Dzięki niej odwiedzający mogą zobaczyć archiwalne fotografie ponad 18,5 tys. osób, które zostały deportowane do obozu Auschwitz z okupowanej przez nazistowskie Niemcy Belgii.
- Wyszukiwarka z portretami, z tak dużą liczbą archiwalnych zdjęć, to w naszym muzeum zupełna nowość - mówi Paweł Sawicki z Biura Prasowego PMA-B.
Do tej pory z wyszukiwarek można było korzystać, oglądając wystawy dotyczące więźniów z Holandii i Francji. Nie są one jednak wzbogacone o archiwalne fotografie, a jedynie posiadają informacje o poszczególnych więźniach.
- Za pomocą najnowszej wyszukiwarki w języku polskim, angielskim, francuskim, niemieckim i niderlandzkim można znaleźć nazwisko poszukiwanej osoby, informacje na jej temat oraz dotyczące jej krewnych, a także obejrzeć 18 552 archiwalne, również przedwojenne fotografie - dodaje Sawicki.
Projekt , przy pomocy Ambasady Królestwa Belgii w Polsce, zrealizował0 belgijskie Żydowskie Muzeum Deportacji i Oporu. Jego centrum dokumentacyjne od 13 lat bada archiwa związane z osobami narodowości żydowskiej, które podczas II wojny światowej przebywały w Belgii. Ich liczbę szacuje się na 56 tys. osób. Pracownicy muzeum zbadali przede wszystkim dokumenty niemieckie, takie jak Krajowy Rejestr Żydów, rejestr członków Judenratu w Belgii, kartoteki gestapo oraz listy transportowe do obozu Auschwitz.
Szczególnie cennymi okazały się akta Policji ds. Cudzoziemców, która zgromadziła trzy miliony teczek na temat przebywających w Belgii Żydów. Dzięki bogatej dokumentacji możliwe było poznanie losów belgijskich Żydów od ich przybycia do kraju, przez przymusową rejestrację związaną z ustawami antysemickimi, po dokumentację pracy przymusowej i deportacje do obozu Auschwitz.
Ward Adriaens, dyrektor Żydowskiego Muzeum Deportacji i Oporu stwierdził, że dzięki tej kolekcji deportacje Żydów i Romów do Auschwitz przestają być tylko statystyką.
- Te zdjęcia to żywe narzędzie pedagogiczne. Jesteśmy w stanie odtworzyć wszystkie transporty, kolejne pociągi i dać tym ludziom twarze. Odwiedzający może obejrzeć każdy portret, może poznać nazwiska deportowanych - powiedział Adriaens. - Oglądanie tych wszystkich twarzy to niezwykłe doświadczenie, bo patrzymy na tych ludzi, ale oni w pewnym sensie patrzą na nas, co rodzi uczucie współczucia i empatii.
Z kolei ambasador Królestwa Belgii w Polsce Jan Luykx podkreślił, że projekt daje każdemu korzystającemu niezwykle spersonalizowany wymiar tego, czym był Holokaust.
Paweł Sawicki zaznacza, że istnieje szansa, iż w przyszłości będzie można poznać w ten sposób także losy innych więźniów.
Zdjęcia i album
Fotografie można oglądać nie tylko w dotykowej wyszukiwarce. Zdjęcia prezentowane na belgijskiej wystawie w Muzeum opublikowano również w czterotomowym albumie Mecheln-Auschwitz 1942-1944.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?