Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paryż: szczyt klimatyczny i przyszłość śląskiego węgla

Michał Wroński
Podczas szczytu klimatycznego w Paryżu ma się też ważyć przyszłość śląskiego górnictwa
Podczas szczytu klimatycznego w Paryżu ma się też ważyć przyszłość śląskiego górnictwa arc
Dla górniczego lobby i branżowych związków zawodowych zaostrzanie polityki klimatycznej to prosta droga do likwidacji polskich kopalń.

W poniedziałek w Paryżu rozpoczyna się międzynarodowy szczyt klimatyczny. Odbywająca się pod egidą Narodów Zjednoczonych konferencja trwać będzie do 11 grudnia i - jeśli poważnie traktować wcześniejsze zapowiedzi - ma doprowadzić do międzynarodowego porozumienia, które zacznie obowiązywać od roku 2020 i pozwoli ograniczyć ocieplenie klimatu nawet o 2 stopnie Celsjusza.

Tyle ogólne założenia. W praktyce na kilka dni przed rozpoczęciem obrad nadal więcej jest znaków zapytania aniżeli pewników. Nie wiadomo, czy ewentualne ustalenia będą miały formę jedynie zaleceń, czy twardych zobowiązań, a także na ile te ustalenia będą wiążące dla wszystkich, a na ile można będą indywidualnie modyfikowane.

Sposobem na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym ma być przede wszystkim ograniczeniem emisji CO2 do atmosfery. To zaś sprawia, że cała kwestia ma także wymiar gospodarczy. Postulowana dekarbonizacja uderza bowiem bezpośrednio we wszystkie kraje, które oparły swoją energetykę (a więc w praktyce cały przemysł) na węglu. Nie bez przyczyny górnicze lobby w Polsce oraz branżowe związki zawodowe wiele razy krytycznie odnosiły się do założeń unijnej polityki klimatyczno - energetycznej. Wielokrotnie krytykowali ją także politycy obecnego rządu. Po zeszłorocznym unijnym szczycie w Brukseli (uzgodniono tam, że do roku 2030 kraje Wspólnoty obniżą emisję CO2 o 40 procent w stosunku do roku 1990) nie pozostawili oni suchej nitki na Ewie Kopacz, a w trakcie kampanii wyborczej Jarosław Gowin zapowiadał podczas wizyty w Katowicach, że jeżeli po wyborach prawica przejmie władzę, to Polska wypowie pakiet klimatyczny.

- Naszym bogactwem jest węgiel. Polska energetyka musi być oparta o węgiel - mówił wówczas Gowin.

Dziś o wypowiadaniu już obowiązujących ustaleń nie słychać. W ciągu ostatnich dni można było natomiast usłyszeć opinie, że Polska nie powinna przyjmować na siebie kolejnych zobowiązań i nie podpisywać porozumienia, które zostanie wynegocjowane w Paryżu, gdyż to z kolei uniemożliwi ewentualne renegocjacje ustaleń przyjętych przez Polskę w ramach Unii. Oficjalnego stanowiska co prawda nie przedstawiono, ale wypowiedzi członków rządu dają wiele do myślenia.

- Chcemy, by Polska intensywnie się rozwijała, ale w sposób zrównoważony - zaznaczył Paweł Sałek, sekretarz stanu w ministerstwie środowiska i zarazem pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej podczas spotkania, jakie odbyło się w tym resorcie z udziałem przedstawiciele izb gospodarczych, stowarzyszeń branżowych, związków zawodowych oraz Koalicji Klimatycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!