Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żywca złamał prawo

Jacek Drost
W lipcu wystawa była pokazywana w Bielsku-Białej, do Żywca nie dotarła
W lipcu wystawa była pokazywana w Bielsku-Białej, do Żywca nie dotarła Fot. Łukasz Klimaniec
Burmistrz Antoni Szlagor, który zakazał prezentacji wystawy antyaborcyjnej na żywieckim rynku, złamał prawo - uznało bielskie Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Według SKO osobiste odczucia burmistrza czy oddźwięk społeczny nie były wystarczającymi powodami , by zabronić pokazania ekspozycji w centrum miasta.

Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro, która była jednym z organizatorów wystawy, nie kry-je satysfakcji. - Urzędnicy nie są od tego, żeby cenzurować przekaz społeczny - mówi Dzierżawski.
Burmistrz nie zamierza odwoływać się od decyzji SKO, ale nadal uważa, że pokazywanie tej wystawy w centrum miasta jest nie na miejscu.

Wystawa Wybierz życie składa się dużych plansz z fotografiami nienarodzonych dzieci. W połowie lipca, za zgodą bielskiego ratusza, stanęła w centrum miasta, na placu Bolesława Chrobrego. Zdjęcia zmasakrowanych płodów zestawione były z fotografiami prezentującymi m.in. eksperymenty przeprowadzane na zwierzętach czy przykładami ludobójstwa na świecie. Ekspozycja wzbudziła w mieście nad Białą protesty.

Organizatorzy wystawy, czyli Fundacja Pro i bielska filia Rycerzy Kolumba, zwrócili się do władz Żywca z wnioskiem, że wystawę chcieliby pokazać również na żywieckim rynku. Władze miasta najpierw zgodziły się, ale następnego dnia wycofały się z tej decyzji.

- Widziałem wystawę w Bielsku. Jestem przeciwnikiem aborcji, ale odpowiadam również za ochronę dzieci, które wystawę mogłyby zobaczyć na rynku. Dlatego zaproponowałem, żeby została pokazana w równie prestiżowym, ale zamkniętym miejscu, czyli Starym Zamku. Ludzie byliby uprzedzeni, co mogą zobaczyć. Jeśli rodzice chcieliby przyprowadzić tam dzieci, to na własną odpowiedzialność - tłumaczy Szlagor. Dlatego nie zezwolił na pokazanie wystawy na rynku. Decyzję uzasadnił: Po zapoznaniu się z treścią oraz oddźwiękiem społecznym, jaki wywołała ta ekspozycja w Bielsku-Białej postanowiłem zmienić miejsce lokalizacji.
Fundacja Pro odwołała się od decyzji burmistrza do bielskiego SKO. Kolegium uznało, że decyzja została wydana z naruszeniem przepisów kodeksu postępowania administracyjnego i ustawy o drogach publicznych. W przepisach tych SKO nie znalazło przesłanek do odmowy umieszczenia wystawy z uwagi na osobiste odczucia czy oddźwięk społeczny.

- Obecnie nośniki reklam epatują różną tematyką, bardzo często są to treści naruszające odczucia danej osoby czy grupy osób, ale nie może to stanowić podstawy do odmowy umieszczenia reklam (o ile nie są naruszone zasady konstytucyjne) - pisze w uzasadnieniu SKO, według którego burmistrz rażąco naruszył przepisy, bo najpierw wydał tzw. decyzję nieostateczną, wyrażającą zgodę na umieszczenie wystawy na rynku, a po upływie zaledwie jednego dnia ogłosił kolejną, sprzeczną z poprzednią decyzją.
- Celem fundacji jest pokazywanie prawdy o aborcji, nikt nie może zakazać pokazywania prawdy. Nie epatujemy okrucieństwem, ale zwalczamy okrucieństwo - mówi Dzierżawski.

Jacek Umel z bielskiej filii Rycerzy Kolumba dodaje, że na razie trudno powiedzieć, kiedy wystawa mogłaby zostać pokazana na żywieckim rynku, bo część ekspozycji została uszkodzona podczas sierpniowego Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą.

- Jeśli organizatorzy zwrócą się do mnie ponownie o pokazanie wystawy w centrum miasta, to znowu odmówię - zapowiada Szlagor.

Tymczasem na jutro przedstawiciele Fundacji Pro i Rycerze Kolumba zapowiadają pikietę przed żywieckim ratuszem. Jej celem jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na ograniczanie konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów przez burmistrza Żywca i na problem aborcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!