedaży surowca według własnych stawek, a nie narzuconych im przez przedsiębiorstwo.
– Sprawdziliśmy działania spółki Atex i jej współpracowników pod kątem ponoszenia ryzyk gospodarczych i finansowych. Postępowanie wykazało, że ryzyka te były przerzucane na kontrahentów. Oznacza to, że na gruncie prawa ochrony konkurencji nie byli oni agentami Atex, lecz niezależnymi dystrybutorami. W takim przypadku powinni samodzielnie kształtować swoje ceny, które nie mogą być im narzucane lub ustalane w porozumieniu z innymi podmiotami. Nasza decyzja to również sygnał dla rynku, że nie wystarczy nazwać umowy agencją, żeby móc łamać prawo ochrony konkurencji – mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Atex otrzymało dokładnie 2 448 959,22 złotych kary za narzucanie swoim partnerom handlowym cen sprzedaży węgla. Decyzja nie jest prawomocna, a zatem przysługuje od niej odwołanie do sądu.
Maksymalna kara to 10 procent obrotu firmy
Umowa agencji polega na zawarciu współpracy pomiędzy głównym przedsiębiorstwem a innymi firmami, które przyjmują od niego zlecenia jako agenci. Otrzymują one pełnomocnictwo do sprzedaży towarów, dostarczonych przez zleceniodawcę i na jego rzecz. Nie są przy tym obarczane większym ryzykiem gospodarczym czy finansowym. Transakcje są przeprowadzane w ramach jednego podmiotu, w związku z czym każdy ze wspólników stosuje te same ceny sprzedaży, co zleceniodawca. W przypadku, gdy ryzyko gospodarcze oraz finansowe zostają w większości przeniesione na partnerów handlowych, zawarta umowa agencji jest wtedy tylko pozorna. Współpracownicy nie są wówczas agentami, bowiem nie stanowią części tego samego przedsiębiorstwa, co ich zleceniodawca.
Za tego typu działania, oparte na nieuczciwej konkurencji Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może nałożyć na przedsiębiorstwo karę, która maksymalnie wynosi 10 procent obrotu tej firmy. Ponadto, przewidziane są również sankcje pieniężne do 2 milionów złotych dla menadżerów, będących bezpośrednio odpowiedzialnymi za niedozwoloną praktykę.
Nie przeocz
- Górnik Zabrze: Czwarta trybuna rośnie w górę! Zaczął się kolejny etap budowy ZDJĘCIA
- WESTBAM LIVE MIX w klubie Energy 2000 Katowice. Dziewczyny szalały na parkiecie!
- Słynna "nerka" i DW910 w remoncie. Kierowcy muszą uważać!
- Weszliśmy na Wielki Piec Huty Pokój w Rudzie Śląskiej – co widać z wysokości 60 m?
Musisz to wiedzieć
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?