Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spacer po katowickich Szopienicach. To tutaj wychowywał się Kazimierz Kutz, a Jolanta Wadowska-Król leczyła dzieci z ołowicy [FOTO]

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Nasza fotoreporterka wybrała się na spacer szopienickimi ulicami. Kliknij DALEJ, żeby zobaczyć jak wygląda dzielnica, w której wychował się Kazimierz Kutz >>
Nasza fotoreporterka wybrała się na spacer szopienickimi ulicami. Kliknij DALEJ, żeby zobaczyć jak wygląda dzielnica, w której wychował się Kazimierz Kutz >>fot. Marzena Bugała-Astaszow
W prawie każdym śląskim mieście znajdziemy przestrzenie, które wywołują dysonans poznawczy. Zazwyczaj są nimi dawne osiedla robotnicze, gdzie z jednej strony obserwujemy postępujący proces pauperyzacji, a z drugiej, jak nigdzie indziej możemy poczuć klimat dawnych czasów, kiedy w krajobrazie województwa dominowały szyby kopalniane i kominy hutnicze. Katowickie Szopienice są tego przykładem - spacerując ulicami, można odnieść wrażenie, że czas się zatrzymał. Kliknij w galerię i odwiedź północno-wschodni rejon miasta. [FOTO]

Poindustrialny krajobraz dzielnicy Katowic - historia rozwoju przemysłu

Pierwsze wzmianki o Szopienicach pochodzą z 1360 roku, co potwierdzają dokumenty księcia raciborskiego Mikołaja II, jednak dzisiejszy krajobraz dzielnicy Katowic to efekt zmian, który przyniósł rozwój przemysłu. W pierwszej połowie XIX wieku w niegdysiejszej osadzie rolniczej uruchomiono hutę cynku "Wilhelmina", która pracowała później pod dobrze znaną nazwą - Huta Metali Nieżelaznych "Szopienice". Później przyszedł czas na rozpoczęcie wydobycia w kopalniach węgla kamiennego. Wraz z industrializacją szybko wzrastała liczba ludności. W 1855 roku w Szopienicach mieszkało 1006 mieszkańców, a pod koniec XIX wieku było to ponad 6 tys. osób.

Najsławniejszym mieszkańcem katowickich Szopienic był Kazimierz Kutz. Wybitny śląski reżyser wielokrotnie podkreślał, że właśnie przemysłowy klimat miejsca, w którym się urodził i wychował wpłynął na całe jego życie - artystyczną twórczość czy polityczne decyzje. Szopienickie podwórka ukształtowały charakter Kutza, dając punkt odniesienia do wszystkiego, co potem.

- Dlatego dobrze jest stanąć przed domem, od którego poczęła się nasza droga, by spojrzeć na domy sąsiednie - nawet jeśli ich już nie ma - by poprzez zmiany dostrzeżone na cudzym móc dostrzec zmiany własne - pisał w "Piątej stronie świata", swojej debiutanckiej powieści.

W ostatnim czasie o Szopienicach znowu zrobiło się głośno za sprawą książki Magdaleny Majcher "Doktórka od familoków". To opowieść o heroicznej walce Jolanty Wadowskiej-Król, pediatry, która zmieniła los szopienickich dzieci. W latach siedemdziesiątych XX wieku sprzeciwiła się komunistycznym władzom i zaczęła głośno mówić o szkodliwym wpływie Huty Szopienice na rozwój najmłodszych mieszkańców, u których wykryto ołowicę. Matka Boska Szopienicka, bo tak na nią mówiono, przyczyniła się do przesiedlenia sześciuset dwudziestu jeden rodzin, wyburzeń familoków w pobliżu huty, przekopania gleby i przywiezienia nowej ziemi wokół zakładu. Ze względu na trudności, które czyniła lekarce ówczesna władza, lekarka nigdy nie ujawniła wyników swoich badań, do dziś nie wiemy jaki był najwyższy odczyt poziomu ołowiu we krwi szopienickich dzieci.

Kliknij w galerię i zobacz jak dzisiaj wyglądają Szopienice

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera