Chór Aleksandrowa zginął w katastrofie lotniczej. Czarna skrzynka odnaleziona ZDJĘCIA

- Tu-154 spadł do morza w siódmej minucie lotu, 5 km od brzegu, niedaleko Anapy - poinformował rzecznik rosyjskiego resortu obrony gen. Igor Konaszenkow, cytowany przez agencję RIA Novosti.

64 ofiary katastrofy to członkowie słynnego, znanego także w Polsce chóru im. Aleksandrowa (pełna nazwa - Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. A. W. Aleksandrowa ), wśród nich znajdował się także obecny dyrektor i kierownik artystyczny zespołu generał Walerij Chaliłow.

Samolot z artystami, obsługą techniczną zespołu, 9 dziennikarzami oraz m.in. szefem Departamentu Kultury Ministerstwa Obrony, Antonem Gubankowem czy Jelizawietą Glinką, jedną z najbardziej znanych rosyjskich lekarek i działaczek społecznych (założycielka noclegowni dla bezdomnych i hospicjów) leciał do bazy Hmejmim w syryjskiej prowincji Latakia, z której korzysta lotnictwo rosyjskie podczas operacji wojskowej w Syrii. Miał dać tam noworoczny koncert dla rosyjskich żołnierzy. W Soczi uzupełniał paliwo. Wstępna przyczyna katastrofy: awaria maszyny lub błąd ludzki. Specjaliści podejrzewają, że na pokładzie mogło dojść do wybuchu. Niewykluczone, że do wybuchu doprowadziła zła jakość paliwa. Analizowane są także inne scenariusze (w tym zamach terrorystyczny, choć wstępnie został on wykluczony).

Odnaleziona na dnie morza pierwsza z czarnych skrzynek z pewnością rozwiąże zagadkę katastrofy tupolewa.

Żałoba narodowa w Rosji
Rosjanie oddają hołd ofiarom katastrofy wojskowego Tu-154, który w niedzielę (25.12) spadł do Morza Czarnego z 92 osobami na pokładzie, w tym członkami Chóru Aleksandrowa. W Moskwie pod pomnikiem patrona chóru ludzie składają kwiaty i zapalają znicze.

Tu-154 zniknął z radarów po dwóch minutach od startu z lotniska Soczi-Adler i spadł do Morza Czarnego. Muzycy lecieli do Syrii na występy dla rosyjskich żołnierzy, którzy tam stacjonują. W związku z katastrofą poniedziałek (26.12) jest w Rosji dniem żałoby narodowej.

Istniejący od prawie 90 lat Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. A. W. Aleksandrowa jest kulturową wizytówką Rosji, jednym z najbardziej znanych w świecie chórów męskich. Wielokrotnie występował także w Polsce, w tym na Śląsku, gdzie za każdym razem zapełniał duże sale koncertowe, takie jak Dom Muzyki i Tańca w Zabrzu czy katowicki Spodek. Przyjeżdżał tu regularnie co kilka lat - ostatnią taką trasę miał w roku 2015 (wtedy wystąpił też m.in. w Jastrzębiu-Zdroju), a następna planowana była na rok 2017.
Kiedy kilka lat temu przyglądałam się występowi Chóru w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu byłam pod wrażeniem nie tylko perfekcji artystycznej chórzystów, solistów i zespołu baletowego, ale także niezwykle sprawnej maszyny promocyjno-marketingowej.

Majstersztykiem „pod publiczkę” było zwłaszcza wykonanie na bis „Czerwonych maków pod Monte Cassino”. Fakt, że artyści w mundurach armii rosyjskiej, w charakterystycznych czapkach śpiewają tę kultową „andersowską” pieśń i świadomość że to możliwe, doprowadził wiele osób spośród publiczności, zwłaszcza starszego pokolenia do łez, a wszystkich do aplauzu.

Zresztą - to nie był jedyny polski utwór, który tego dnia zaprezentowali artyści. Były też popularne „Sokoły” , „Róża czerwona...” (z filmu „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”) czy „Brunetki, blondynki”.

Od kilkunastu lat chór ma w swoim repertuarze utwory krajów, w których występuje - zarówno patriotyczne jak i standardy popowe.

Obecnie zespół składa się z około 200 osób: sekcji chóru męskiego, mieszanej grupy tanecznej (około 60 osób) oraz orkiestry - ale kiedy powstawał w roku 1928, liczył zaledwie 12 osób. Jego założycielem był rosyjski kompozytor i dyrygent Aleksandr Wasiljewicz Aleksandrow, profesor moskiewskiego konserwatorium, autor melodii hymnu ZSRR i wielu innych pieśni masowych i żołnierskich. Aleksandrow kierował chórem do swojej śmierci w 1946 roku, a kiedy kierownictwo przejął jego syn, również kompozytor, Borys Aleksandrow, nadał zespołowi nazwę na cześć ojca: Chór im. Aleksandrowa.

Na początku zespół występował głównie dla żołnierzy i robotników pracujących na wielkich budowach radzieckich, ale po tym, jak w roku 1933 wystąpił przed Stalinem i spodobał się dyktatorowi, żaden państwowy koncert nie odbywał się bez udziału chóru.

W 1937 roku chór po raz pierwszy wyjechał za granicę, reprezentował sztukę radziecką na wystawie światowej w Paryżu. Ten wyjazd okazał się wielkim sukcesem, chór wrócił z Grand Prix wystawy i od tej pory stanowił eksportowy produkt kulturalny ZSRR. W czasie drugiej wojny światowej (w ZSRR nazwanej wojną ojczyźnianą) chór dał ponad 1500 występów na froncie i na tyłach wojsk. Sztandarowym przebojem chóru stał się wtedy utwór patriotyczny o wojnie ojczyźnianej: Święta Wojna (Swiaszcziennaja Wojna), wykonywany do dziś i do dziś kojarzący się z armią sowiecką.

Po wojnie zaczął się triumfalny pochód chóru przez świat - na początku głównie przez kraje tzw. demoludów (w tym Polski). W 1961 roku zespół zdobył nagrodę Akademii Francuskiej (najlepsza płyta roku). W 1978 roku, z okazji 50-lecia powstania, nadano mu status chóru akademickiego.

W 2004 roku zespół wystąpił w Watykanie przed papieżem Janem Pawła II, w następnym roku wziął udział w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. W maju 2009 roku wystąpił w trakcie interwałów pierwszego półfinału 54. Konkursu Piosenki Eurowizji organizowanego w Moskwie. Do tej pory Zespół koncertował w 74 krajach, gdzie dał około 2 tys. koncertów.

W związku z katastrofą prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił 26 grudnia żałobę narodową. Przywódca przekazał wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar i zapewnił, że przyczyny zdarzenia zostaną dokładnie zbadane. - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc rodzinom - mówił Putin.

Minister transportu Maksim Sokołow poinformował, że śledczy nie zaliczają ataku terrorystycznego do najbardziej prawdopodobnych przyczyn tragedii.

W pobliżu Soczi kontynuowana jest akcja poszukiwawcza, w której bierze udział ponad 3,5 tys. ludzi, w tym ok. 140 nurków. W akcji wykorzystywane są 32 okręty, pięć śmigłowców i drony.

Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj