Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusława Herda z Bielska-Białej, wicemistrzyni świata w makijażu permanentnym, opowiada o swojej pracy

Jacek Drost
Jacek Drost
Bogusława Herda z Bielska-Białej
Bogusława Herda z Bielska-Białej Materiały Bogusława Herda
Śmieję się, że mam takie zboczenie zawodowe - mijając kogoś na spacerze czy zakupach, to wystarczy, że zerknę na jakąś osobę i już wiem, jaki ma fototyp kolorystyczny, jaki pigment by jej pasował, co trzeba byłoby zrobić, od czego najpierw zacząć robić makijaż - mówi Bogusława Herda z Bielska-Białej, wicemistrzyni świata w makijażu permanentnym World PMU Industry, których odbył się we wrześniu tego roku w Monachium, ambasador akcji „Sercem Malowane", która polega na wykonaniu pigmentacji ust z rozszczepem wargi i podniebienia za tzw. uśmiech.

Licząc na pani wyrozumiałość i to, że nie będzie się pani śmiała z mojego pytania, proszę powiedzieć, co to jest ten makijaż permanentny?

Makijaż permanentny jest formą tatuażu, ale do jego wykonania używa się trochę delikatniejszych pigmentów, a samą pigmentację robi się nieco płycej niż w przypadku tatuażu. Dlatego makijaż permanentny utrzymuje się w naszym ciele przez jakiś czas. To metoda bardziej trwała niż klasyczna henna czy makijaż wykonany pomadką lub innymi kosmetykami. Pomaga podkreślić urodę, schować jej defekty. Makijażem permanentnym można także pomóc wielu osobom cierpiącym na alopecję (całkowita lub częściowa utrata owłosienia na ciele - red.), po chorobie nowotworowej czy w przypadku ust po rozszczepie.

Taki makijaż robi się tylko na brwiach czy też całej twarzy?

Można go wykonać w okolicy brwi, na powiekach, a także na ustach. To główne części twarzy, które zazwyczaj podlegają pigmentacji, ale - jak już wspomniałam wcześniej - idąc w kierunku pigmentacji medycznej można wykonywać tatuaż permanentny na całym ciele. Jeśli ktoś choruje na bielactwo, to plamy bielacze można ukryć za pomocą właśnie takiej formy makijażu.

Jak długo się on utrzymuje?
Zazwyczaj do kilku lat. To kwestia indywidualna, zależąca od wielu czynników. Natomiast książkowo trwałość takiego makijażu określa się do około trzech lat.

Dlaczego zajęła się pani właśnie takim makijażem?

Kiedy pracowałam jako stylistka paznokci, przyszedł moment, że poczułam, iż chciałabym zrobić coś więcej. Chciałam, żeby moja praca miała głębszy sens. Jestem osobą lubiącą się rozwijać, jestem też ambitna, zaczęłam więc czytać na temat pigmentacji medycznej, która jest ściśle powiązana z makijażem permanentnym. Tak po nitce do kłębka trafiłam na szkolenie z makijażu permanentnego i - szczerze mówiąc - rzuciłam się trochę na głęboką wodę, bo wyjeżdżając na dwa tygodnie do Warszawy nie wiedziałam czy będę się do tego nadawała, czy to się sprawdzi, czy będę miała klientki. Ale byłam zmotywowana i widziałam w tym potencjał do rozwoju.

A trzeba mieć jakieś predyspozycje, żeby zajmować się takim makijażem?
Myślę, że tak naprawdę każdy może się nim zajmować, ale na pewno łatwiej będzie osobom, które mają zmysł artystyczny, są wrażliwe na estetykę, mają poczucie piękna. Osoba wykonująca takie makijaże powinna mieć w sobie także cierpliwość. To praca wymagająca dużej cierpliwości.

Jak długo zajmuje się pani makijażem permanentnym i czy z czasem jest łatwiej?
Specjalizuję się w nim już od siedmiu lat. Jednak zawsze mówię: im więcej wiem, tym mniej wiem. Po prostu im bardziej zgłębiam wiedzę na ten temat, tym bardziej sobie uświadamiam jak bardzo jest rozległy. I jak ważne jest, żeby cały czas się kształcić, rozwijać, udoskonalać swoje techniki, wzbogacać swoje doświadczenie.

Ile wykonała pani makijaży? Setki, tysiące?
Na pewno tysiące, bo zajmuję się głównie takim makijażem, wyspecjalizowałam się w nim. Jestem zwolenniczką tego, by każdy się specjalizował w tym, w czym czuje się dobrze i robił to na sto procent. Jeśli ktoś robi różne rzeczy, ale powierzchownie, nie na sto procent, to nigdy nie będzie specjalistą w swoim fachu. Czasami robię kilka takich zabiegów w ciągu dnia, czasem jeden. Wyjaśnię, że taki zabieg zawsze składa się z dwóch wizyt. Najpierw jest wizyta podstawowa, podczas której wykonuję makijaż. Natomiast po mniej więcej pięciu, sześciu tygodniach należy zrobić dopigmentowanie. Na taką wizytę przychodzą panie, by uzupełnić pigmentem miejsca, które między innymi bardziej się wyłuszczą czy wypłowieją. Często trafiają do mnie klientki, które obawiają się mocnego, przerysowanego efektu, więc wolimy małymi kroczkami dojść do celu. Dlatego na pierwszej wizycie robimy delikatny makijaż, żeby klientka mogła się przyzwyczaić do nowego wizerunku, a następnie go dopracowujemy.

Kim są pani klientki i czego od pani oczekują?

To są eleganckie panie, które chcą zadbać o siebie i przede wszystkim szukają wygody, bo makijaż permanentny jest wygodny, a te panie nie mają czasu na wykonanie klasycznego makijażu lub nie potrafią same sobie z nim poradzić. Dlatego udają się do specjalisty.

Kiedy zobaczy pani twarz to od razu wie, jaki makijaż najlepiej zrobić?
Śmieję się, że mam takie zboczenie zawodowe - mijając kogoś na spacerze czy na zakupach, to wystarczy, że zerknę na jakąś osobę i już wiem jaki ma fototyp kolorystyczny, jaki pigment by jej pasował, co trzeba byłoby zrobić, od czego najpierw zacząć makijaż. Dlatego gdy pojawia się w moim gabinecie klientka, to już mam jakąś swoją wizję. Natomiast bardzo ważne jest to, by wysłuchać oczekiwań klientki, żeby skonsultować moją wizję, a także aspekty techniczne z tym co klientka oczekuje ode mnie po takiej wizycie.

Jest jakiś makijaż, z którego jest pani szczególnie zadowolona?Największą radość dają mi zwykle makijaże osób chorujących na alopecję lub po rozszczepie wargi na ustach, bo zmiana jaka zachodzi po wykonaniu tego makijażu powoduje, iż zmienia się życie tych osób. Często są to osoby z kompleksami, niskim poczuciem własnej wartości i bywa, że czują się gorsze. Kiedy po zabiegu widzę w ich oczach łzy szczęścia, to sprawia mi ogromną satysfakcję, że mogłam coś poprawić w jakości ich życia, pomóc odzyskać coś utraconego. Takie wizyty dają mi poczucie, że znajduje się we właściwym miejscu i mogę dzielić się swoim talentem z innymi ludźmi. Uważam, że każdy ma jakiś talent, ale jeszcze jak można się z nim dzielić z innymi, to daje poczucie szczęścia.

W którym momencie pracy zawodowej poczuła pani, że może stanąć w szranki, zacząć rywalizować?
Zawsze miałam w sobie żyłkę do rywalizacji, bo od dziecka trenowałam, później uczyłam się na AWF, więc sport mi cały czas towarzyszył. Kiedy już poczułam się pewnie w makijażu permanentnym, to postanowiłam spróbować swoich sił na mistrzostwach. Na początku nie było to łatwe, ale mam w sobie coś takiego, że jak siadam przy fotelu, pada hasło „Start", to zamykam się w swoim świecie i wykonuję swoją pracę. Nie jest tak, że strach mnie paraliżuje, mną kieruje - stres przed mistrzostwami oczywiście jest, ale jak już wystartuję, to jest po mnie (śmiech).

Zdobycie wicemistrzostwa świata to wielki sukces...
Faktycznie to dla mnie wyjątkowy sukces, moje największe osiągnięcie. Przygotowania do mistrzostw trwały długo, najdłużej ze wszystkich, w jakich startowałam, z racji ich rangi i wiedząc, że konkurencja będzie na bardzo wysokim poziomie. Zaczęłam je już rok przed mistrzostwami. Polegały one głównie na tym, że musiałam sobie przemyśleć koncept swoje pracy. Wiedziałam, że będę startowała w dwóch kategoriach, więc musiałam wiedzieć, jaką znaleźć modelkę, jaką pracę chcę wykonać, co chcę pokazać i jak uzyskać finalny efekt, by dostać jak największą punktację. Brałam udział w różnych szkoleniach, oglądałam filmiki, przeglądałam wiele różnych układów brwi - to zagadnienia bardziej techniczne, ale każdy detal musiałam sobie w głowie ułożyć, żeby startując w mistrzostwach mieć poczucie, że jestem przygotowana. I nawet jeśli nie zdobędę żadnego tytuły, to żebym nie miała poczucia, iż mogłabym zrobić coś więcej, lepiej się przygotować. Chciałam dać z siebie wszystko i się udało.

Wszystko poszło zgodnie z planem?
Może nie do końca. Była taka sytuacja, że miałam jedną modelkę na dwie konkurencje i po pierwszej konkurencji, podczas której wykonywałam brwi, moja modelka poszła do oceny i była dość długo oceniana. Tymczasem weszła kolejna grupa, która rozpoczęła swoją pigmentację ust, a mojej modelki nadal nie było. To była stresująca sytuacja, która pokrzyżowała mi plany i trochę wytrąciła mnie z panowania nad sytuacją. Organizatorzy powiedzieli, że o ile moja modelka się spóźni, to tyle doliczą mi czasu. W trakcie zabiegu, kiedy wykonywałam jej usta, usłyszałam, że mamy pół godziny do końca. Robione przeze mnie usta pięknie się pigmentowały, nie puchły, natomiast tematem mistrzostw był tzw. efekt szminki, więc te usta miały być docelowo mocno wypigmentowane, by oddać efekt po pomalowaniu się szminką. Patrząc na usta mojej modelki efekt szminki nie był zbyt intensywny, więc stwierdziłam, że muszę zmienić taktykę i przyspieszyłam troszkę pracę. To przyspieszenie tempa spowodowało, że usta modelki zaczęły puchnąć, pojawił się obrzęk. Ukończyłam pracę, ale wiedziałam, że nie jest to praca na podium.

Na podium stanęła pani w drugiej kategorii.
Zdobyłam wicemistrzostwo w kategorii brwi metodą włoskową, czyli brwi wykonanych metodą włosa maszynowego.

Jak pani traktuje ten sukces, co on zmieni w pani życiu zawodowym?Dla mnie to jest taka nagroda za dotychczasową pracę. To utwierdzenie mnie w tym, że robię coś dobrze, że nie można się zatrzymać w swoim rozwoju, że cały czas trzeba pogłębiać swoją wiedzę i korzystać z doświadczenia.

Na koniec: Jak pani odpoczywa po robieniu makijaży?Bardzo lubię podróże i kocham ogród. Ogrodnictwo to moja ucieczka od rzeczywistości, taka oaza spokoju, gdzie zawsze jak wracam z pracy to mogę odpocząć.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera