Dziewięć tysięcy pacjentów, przykutych do łóżka z powodu groźnych chorób czy wypadków, codziennie czeka na wizytę pielęgniarki w ramach tzw. opieki długoterminowej. Od wtorku wielu czeka daremnie: 1 lipca kilkudziesięciu śląskich świadczeniodawców takich usług straciło kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nawet te firmy, które pomagają pacjentom od kilkunastu lat! Na Śląsku zawrzało.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Śląski NFZ tnie kontrakty pacjenci tracą poczucie bezpieczeństwa
Najgłośniej wczoraj było w Gliwicach, za sprawą Caritasu w tym mieście, który zorganizował nawet konferencję prasową, a jest jednym z pozbawionych kontraktu. NFZ wybrał tam ofertę konkurencyjnej firmy tańszą o... niecałe 2 złote.
Pacjenci czekają, a Caritas nadal pomaga
Około 220 podopiecznych czeka teraz radykalna zmiana, co do której nie mieli żadnego wyboru. Co więcej, jak wynika z naszych informacji, wiele osób usłyszało, że zobaczy "nową" pielęgniarkę w swoim domu za kilka tygodni, czy nawet musi czekać półtora miesiąca! Ten konkurs konstruowali chyba Marsjanie z Warszawy - w ostrych słowach komentował sprawę dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej, ks. Arnold Drecshler. - Pacjentowi nie pozostawiono żadnego wyboru. Wygrała firma menedżerska, która nie ma sprzętu i wciąż szuka pielęgniarek.
Na terenie województwa śląskiego opiekę sprawowały m.in. cztery stacje Caritasu Diecezji Opolskiej. Trzy z nich: z Krzano- wic, Tworkowa i Raciborza, kontrakt otrzymały. Nie dostała go stacja w Sierakowie (powiat lubliniecki). Przedstawiciele Caritas poinformowali wczoraj, że ze względów humanitarnych nadal ich pielęgniarki taką opiekę nad pacjentem sprawują#- wszędzie będą spisywać protokoły ze swoich działań, a koszty takiej opieki w 100 procentach poniesie Caritas. Sami pacjenci są skołowani, bo czują się jak pionki na szachownicy.
- Przychodziła do mnie od 12 lat ta sama pielęgniarka. To już przyjaciółka domu. Teraz mi ze łzami w oczach powiedziała, że straci pracę. A ja czekam na kogoś nowego. Szkoda, bo do niej miałam zaufanie - powiedziała nam jedna z pacjentek z Raciborszczyzny, prosząc o anonimowość.
NFZ: Było dużo czasu na#przekazanie pacjentów
W ramach pielęgniarskiej opieki długoterminowej Caritas Diecezji Gliwickiej startował w 7 postępowaniach, które obejmowały cztery powiaty: tarnogórski, lubliniecki, raciborski i gliwicki oraz trzy miasta: Gliwice, Zabrze i Bytom. W NFZ informują, że nowi świadczeniobiorcy dostali listę pacjentów i był czas, by "obecni i poprzedni" usługodawcy się dogadali.
- Po nowym rozdaniu więcej osób będzie objętych tą opieką. Nie 1313 a 1371 pacjentów. Będą ją wykonywać teraz inne podmioty. Mam nadzieję, że szybko przejmą obowiązki, a zamieszanie jest chwilowe - wyjaśnia nam Małgorzata Doros, rzecznik prasowa śląskiego oddziału NFZ. I zapewnia: - Konkurs został przeprowadzony na podstawie obiektywnych, znanych wszystkim oferentom, kryteriów, określonych we wskazanych poniżej przepisach.
Urzędnicy NFZ przyznają, że dochodzą ich słuchy, iż nowe podmioty mają kłopoty w niektórych miastach z przejmowaniem pacjentów, bo poprzednicy nie chcą ich przekazywać (dokumentacja, dane, historie choroby). Nadal liczą, że odwołania poskutkują. Kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Konkretnie w tym wypadku średnio o 26 zł za osobodzień. Okazuje się, że problem dotyczy całego Śląska, bo do NFZ przyszło 30 odwołań po konkursie. Głośny spór trwa w Tarnowskich Górach, gdzie lokalna przychodnia straciła kontrakt na rzecz innej z Katowic, o nazwie Beta-med. I zaczął się lament: że daleko, że brak kontaktu...
Przedstawiciele firm, które przejmują opiekę, w rozmowach z naszymi dziennikarzami wyjaśniali, że wcześniej wszyscy zarzucali NFZ "zamrażanie" rynku, a gdy ten otworzył się na nowe podmioty medyczne, podniósł się rwetes "starej gwardii".
Betamed w nowym rozdaniu na lata 2014-2019 będzie miał pod opieką 2800 pacjentów, o 1000 więcej niż wcześniej. Czy firma jest w stanie zapewnić opiekę takiej liczbie obłożnie chorych? - Jesteśmy dużym przedsiębiorstwem, mamy wystarczającą liczbę pielęgniarek. Nasz obecny potencjał pozwala na opiekę nad 3000 pacjentów w zakresie pielęgnacji długoterminowej - zapewnia Adam Soska, dyrektor ds. operacyjnych Betamedu.
Jego zdaniem zarzuty wobec Betamedu wynikają z rozgoryczenia firm, które przegrały konkurs. Tylko rozgoryczenie? Caritas tego typu opiekę sprawuje od 22 lat. Stacje opieki udało się zorganizować dzięki pomocy zagranicznej. Za pieniądze z Niemiec stworzono głównie stacje w diecezjach opolskiej i gliwickiej. Decyzja NFZ oznacza zwolnienia pracowników i likwidację stacji Caritas na terenie diecezji gliwickiej. A to tylko jeden z przykładów...
*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody nalipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?