22 września 1942 roku, w żydowskie święto Jom Kippur (Święto Wyzwolenia) Niemcy rozpoczęli deportację ludności częstochowskiego getta do obozu zagłady w Treblince. W sześciu transportach: 22, 25, 28 września oraz 1, 4 i 7 października wywieziono pociągami około 40 tysięcy Żydów.
Nie tylko częstochowskich. W 1939 r., według spisu miejskiego ludności, w Częstochowie mieszkało 28 tysięcy Żydów. Po 1 września 1939 r. Żydów z terenów wcielonych do Rzeszy (z Płocka, Gdyni, Łodzi), a także okolicznych miasteczek jak Lelów, Żarki, Gidle przenoszono m.in. do Częstochowy. Oficjalnie przebywało w tutejszym getcie około 40 tysięcy osób, ale Judenrat (żydowska administracja) oceniał, że w Częstochowie mieszkało około 50 tysięcy Żydów.
Z przystanku kolejowego Warta, w ostatnią podróż, wyruszyła razem z innymi rodzina Willenbergów. Spośród wywiezionych przeżył wojnę jedynie Samuel Willenberg, syn Pereca Willenberga, twórcy dekoracji wnętrz częstochowskiej Synagogi. Samuel uciekł z Treblinki, po buncie więźniów. Przedostał się do Warszawy, walczył w powstaniu. Po wojnie zamieszkał w Izraelu. Został, jak ojciec, artystą.
To właśnie on we współpracy z częstochowskim rzeźbiarzem Jerzym Kędziorą jest twórcą odsłoniętego wczoraj pomnika.
- Byłem to winien wszystkim częstochowskim Żydom - mówił wczoraj.
Ale pewnie nie byłoby tego pomnika bez jeszcze jednego człowieka - Zygmunta Aleksandra Rolata, przewodniczącego Światowego Związku Żydów Częstochowian i ich Potomków.
To on wystąpił z taką inicjatywą w 2006 roku, podczas zjazdu członków Związku. Jest też fundatorem obelisku.
- W pierwszym transporcie do Treblinki wywieziono mojego ojca - wspominał Zygmunt Rolat. - Tam walczył w powstaniu, jakie wywołali więźniowie. Zniszczyli komory gazowe. Prawie nikt z powstańców nie ocalał. Zginął też mój ojciec.
Wczoraj odsłonięto także tablicę pamiątkową na terenie dawnego Obozu Pracy "Hasag-Pelcery" (dziś są to zakłady Wełnopol).
W uroczystościach brali udział ambasadorzy Wielkiej Brytanii, Francji, Australii, przedstawiciele ambasad USA i Izraela, naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Częstochowska gmina żydowska powstała w końcu XVIII wieku. W 1782 r. uzyskała prawo budowy własnej synagogi przy ulicy Nadrzecznej oraz budowy cmentarza.
W 1939 roku liczba ludności żydowskiej (klasyfikowanej według wyznania) wynosiła 28 486 osób, przy ogólnej liczbie mieszkańców miasta 137 623.
Większość częstochowian wyznania żydowskiego zamieszkiwała Stare Miasto oraz okolice I i II alei NMP. W kamienicy przy placu Daszyńskiego 14, na pierwszym piętrze, w czasie okupacji mieściła się siedziba Zarządu Gminy Żydowskiej.
Wcześniej, w latach 1918-1939 zarząd mieścił się w kamienicy przy al. NMP nr 9. Ważnym budynkiem dla życia codziennego Żydów była kamienica nr 12 należąca do Wolbergów - mieściły się tam żydowski Dom Ślubów, hotel żydowski, ogródek teatralny "Apollo" i kino "Tęcza". Mykwa (łaźnia rytualna) znajdowała się przy ul. Garibaldiego.
W mieście były dwie synagogi. Stara, z XVIII w., znajdowała się przy ul. Mirowskiej, została zburzona w czasie wojny. W tej synagodze przechowywano od 1812 r. sztandar wojsk polskich z orłem, pozostawiony przez oddziały broniące twierdzy jasnogórskiej w czasie wojen napoleońskich. Obok synagogi była także szkoła oraz biblioteka z czytelnią.
Nowa synagoga została wybudowana w 1897 r. Dziś jest tam Filharmonia Częstochowska. W grudniu 1939 r. miała miejsce prowokacja - podpalenie synagogi przez kryminalistów. Okupanci przedstawiali ten incydent jako "spontaniczny czyn" Polaków.
Na cmentarzu żydowskim, na terenie huty Częstochowa, jest około 5 tysięcy nagrobków, najstarsze pochodzą z początku XIX wieku. Po Łodzi, Krakowie i Warszawie jest to jeden z największych cmentarzy żydowskich w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?