Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ann Cleeves „Mgliste powietrze”. Recenzja: zbrodnia na osnutej mgłą wyspie szetlandzkiej i mroczne tajemnice. Bardzo dobry kryminał

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Ann Cleeves „Mgliste powietrze”
Ann Cleeves „Mgliste powietrze” Mat. pras. Czwartej Strony
Seria szetlandzka Ann Cleeves jest jedną z moich ulubionych kryminalnych serii. Na początku roku ukazała się szósta część pt. „Mgliste powietrze”. Autorka zdecydowanie trzyma bardzo wysoki poziom w swoich powieściach i jednocześnie w każdej książce potrafi mnie zaskoczyć - zarówno rozwiązaniem zagadki, jak i poprowadzeniem wątków obyczajowych.

Szetlandy to idealne miejsce dla kryminału

W swoich książkach Ann Cleeves przenosi akcję na różne szetlandzkie wyspy, wprost wymarzoną scenerię dla kryminału: surowe, dzikie krajobrazy na dalekiej północy Wielkiej Brytanii. Były już m.in. Whalsay, Fair Isle – najbardziej odosobniona wyspa i Mainland – największa z wysp archipelagu, a tym razem akcja dzieje się na Unst, wysuniętej najbardziej na północ wyspie Szetlandów.

Właśnie na Unst przylatuje z Londynu grupa przyjaciół, aby wziąć udział w ślubie i weselu. Po przyjęciu znika jedna z jego uczestniczek - Eleanor Longstaff. Ponieważ Unst spowija gęsta mgła, wygląda na to, że Eleanor mogła się zgubić. Kiedy następnego dnia jej przyjaciółka otrzymuje wiadomość, która brzmi jak notatka samobójcza, a ciało Eleanor wypływa na powierzchnię małego jeziora blisko klifu, staje się jasne, że doszło do tragedii. Detektyw Jimmy Perez ma jednak wątpliwości, czy kobieta faktycznie popełniła samobójstwo.

Przeczytajcie koniecznie

W toku śledztwa okazuje się, że śmierć Eleanor ma związek z pewną historią z przeszłości. Jednak czy legenda o duchu tragicznie zmarłego kilkadziesiąt lat temu dziecka, które utonęło w tym samym miejscu, może mieć związek z morderstwem, nad którym pracuje detektyw Jimmy Perez? A może za legendą kryje się niewygodna prawda, którą po latach ktoś nadal usilnie próbuje ukryć? Jedno jest pewno: na osnutej mgłą wyspie Unst czai się morderca i policja musi go złapać.

Jimmy Perez i Willow Reeves są jak woda i ogień

W śledztwie Perezowi pomaga jak zawsze Sandy, jednak dochodzeniem kieruje Willow Reeves, ekscentryczna policjantka pochodząca z Hebrydów, wegetarianka wychowana w komunie. Czytelnicy poznali ją w poprzedniej, piątej części serii - „Martwej wodzie”.

Perez i Reeves są jak woda i ogień. On – cierpliwy, dociekliwy, milczący, wycofany, spokojny i rozważny. Mało mówi o sobie, przeżywa wszystko w samotności. Ona – jest jego przeciwieństwem, żmudne śledztwo ją irytuje, chce je omawiać, brakuje jej cierpliwości, aby czekać na rezultaty rozmów Jimmy’ego z mieszkańcami i londyńczykami. Reeves chciałaby czasem okazać swoją złość lub irytację, ale spokój i wycofanie Pereza studzą jej emocje.

Warto odnotować, że Perez bardzo się zmienił. Okres żałoby ma za sobą i poradził sobie z depresją, a poczucie odpowiedzialności za Cassie sprawia, że detektyw z Szetlandów ma dla kogo żyć, starać się i ma o kogo się troszczyć. Mimo to dla Willow ten milczący policjant pozostaje zagadką. Dla czytelników też. I bardzo dobrze, bo to dowód na to, że Ann Cleeves mistrzowsko kreśli portrety psychologiczne bohaterów. Mam wrażenie, że narrator w jej powieściach jest momentami wścibski i uszczypliwy w opisach postaci, ich zachowań, wyglądu, podejmowanych decyzji, myśli.

Zmienił się też Sandy, który jest coraz lepszym policjantem, bardziej samodzielnym, wykazującym inicjatywę. Z kolei Willow próbuje zbudować swój autorytet jako szefowa Jimmy’ego i Sandy’ego, jednak jest to trudne, bo cała społeczność liczy, że to Perez złapie mordercę.

Trup to pretekst do opowieści o ludziach żyjących

W „Mglistym powietrzu”, podobnie jak w poprzednich częściach serii, morderstwo jest dla Cleeves pretekstem do opowieści o ludziach: ich uczuciach, pragnieniach, marzeniach, lękach, kompleksach, o ich przeszłości mniej lub bardziej wstydliwej, mrocznych sekretach i słodko-gorzkich tajemnicach. Bo przecież paradoksalnie trup w kryminale najwięcej mówi o ludziach żyjących – o rodzinie zamordowanego, przyjaciołach, znajomych z pracy, ludziach z otoczenia.

Prawda, jaką odkryją Perez, Sandy i Reeves będzie zaskoczeniem dla czytelników. Mnie autorka kolejny raz wyprowadziła w pole, ale po lekturze nie miałam poczucia, że zostałam jako czytelniczka oszukana. Przeciwnie – Cleeves po prostu jest mistrzynią angielskiego kryminału i wie, jak poprowadzić zagadkę zamkniętego pokoju, aby zmylić i zaskoczyć swoich czytelników dając im jednocześnie satysfakcję z lektury.

Bardzo polecam!

Ann Cleeves, „Mgliste powietrze”, tłum. Sławomir Kędzierski, Czwarta Strona, 2020, 464 strony

Nie przegap

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera