Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halina Młynkowa: Dzięki telewizji znów jest gwiazdą

Redakcja
Halinka znów błyszczy na ekranach naszych telewizorów
Halinka znów błyszczy na ekranach naszych telewizorów JAN BIELECKI/EAST NEWS
W ostatnim odcinku "Bitwy na głosy" drużyna Haliny Młynkowej wykonała utwór "Czerwone korale". - Poczułam ulgę, gdy przestałam udawać, że ta piosenka mnie nie dotyczy (śmiech). Poza tym wróciły wspomnienia na scenie. Ludzie tak samo śpiewali korale, jak 10 lat temu! To wspaniałe uczucie! - mówi Halinka.

Sentymenty do piosenki zostały, ale decyzji o odejściu z zespołu Brathanki nigdy nie żałowała. Mówi, że powodem jej decyzji nie był mąż i pojawienie się dziecka. Nie chce jednak tłumaczyć, co było prawdziwą przyczyną.

- Nie wracam do tego tematu. Nie mam nawet ochoty do tego wracać, ponieważ to było dawno temu i nie interesuje mnie ten temat - zarzeka się i odmawia oceniania wokalistek, które kolejno ją zastępowały.

Po rozstaniu z zespołem, w życiu Halinki wszystko się zmieniło. Jak przyznaje wokalistka, nie było jednak czasu na zwolnienie tempa.

- Urodziłam dziecko i jak każda matka wie, czas na zwolnienie tempa jest dopiero wtedy, gdy dziecko idzie na studia - mówi Halinka. - W moim przypadku to jeszcze długa droga. Poza tym przez cały czas pracowałam nad płytą i godziłam nagrania i przygotowania do płyty z obowiązkami domowymi - dodaje.

Prywatnie Halinka jest żoną aktora Łukasza Nowickiego. Mają 7-letniego syna Piotrusia. Po przyjściu na świat dziecka Halinka nie chciała robić niczego na pół gwizdka. Jest perfekcjonistką i uznała, że jednocześnie nie da się być stuprocentową mamą i stuprocentową wokalistką. Na jakiś czas zwolniła. Teraz, kiedy Piotruś już podrósł, zamierza wrócić do intensywnej pracy na scenie.

Nie czuje się wielką gwiazdą i dziwi ją pytanie o to, czy sprząta i gotuje. - A czy pani pierze i sprząta? - pyta mnie. - Błagam! Żyjemy w Polsce, nie w Hollywood! Jestem kobietą, jak każda inna! Zostałam wychowana w naszej kulturze i nie odbiegam od norm - tłumaczy.

Młynkowa zajmuje się teraz przygotowywaniem płyty wraz z Robertem Amirianem i Jackiem Królikiem. - Poza tym od czerwca ruszamy z koncertami i poza "Bitwą na głosy" i nagraniami, mamy próby do koncertów - mówi.

- Niebawem ukaże się pierwszy singiel z mojej płyty - cieszy się Halinka. - Później oczywiście będzie cała płyta. Nie chcę jeszcze konkretnie podawać terminów. Pewne jest jedno: zaczynamy grać koncerty i to mnie cieszy najbardziej. Planuję wieloletnią współpracę z Jackiem Królikiem i resztą mojego wspaniałego zespołu. To nas motywuje i cieszy - zapewnia.

Cieszyńska drużyna Halinki Młynkowej zdobywa pierwsze miejsca w prawie każdym odcinku "Bitwy na głosy".

- Już w tej chwili można powiedzieć, że mój zespół odniósł ogromny sukces. Jestem z mojej szesnastki naprawdę bardzo dumna! Cieszymy się każdym wspólnie przeżytym dniem - mówi.

Mówi, że jest szczęśliwa i niczego nie żałuje. O czym teraz marzy poza zwycięstwem w "Bitwie na głosy"? - Na razie wszystkie marzenia konsekwentnie mi się spełniają (śmiech). Liczę na to, że ludzie polubią moją nową propozycję muzyczną i często będziemy się spotykać na koncertach. Prócz rodziny, muzyka to sens mojego życia - przyznaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!