Czystka w NFZ na Śląsku: Dymisje wicedyrektorów po aferze EuroMedic

Czystka w śląskim NFZ:
Śląski NFZ drży w posadach. W ciągu kilku godzin stanowiska straciło dziś dwoje wicedyrektorów śląskiego NFZ. Na włosku wisi też los dyrektora oddziału Grzegorza Nowaka, któremu już w miniony w piątek, w centrali NFZ złożono propozycję, by sam podał się do dymisji. Nowak odmówił i sam postanowił rozprawić się ze swoimi, do niedawna, najbliższymi współpracownikami. Uznał, że okazali się wobec niego nielojalni.

CZYTAJ KONIECZNIE:
PUSTUŁKA O NFZ: KTO KOGO ZDĄŻY ODWOŁAĆ?
KASPRZYK: SPORY KADROWE I POLITYCZNE W ŚLĄSKIM NFZ

Najpierw dyscyplinarnie został zwolniony dyrektor ds. medycznych Grzegorz Zagórny, a kilka godzin później wypowiedzenie o pracę w trybie trzymiesięcznym dostała Dorota Suchy, wicedyrektor ds. finansowych, która automatycznie straciła funkcję.
Powodem personalnego zawirowania jest kontrakt dla niewielkiego, ale mającego wpływowych obrońców, prywatnego szpitala EuroMedic w Katowicach. Historia jest skomplikowana.

Jeszcze poprzednia ekipa w NFZ pod wodzą Zygmunta Klosy podpisała kontrakt z EuroMedic. Szpital, nowy na rynku medycznym, wziął potężną pulę pieniędzy przeznaczoną na okulistykę, ale też na inne specjalności m.im. kardiologię, kardiochirurgię.

ZOBACZ KONIECZNIE:
* EUROMEDIC OKUPUJE NFZ W KATOWICACH ZDJĘCIA I WIDEO
* OKUPACJA NFZ PRZEZ PRACOWNIKÓW EUROMEDIC ZAKOŃCZONA

Nie ma co ukrywać, że stał się konkurencją dla innych. We wrześniu 2013 roku śląski oddział NFZ postanowił wypowiedzieć kontrakt EuroMedic. Fundusz wypowiedział umowę w zakresie: chirurgii naczyń, chirurgii ogólnej, ortopedii, kardiochirurgii, kardiologii zachowawczej oraz leczenia ostrych zespołów wieńcowych. Szpital ma nadal kontrakt na okulistykę i izbę przyjęć.

Brak kontraktu dla EuroMedic to konsekwencja prowadzonego przez CBA śledztwa, które wzięło pod lupę kontrakt zawarty ze szpitalem w 2012 . Podejrzenia o nieprawidłowości przy zawieraniu kontraktu ze szpitalem EuroMedic też były wtedy przyczyną personalnego trzęsienia ziemi w śląskim NFZ. Swoje stanowiska musieli opuścić dyrektor Klosa oraz szef wydziału świadczeń.

Prowadzona kontrola samego NFZ "wykazała poważne nieprawidłowości w stosowaniu przez śląski oddział obowiązującej w NFZ procedury konkursu ofert lub rokowań w zakresie zawierania umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej". Właśnie po zapoznaniu się z wynikami tej kontroli Zygmunt Klosa poinformował o chęci złożenia rezygnacji, która została przyjęta. Warto dodać, że wcześniej były dyrektor Klosa sam poinformował CBA o możliwych nieprawidłowościach. Dyrektor wydziału świadczeń, a jednocześnie ówczesny szef komisji konkursowej, został dyscyplinarnie zwolniony z NFZ.
Czystka w śląskim NFZ:

Właściciele i pracownicy szpitala postanowili jednak walczyć o przedłużenie kontraktu. Tuż przed świętami okupowali siedzibę NFZ i wystąpili z odwołaniem od decyzji.

Najpierw uzyskali przedłużenie o miesiąc, a potem o kolejny. Przeciwny przedłużeniu był Nowak, ale jak się dowiadujemy pod jego nieobecność, swój podpis pod kolejną umową złożył Zagórny.

- Przeciwko Nowakowi usiłowano w oddziale przeprowadzić pucz. Mówiło się, że Zagórny będzie p.o. dyrektora już w tym tygodniu - wyjaśnia nam jeden z informatorów.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że centrala NFZ rozpoczęła procedurę odwoławczą wobec Nowaka. Rzecznik NFZ Andrzej Troszyński nie odbierał telefonów, ale wypowiedział się dla Rynku Zdrowia, gdzie stwierdził, że takiej procedury nie wdrożono. Zapowiedział też, że "w najbliższych dniach rozpocznie się kontrola dotycząca prawidłowości postępowania konkursowego w celu zawarcia umowy ze szpitalem EuroMedic Medical Center sp. z o.o. w Katowicach oraz jej rozwiązania".

Wygląda na to, że jeden z dyrektorów, czyli Klosa, tracił stołek, bo podpisał kontrakt z EuroMedic, a drugi, czyli Nowak, walczy o stanowisko, bo nie chciał tego kontraktu przedłużyć.

ZOBACZ KONIECZNIE:
* EUROMEDIC OKUPUJE NFZ W KATOWICACH ZDJĘCIA I WIDEO
* OKUPACJA NFZ PRZEZ PRACOWNIKÓW EUROMEDIC ZAKOŃCZONA

Sytuacja jest kuriozalna. W najważniejszej instytucji finansowej w regionie, której budżet wynosi 7,5 mld zł., mamy do czynienia z chaosem i niepewnością. Tylko, co z tego mają stojący w kolejkach do specjalisty pacjenci?

Centrala NFZ nie ma pojęcia, co dalej robić z EuroMedic i dopiero teraz "wymyśla" kontrolę, by zyskać kilka dni. Przecież ten kontrakt miało pod lupą nie tylko CBA, ale i inne służby oraz sam NFZ.

Sytuacja w śląskim Funduszu to kolejny kamień do ogródka rządzącej PO, bo to ona odpowiada za politykę kadrową także w NFZ - w regionie i w centrali, gdzie po. prezesa jest pochodzący z Częstochowy Marcin Pakulski. Może on wreszcie podjąłby jakąś wiążącą decyzję w sprawie kontraktu dla EuroMedic i sytuacji w śląskim NFZ.

*Najlepsze prezenty na Walentynki DLA NIEGO I DLA NIEJ
*Rodzice małej Lilki mówią o błędach lekarskich [WIDEO + KOMENTARZE]
*Jaki akumulator wybrać? Który najlepszy i najtańszy? ZOBACZ TUTAJ
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]