Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Jastrzębie i kibice liczą, że zagrają w II lidze

Leszek Jaźwiecki
Trener  Jerzy Wyrobek z niepokojem wypatruje  licencji dla GKS Jastrzębie
Trener Jerzy Wyrobek z niepokojem wypatruje licencji dla GKS Jastrzębie Fot. Mikołaj Suchan
W Jastrzębiu piłkarze i kibice żyją nadzieją, że drużyna GKS zagra w drugiej lidze. Tymczasem najświeższe wieści znów są niepokojące.

Od dawna wiadomo, że najważniejszym dokumentem, jaki muszą przedstawić działacze przed Komisją Licencyjną jest porozumienie z Urzędem Skarbowym, któremu klub zalega blisko 400.000 złotych.

- Kwota zadłużenia GKS Jastrzębie wobec Skarbu Państwa jest rzeczywiście spora i to ona jest główną przyczyną kłopotów - przyznaje przewodniczący Komisji Licencyjnej ds. drugiej ligi, Krzysztof Smulski. - Klub przedstawił nam jedynie pismo, w którym zwraca się do Urzędu Skarbowego o rozłożenie zadłużenia na raty, a nie wymaganą przez przepisy ugodę z nim zawartą. Jeśli taki dokument do nas nie wpłynie, wówczas licencji na pewno nie przyznamy - ujawnia Smulski.

Kolejny ruch należy do "skarbówki", która ma rozpatrzyć wniosek klubu i udzielić odpowiedzi, przy czym muszą zostać zachowane wszystkie procedury.

Jastrzębski klub nie ma także ugody z dwoma byłymi swoimi piłkarzami Jackiem Wiśniewskim i Markiem Kubiszem.

Na dostarczenie ewentualnego porozumienia z wierzycielami klub ma czas do czwartku, kiedy upłynie termin składania odwołania do Komisji Odwoławczej PZPN.

- Mam nadzieję, że sprawa licencji dla Jastrzębia rozstrzygnie się jak najszybciej, nam również zależy na czasie. Rozgrywki przecież już ruszyły, bez jednego, przełożonego meczu, bo nie wiadomo, kto powinien być rywalem Przeboju Wolbrom, Jastrzębie czy też inny klub? Liczymy się z tym- że trzeba będzie przełożyć jedno spotkanie także w drugiej kolejce - mówi Smulski. Na rozwój wypadków czekają aż trzy kluby: oprócz Jastrzębia także trzecioligowe GLKS Nadarzyn i Huragan Morąg, które przegrały baraże o II ligę. Na razie bliższy występów jest zespół z grupy łódzko-mazowieckiej.
- Morąg nie otrzymał licencji na grę w II lidze, ale od tej decyzji się odwołał. W przypadku gdyby werdykt został zmieniony, wówczas koniecze będzie rozegranie barażu tej drużyny z Nadarzynem, który licencję ma już w kieszeni. Jeśli odwołania Huraganu i Jastrzębia zostaną odrzucone, wówczas Nadarzyn będzie pewny gry w grupie wschodniej drugiej ligi - wyjaśnia Smulski.

Jastrzębianie starają się nie dopuścić do realizacji takiego scenariusza. - Robimy wszystko co w naszej mocy, by wreszcie otrzymać naprawdę "mocne" papiery z Urzędu Skarbowego - po raz kolejny zapewnia prezes GKS Joachim Langer.

Krach tych starań oznaczałby, że GKS mógłby startować co najwyżej od czwartej ligi, a prawdopodobnie niżej.
- Nie traćmy nadziei - apeluje jednak Langer, choć nie wszyscy już mu wierzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!