Misie przywiózł rano Jerzy Owsiak wraz z wolontariuszami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To drugą odsłona akcji "Historia misia - nie bij mnie, kochaj mnie!" w ramach której organizatorzy protestują przeciwko braku reakcji na przemoc i żądają wyższych kar.
Mężczyzna, który skatował Kacperka został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia, z kolei również aresztowanej matce dziecka - do 3 lat, za to, że nie udzieliła 4-latkowi pomocy.
Odpowiadać ma też matka mężczyzny, również za to, że biła dziecko. Jej także grozi więzienie, ale na razie ma dozór policyjny. - Lekarze przyjmujący do szpitala pobitego chłopczyka odkryli na jego ciele kilka starszych obrażeń. Babcia przyznała, że karciła chłopca - mówi mł. asp. Tomasz Bobrek z bytomskiej policji.
Kacper nadal jest w stanie ciężkim. - Podłączony do respiratora w śpiączce farmakologicznej - mówi Grzegorz Grze-gorek, rzecznik kliniki.
Jak do tego doszło? Rodzina Kacperka mieszka na pierwszym piętrze. Sąsiadów tu niewielu. Mężczyzna mieszkający naprzeciwko: - Nie wtrącam się, nie znam tych ludzi.
Twierdzi, że płaczu dziecka nie słyszał. - Tu nic nie słychać, przez te drzwi - mówi.
W mieszkaniu, w którym doszło do pobicia dziecka jest "przyszywana", 65-letnia babcia dziecka, pani Irena - kobieta, która ma policyjny dozór. Razem z kobietą jest jej była synowa. - Nic nie słyszałam, spałam - mówi pani Irena. Ma aparat słuchowy. Jak się obudziła, to już było i pogotowie i policja.
- Nie wiem co się stało szwagrowi - mówi z kolei pani Ilona. - Nie posądzałabym go o takie zachowanie, nie widziałam, żeby był agresywny - dodaje.
Lojalnie broni byłej teściowej. Przyszła jej pomóc napisać odwołanie w sprawie dozoru, bo kobieta chce odwiedzić swoją matkę. - To ona opiekowała się dziećmi, prała, karmiła - mówi twierdzi. A czy babcia biła Kacperka? - Nie, wcale nie. Czasem tylko klaps, jak w majtki narobił, no bo kto to widział, to już czterolatek!
Policja wcześniej tu nie interweniowała. Nie było żadnych doniesień o przemocy. Nie ma też podstaw, aby twierdzić, że było bite rodzeństwo Kacpra. - Kobieta wcześniej mieszkała w Katowicach - mówi Rafał Szpak, dyrektor MOPR w Bytomiu. - Od 1 listopada 2013 pobierała u nas świadczenia rodzinne, ale nie była objęta pomocą pracownika socjalnego.
KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
*Głośni Ludzie 2013 Roku woj. śląskiego [ODDAJ GŁOS W PLEBISCYCIE]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Najpiękniejsze kolędy [TEKSTY + MUZYKA] Która najlepsza? ZAGŁOSUJ
*Najlepsze piosenki świąteczne na Boże Narodzenie PLAYLISTA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?