Glück auf! 1791 - taki napis widniał nad wejściem do Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Data 1791 to rok założenia w Zabrzu kopalni Królowa Luiza, z której między innymi transportowano węgiel korytarzami sztolni. Z decyzją o jej budowie Fryderyk Wilhelm von Reden trochę zwlekał. Jednak, gdy okazało się, że kopalnie na Górnym Śląsku, a zwłaszcza Królowa Luiza w Zabrzu i Król w Królewskiej Hucie (Chorzów) przynoszą ogromne zyski, lecz jest problem z ich odwodnieniem, stało się jasne, że sztolnia jest potrzebna. Spełniała bowiem dwie podstawowe funkcje: była podziemną drogą, którą transportowano łodziami węgiel do Kanału Kłodnickiego oraz służyła do odwadniania kopalń. Do sztolni podziemnymi chodnikami odprowadzały też wody dołowe kopalnie prywatne, czyli tzw. kopalnie gwareckie.
Budowa trwała 64 lata
Sztolnia o długości 14,25 km powstawała w latach 1799-1863. Inicjatorzy jej budowy i projektanci jednocześnie, Fryderyk Wilhelm von Reden i John Baildon wzorowali się m.in. na Anglii i Węgrzech. Wylot znajdował się w centrum Zabrza, w dolinie rzeki Bytomki, na wysokości 231,4 m n.p.m., u zbiegu obecnych ulic Jagiellońskiej i Karola Miarki. I dokładnie w tym miejscu za dwa lata turyści wejdą do świata podziemnych atrakcji.
Jak podaje w swej publikacji "Główna Kluczowa Sztolnia Dziedziczna. Najdłuższa budowla hydrotechniczna w europejskim górnictwie węglowym", poświęconej zabrzańskiej sztolni, Jan Gustaw Jurkiewicz ze Stowarzyszenia Pro Futuro, prace prowadzono etapami z 22 tzw. świetlików oraz kilku szybów. Budowa sztolni trwała aż 64 lata, ponieważ drążono ją ręcznie. Rocznie udawało się udrożnić od 177 do 520 metrów. Sztolnia powstała na głębokości ok. 38 metrów. Miała wysokość ok. 2,5 m, a szerokość ok. 1,6 m. Obudowa wewnątrz była częściowo drewniana, a częściowo murowana - z kamienia lub cegły.
"Transport węgla łodziami odbywał się już od 1810 roku, a łączna waga przewożonego za jednym razem urobku wynosiła 16 ton (trzema lub czterema złączonymi łodziami). W celu sprawnego załadunku i mijania się łodzi wybudowano w sztolni pięć mijanek, w których zlokalizowano trzy porty" - pisze Jan Gustaw Jurkiewicz.
Pierwszy odcinek w 1810
Pierwsze łodzie z węglem spłynęły Główną Kluczową Sztolnią Dziedziczną do Kanału Kłodnickiego prawdopodobnie w 1806 roku. Wówczas bowiem zakończyła się budowa odcinka kanału pomiędzy hutą w Gliwicach a ujściem sztolni w Zabrzu. Zaś pierwszy odcinek spławny sztolni został ukończony cztery lata później. Miał długość 2,5 km.
"W ciągu dniówki kilku robotników obsługujących żuraw (w porcie w sztolni - przyp. red.) mogło przeładować ok. 100 skrzyń (z urobkiem - przyp. red.), co oznacza, że codziennie wypływały ze sztolni dwa lub trzy transporty złożone z 3-4 skrzyń" - pisze Jurkiewicz. Sztolnia stopniowo przestała być potrzebna pod koniec XIX wieku. Kopalnie fedrowały już znacznie niżej. Wylot zasypano w 1953 roku.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?