Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siemianowice Śl: Mandaty straży miejskiej były nielegalne

Paweł Szałankiewicz
Kamery na drodze krajowej 94 w Bańgowie. Takie same są także na skrzyżowaniu Jagiełły i Wróblewskiego w Bytkowie
Kamery na drodze krajowej 94 w Bańgowie. Takie same są także na skrzyżowaniu Jagiełły i Wróblewskiego w Bytkowie Marzena Bugała-Azarko
Wideorejestratory zainstalowane na dwóch skrzyżowaniach w Siemianowicach Śląskich działały od grudnia 2012 do maja 2013 nielegalnie.

Siemianowice Śląskie jako jedno z nielicznych miast w naszym regionie posiadają tzw. wideorejestratory, czyli urządzenia rejestrujące wykroczenia popełniane przez kierowców przy przejeżdżaniu na czerwonym świetle. Urządzenia działają na dwóch skrzyżowaniach: ul. Wróblewskiego z Jagiełły w Bytkowie oraz na skrzyżowaniu ul. Krupanka ze Zwycięstwa, czyli na popularnej DK 94 w stronę Będzina i Bytomia. Jak się okazuje, wideorejestratory przez pierwsze kilka miesięcy działały nielegalnie - bez zgody Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wideorejestratory nielegalne Ukarani mandatami z Siemianowic mogą się odwołać

Jak wynika z dokumentu, który otrzymaliśmy z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, straż miejska otrzymała zgodę na "zainstalowanie zestawu stacjonarnych urządzeń rejestrujących (...) przystosowanych do ujawniania naruszeń przepisów ruchu drogowego, polegających na niestosowaniu się do sygnałów świetlnych przez kierujących pojazdami..." na skrzyżowaniach w Bańgowie i w Bytkowie 14 czerwca 2013 roku. Szkopuł w tym, że urządzenia te działały już od 21 grudnia 2012 roku.

Tylko do 4 kwietnia 2013 r. zarejestrowały 5125 zdarzeń drogowych, a straż miejska w tym czasie wszczęła ok. 1800 postępowań (były 1273 mandaty). To oznacza szacunkowe wpływy do budżetu rzędu nawet 600-700 tys. zł.
Jak tłumaczy Jakub Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Siemianowicach, taka sytuacja wynika z tego, że... straż miejska nie mogła się porozumieć z właścicielem urządzeń (Instytutem Badawczym Dróg i Mostów w Warszawie) co do kwestii, do kogo należy obowiązek wystąpienia o zgodę na użytkowanie do Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Straż miejska korzysta z wideorejestratorów na podstawie umowy użyczenia.

- Przy biernej postawie właścicieli wideorejestratorów takie czynności (zgłoszenie do GITD) podjął w maju 2013 r. Piotr Saternus, komendant siemianowickiej SM. Warto zaznaczyć, że komendant Saternus sam, z własnej inicjatywy, zawiesił system wideorejestratorów od 1 maja do 30 czerwca, by w tym czasie wyjaśnić wszelkie wątpliwości formalno-prawne - tłumaczy Nowak dodając, że system został ponownie uruchomiony 1 lipca 2013 roku.

Co w takim razie z mandatami nałożonymi w okresie od grudnia 2012 roku do końca kwietnia 2013 roku? - Jeżeli ukarani mandatami za te ewidentne złamania kodeksu ruchu drogowego wtedy lub teraz (kierując się różnymi przesłankami) uważają, że nałożona na nich kara była bezzasadna - mieli i mają możliwość podjęcia stosownych, przewidzianych prawem czynności - mówi Nowak.

Jak podkreśla Piotr Saternus, komendant straży miejskiej, zarejestrowany materiał przez działające bez zezwolenia GITD wideorejestratory mógł służyć jako dowód popełnionego wykroczenia, przez co strażnicy mogli wszcząć postępowanie mandatowe.
- Wykroczenie zostało popełnione i należało wszcząć postępowanie w sprawie o wykroczenie - wyjaśnia Saternus.
Według Marcina Bartoszewskiego z kancelarii radców prawnych "Bocionek, Bartoszewski i Partnerzy", straż miejska nie miała w tym przypadku prawa nakładać kar w żadnej postaci.

- Aparatura, którą posługiwała się Straż Miejska w Siemianowicach Śląskich, nie miała przymiotu urządzenia rejestrującego, o którym mowa w art. 97 §1 pkt 3 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, wobec czego materiał w ten sposób zebrany nie mógł stanowić podstawy nałożenia kary grzywny w drodze mandatu karnego - podkreśla Bartoszewski i dodaje: - Niestety, dochodzenie zwrotu kwot, uiszczonych tytułem grzywny nałożonej w drodze takiego mandatu, nie będzie proste. Na niekorzyść obwinionych działa upływ czasu oraz fakt, że sami taki mandat karny przyjęli.

Bartoszewski podkreśla, że mimo to można próbować kwestionować grzywnę uiszczoną w tych warunkach. Można to zrobić żądając uchylenia przez sąd mandatu karnego bądź zażądać odszkodowania, powołując się na wprowadzenie w błąd przez funkcjonariusza.


*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Wielkanoc 2014: Tradycje i zwyczaje wielkanocne, które musisz znać
*Gala 50 wpływowych kobiet woj. śląskiego [ZOBACZ ZDJĘCIA Z GALI]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!