Zakopiańska prokuratura rejonowa otrzymała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ratowników TOPR, którzy mieliby dopuścić się przestępstwa z art. 162 par. 1 Kodeksu Karnego. Do publicznej wiadomości nie podano, kto zgłosił sprawę do prokuratury.
Akcja ratunkowa w jaskini Wielkiej Śnieżnej
Jaskinię eksplorowało sześciu grotołazów. Dwóch z nich utknęło, kiedy spływająca woda zalała korytarz, którym się poruszali. Koledzy, którzy nie zostali odcięci, ewakuowali się z jaskini oraz wezwali na miejsce pomoc.
Akcja ratunkowa rozpoczęła się już 18 sierpnia, przystąpili do niej ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego wspierani przez strażaków, górników, pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz ratowników ze słowackiej Horskiej Zachrannej Służby. W czwartek 22 sierpnia ratownicy dotarli do miejsca, w którym stwierdzili obecność ciał grotołazów.
Znaleziono na pewno jednego z grotołazów, którego śmierć stwierdzono po nienaturalnym położeniu ciała oraz braku ruchu - nie było możliwości natychmiastowego dotarcia do ciała. W czasie analizy zdjęć ratownicy dostrzegli, że obok ciała znajdują się fragmenty kombinezonu należące do drugiego z grotołazów.
Jan Krzysztof, naczelnik TOPR poinformował, że ratownicy postarają się wydobyć na powierzchnię ciała grotołazów. Może to jednak potrwać, ze względu na trudności i niebezpieczeństwo dla ratowników. Wyprawa zmieniła swój status z akcji ratunkowej na akcję poszukiwawczą.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
Do zakopiańskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przez ratowników przestępstwa ściganego z art. 162. par. 1 KK, który mówi:
Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ze względu na wieloletnią współpracę TOPR-u z zakopiańską prokuraturą sprawą ma zająć się inna instytucja. Warto podkreślić, że akcja ratunkowa w Wielkiej Jaskini Śnieżnej nie straciła na wadze bez powodu - podejrzenie o śmierci nałożyło się z zapotrzebowaniem na ratowników w całych Tatrach, a zwłaszcza na Giewoncie, gdzie ratownicy musieli pomagać osobom poszkodowanym w czasie burzy, która przeszła nad niemal całym pasmem górskim.
Zobacz również:
Ratownicy CSRG z Bytomia o akcji w Jaskini Śnieżnej: Warunki są ekstremalne. Dało nam to w kość
Nie przegapcie
TYLKO U NAS. KLIKNIJ W ZDJĘCIE I URUCHOM WYJĄTKOWY REPORTAŻ INTERAKTYWNY "CHŁOPCY W TYM WIELKIM POWSTANIU"
Zobaczcie koniecznie
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?