Bartosz Niedzielski z Katowic zostanie odznaczony przez prezydenta RP. Poświęcił się, ratując innych

Bartosz Niedzielski, 36-latek pochodzący z Katowic oddał życie, aby ratować innych. Wraz ze swoim kolegą z Włoch, dziennikarzem Antonio Megalizzim powstrzymał zamachowca przed wtargnięciem do klubu pełnego ludzi. Niestety przypłacił to życiem. Świadkowie twierdzą, że gdyby nie bohaterska postawa Polaka i Włocha, zamachowiec wystrzelał by ludzi obecnych w klubie jak kaczki. Mogłoby dojść do większej masakry niż w 2015 roku w paryskim klubie Bataclan

- Można powiedzieć Polak-bohater. Dzięki takiej postawie nie doszło do większej tragedii. I tak doszło do wielkiej tragedii, ale dzięki takiej postawie, jaką miał nasz obywatel i obywatel z Włoch, nie doszło do większej tragedii - mówił w poniedziałek rano prezydencki minister Andrzej Dera w TVP1. Dera dodał, że prezydent uhonoruje zmarłego Polaka.

- Myślę, że taką osobę trzeba uhonorować i pan prezydent odznaczy tę osobą właśnie za tę heroiczność, za tę bohaterskość. Poświęcił życie, by ratować innych, to jest absolutny wzór - dodał minister.

Tak też się stanie. Prezydent Andrzej Duda zdecydował o przyznaniu pośmiertnie odznaczenia dla bohatera.

Na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego KPRM pracuje obecnie nad wsparciem finansowym dla rodziny zmarłego. Ponieważ Bartosz Niedzielski nie miał żony ani dzieci, rentę mają otrzymać ojciec, przebywający w Polsce, oraz matka, podobnie jak syn mieszkająca w Strasburgu.

Strzelanina miała miejsce w okolicach jarmarku bożonarodzeniowego w centrum Strasburga. Ogień do ludzi otworzył mężczyzna uzbrojony w broń palną i nóż. Zamachowiec został postrzelony przez policję. Pomimo tego próbowało uchwycić go ponad 350 funkcjonariuszy.

Zamach w Strasburgu: Bartosz Niedzielski z Katowic zmarł zabity przez żołnierza ISIS w ataku terrorystycznym
Zamachowiec zginął w czwartek w czasie akcji grupy antyterrorystów. Miał się bronić i otworzyć do policjantów ogień.

Do ataku przyznało się Państwo Islamskie, ale francuskie władze zaprzeczyły, jakoby to właśnie ta organizacja była odpowiedzialna za tę zbrodnię. Śmiertelne ofiary Cherifa Chekatta - Francuza pochodzenia marokańskiego - to Francuz, Tajlandczyk, Afgańczyk, Włoch i Polak.