Beskidy. Wiślański Skipass wkracza w nowy sezon pod nazwą Wispass. W planach rozszerzenie oferty

Wispass oferuje narciarzom możliwość korzystania z różnych stacji narciarskich w regionie, bez konieczności zakupu osobnych karnetów na każdą z nich. Jest to znane i popularne rozwiązanie wśród narciarzy odwiedzających ośrodki w Wiśle, Ustroniu i Istebnej.

– Przejście z Wiślańskiego Skipassu na Wispass to nie tylko zmiana nazwy, ale przede wszystkim symboliczne otwarcie nowego rozdziału w naszej historii. Nowa nazwa, prostsza i bez polskich znaków, jest bardziej intuicyjna. Wispass to nie tylko odniesienie do miasta Wisła, z którego wywodzi się projekt, ale także do rzeki, będącej sercem naszego regionu. Można powiedzieć, że wszystkie nasze ośrodki narciarskie znajdują się u źródeł Wisły – wyjaśnia Michał Majewski, prokurent Wiślańskiego Klastra Turystycznego będącego operatorem Wispassu.

Z nową nazwą i odświeżoną tożsamością Wispass przygotowuje się do rozszerzenia oferty o atrakcje letnie. Przedstawiciele Wisły promowali go podczas weekendu 11-12 listopada w krakowskiej Tauron Arenie, gdzie odbywały się targi narciarskie pod nazwą Snow Expo. Odwiedzając ekspozycją Wispassu można było zrobić sobie zdjęcie na wyciągowym krzesełku, a także wygrać karnety na nadchodzący sezon.

– Nazwa bez sylaby „ski” otwiera nam możliwości poszerzenia projektu o wspólną ofertę letnią, łączącą to, co dzieje się w tym okresie w naszych ośrodkach – dodaje Michał Majewski.

Firma zaprasza do śledzenia ich stron internetowych i mediów społecznościowych, aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami i ofertami.

– Z niecierpliwością oczekujemy kolejnego sezonu zimowego, który z pewnością dostarczy niezapomnianych wrażeń na stokach. Zapraszamy wszystkich miłośników gór, by dołączyli do nas w tej ekscytującej podróży i doświadczyli tego, co najlepsze w Beskidzie Śląskim – przekonuje Michał Majewski.