Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Biały chleb”. Jasnogórski opłatek na wigilijnych stołach

Anna Przewoźnik
Anna Przewoźnik
Biuro Prasowe Jasnej Góry
Otrzymuje go prezydent RP, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, papież, biskupi, pielgrzymi z kraju i zagranicy.

„Biały chleb”. Jasnogórski opłatek na wigilijnych stołach

Na polskim stole, w Wigilię Bożego Narodzenia, nie może zabraknąć opłatka bożonarodzeniowego. Szczególnie cenny jest ten z Jasnej Góry z wizerunkiem Matki Bożej. Każdego roku paulini rozprowadzają go w tysiącach sztuk.

- Ponad pół miliona opłatków z Jasnej Góry znajduje swoje miejsce na wigilijnych stołach w Polsce i za granicą. Wypiekane są na specjalnych wiekowych już matrycach. Mamy własne matryce i przygotowujemy opłatek na terenie klasztoru. Wyrób opłatków rozpoczynamy już w lipcu, ponieważ pyta o nie bardzo wielu pielgrzymów, odwiedzających nasze sanktuarium w okresie letnim.

Wędrują one na cały świat. Wielu gości z zagranicy zabiera je z wyprzedzeniem np. do Stanów Zjednoczonych, czy Kanady, żeby trafiły do Polskich rodzin. To wyraz łączności z Jasną Górą – mówi kustosz Jasnej Góry o. Waldemar Pastusiak.

Co wyróżnia jasnogórskie opłatki

Opłatki niezmiennie przedstawiają sceny związane z Jasną Górą, wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej i narodzeniem Jezusa. Przykładowo jeden opłatek przedstawia małego Jezusa z aniołami na tle wieży jasnogórskiej, a nad nim słowa jednej z najbardziej znanych kolęd „Podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą". Inny ukazuje Matkę Bożą, a wokół niej różne stany, reprezentujące niegdyś naród polski, po bokach wytłoczony jest tekst Apelu Jasnogórskiego. Na kolejnym widnieje klasztor jasnogórski z polską rodziną, a tuż obok Matka Boża z małym Jezusem na rękach.

W tym roku, w ciągu kilku miesięcy, przygotowano w sumie blisko 150 tys. paczek – w każdej z nich są cztery opłatki. W sumie, to ponad pół miliona płatków chleba.

Przez lata "biały chleb" z Jasnej Góry trafiał też na stół papieża Jana Pawła II, a później Benedykta XVI. Przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski przypomina, że ta tradycja przekazywania opłatka z Jasnej Góry do Watykanu datuje się jeszcze sprzed pontyfikatu papieża Polaka.

- To tradycja starsza, niż cały pontyfikat Jana Pawła II. Za Jego czasów, przeor Jasnej Góry, każdego roku udawał się do Watykanu, by osobiście przekazać opłatek papieżowi. Chcemy, by ten opłatek był symbolem jedności i tożsamości Polaków - opowiada przeor o. Pacholski.

Tajemnica narodzin

- Ten biały chleb wiąże się z tajemnicą narodzin Jezusa. Betlejem po hebrajsku oznacza „dom chleba”, a chleb oznacza zaproszenie do wspólnoty życia. Nie ma życia bez chleba, nie ma życia bez pokarmu, tego fizycznego i tego na życie wieczne, czyli chleba eucharystycznego. Ta tradycja jest niezwykle symboliczna, gdyż mówi o tym, że wigilia tworzy z nas jedną rodzinę. Gromadzimy się przy Chrystusie nowonarodzonym, gdzie możemy odnaleźć miłość, braterstwo i solidarność w tajemnicy Jego narodzenia. Bo narodzenie Chrystusa zmienia wszystko, zmienia perspektywę naszego życia – przypomina przeor.

Radość dzielenia się

Opłatkami z Częstochowy paulini dzielą się z prezydentem RP, otrzymują go biskupi, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, pielgrzymi z kraju i zagranicy. Paulini służą w różnych zakątkach świata i wielu z nich też nie wyobraża sobie, żeby zabrakło tej „jasnogórskiej łączności”. Opłatki jasnogórskie docierają też na stoły współpracujących różnych instytucji.

- Każdego roku otrzymujemy z Jasnej Góry opłatki dla pracowników. Dzielimy się nimi również z naszymi kolegami i koleżankami z Centrali Banku. Jest to dla nich wyjątkowy upominek świąteczny, o który dopominają się już na początku grudnia – wspomina pracownik jednego z częstochowskich banków.

- Dzielenie się opłatkiem to coś więcej niż wierność religijnej tradycji, to też okazja do wybaczenia i pojednania - przypomina kustosz sanktuarium jasnogórskiego o. Waldemar Pastusiak.

- Przełamanie się opłatkiem jest wyrazem naszego człowieczeństwa wobec ludzi, których Bóg stawia na drogach naszego życia. Dzieląc się opłatkiem, chlebem, pokazujemy otwartość naszego serca. Jesteśmy gotowi pomóc, podzielić się tym co mamy, a tym najcenniejszym skarbem w naszym życiu jest chleb i nasze serce.

Historia wypieku

W czasie wojny Paulini wyrabiali mąkę z własnego ziarna we własnym młynie za klauzurą. Młyn ten był czynny do 1987 roku. Do wypieku opłatków potrzebowali dwóch ton ziarna. Ojcowie dzielili się nie tylko opłatkiem, ale również chlebem - z ludnością wysiedloną po powstaniu warszawskim.

Wcześniej, paulini wypiekali opłatki w specjalnym piecu węglowym, który przypominał żelazko z duszą, a następnie w specjalnych urządzeniach elektrycznych. Formy do wypieku były wykonane ręcznie, ryte w stali przez śp. Franciszka Batko z Krakowa, który miał koncesjonowaną firmę brązowniczo-grawerską i wykonał wiele kielichów, paramentów liturgicznych dla kościołów w Polsce, w tym dla Jasnej Góry.

W jasnogórskim klasztorze do wieczerzy wigilijnej zasiada około stu zakonników. Jest to jedyny dzień, gdy wszyscy ojcowie zjeżdżają do klasztoru. Wieczerza i łamanie opłatkiem rozpoczyna się o godzinie 18:30.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera