Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochrona zdrowia beczką bez dna

Agata Pustułka
Fot. Lucyna Nenow
Ochrona zdrowia jest beczką bez dna i jakiekolwiek trafią tam pieniądze, to zostaną wydane - mówi Małgorzata Lekston, przewodnicząca Rady Śląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia

Z Małgorzatą Lekston, przewodniczącą Rady Śląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, rozmawia Agata Pustułka

Co może Rada Śląskiego Oddziału NFZ?
Naszym głównym zadaniem jest weryfikacja sposobu wydawania pieniędzy przez świadczeniodawców, a więc szpitale i przychodnie, które zawarły z NFZ kontrakty. Analizujemy też wyniki przeprowadzonych przez fundusz kontroli. Raz na kwartał zajmujemy się oceną wpływających do funduszu skarg, kierowanych przez pacjentów do NFZ lub rzecznika praw pacjenta. Jednym z naszych najistotniejszych zadań będzie zaopiniowanie planu finansowego na rok 2009, co musimy uczynić do 10 lipca. Trzeba jednak zaznaczyć, że nasze kompetencje są mniejsze niż wówczas, gdy działały niezależne i samodzielne regionalne kasy chorych. Powstanie centrali NFZ i zależnych od niej oddziałów spowodowało nie tylko centralizację środków, ale co za tym poszło, centralizację decyzji. Wszystkie pieniądze, które są przeznaczone na usługi zdrowotne w danym województwie to pieniądze przydzielone centralnie i dyrektorzy oddziałów mogą poruszać się jedynie w ściśle wyznaczonych granicach. Mimo tych ograniczeń będziemy mieć wpływ na pewne przesunięcia środków, postaramy się działać elastycznie, z korzyścią dla mieszkańców, uwzględniając ich najważniejsze potrzeby zdrowotne. Uważam, że rada to niezbędne ciało doradcze, które może okazać się bardzo pomocne w sytuacji, gdy w drugiej połowie roku zaczną maleć wpływy ze składek i siłą rzeczy pieniędzy na zdrowie będzie mniej.

Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na razie wpływy do NFZ rosną, bo rosną nasze płace, ale już wiadomo, że ostatecznie wpływy będą o kilkadziesiąt milionów złotych mniejsze niż zakładał to plan finansowy funduszu. Czy jesienią znów czekają nas niepokoje w ochronie zdrowia?
Mam nadzieję, że uda się uniknąć sytuacji, które utrudnią pacjentom dostęp do usług medycznych. Z pewnością jednak kryzys odbije się na ochronie zdrowia, co wynika choćby z prognozy wzrostu bezrobocia. Dyrektorzy, by nie pogłębiać zadłużenia swoich szpitali, muszą w sposób niezwykle ostrożny gospodarować pieniędzmi. Obecnie wszystkie procedury medyczne wykonane ponad plan ustalony z NFZ w województwie śląskim zostały zapłacone. Zdrowy rozsądek i prognozy ekonomiczne nakazują jednak bezwzględną dyscyplinę finansową i trzymanie się kontraktów. Ostateczne dane na temat sytuacji finansowej poznamy w drugiej połowie lipca i wtedy będziemy wiedzieć, na co możemy sobie pozwolić. Obawiam się jednak, że nie będą to dobre wieści.
Z tego, co pani mówi, wynika, że żadnych dodatkowych środków na ochronę zdrowia w 2009 roku spodziewać się nie należy?
Niestety. I naszą jedyną szansą na znalezienie jakichkolwiek rezerw jest wzmocnienie kontroli wydawanych przez szpitale i przychodnie pieniędzy. Wiem, że nie brzmi to specjalnie atrakcyjnie, ale innego wyjścia nie widzę.

Gdy dyrektorzy szpitali przeczytają te słowa, mogą zacząć masowo składać dymisje. Przecież już bardziej oszczędzać się nie da.
Ochrona zdrowia jest beczką bez dna i jakiekolwiek trafią tam pieniądze, to zostaną wydane. Przez ostatnie lata nauczyliśmy się jednak dyscypliny finansowej. Nie jest tak, że oszczędności odbijają się na niższej jakości usług. Chodzi po prostu o racjonalne wydawanie pieniędzy.

Ministerstwo Zdrowia chce na barki NFZ przerzucić finansowanie niektórych procedur transplantacyjnych, w tym transplantacje szpiku, w zamian nie dając żadnych pieniędzy.
Niestety, nie znamy jeszcze zasad finansowania tych niezwykle drogich, specjalistycznych procedur, a moim zdaniem, już dawno powinny być jasno określone. Jedno jest pewne: bez dodatkowych środków fundusz nie będzie w stanie sprostać temu zadaniu. Warto dodać, że właśnie w Katowicach działa największa w Polsce, wykonująca najwięcej przeszczepów Klinika Hematologii i Transplantacji Szpiku, a zatem obciążenie dla budżetu naszego oddziału może być bardzo poważne. Trudno mi sobie wyobrazić, by środki na transplantacje były wyszarpywane. Pacjenci i lekarze muszą mieć pewność, że pieniądze na te procedury po prostu będą. Jako Rada Śląskiego Oddziału NFZ nie mamy uprawnień, aby interweniować w tej sprawie, ale namawiam lobby lekarzy, by ostro domagało się jasnych zasad finansowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!