Cichy: Drobny dług, początkiem lawiny kłopotów

Co gorsza, o "drobne" w zaległościach najczęściej nikt się nachalnie nie upomina, usypiając czujność dłużnika, co jednocześnie pozwala mu zaciągać kolejne i kolejne zobowiązania.

Stąd tylko krok do zaciągnięcia sporego kredytu konsumenckiego. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, z badań psychologów i socjologów wynika czarno na białym, że oglądając spoty reklamowe nabieramy przekonania, że banki są od udzielania pożyczek których nikt nie spłaca, bo przecież reklamówka kończy się zwykle na przyznaniu kredytu. Czasem dochodzi do tego dodatkowa informacja, że każdego dnia wierzyciel spłaca za kogoś pożyczkę (taka promocja).

Kubeł zimnej wody leje się na głowę dłużnika zwykle dopiero w chwili znalezienia w skrzynce pocztowej koperty z Krajowego Rejestru Długów w której jest informowany, że za chwilę zostanie wpisany na czarną listę. Z danych rejestru wynika, że 58 proc. dłużników po otrzymaniu takiego pisma spłaca swoje zobowiązania. Kolejne 27 proc. robi to po umieszczeniu ich w KRD i wysłaniu powiadomienia o wpisie. Tylko 15 proc. ostatecznie pozostaje w rejestrze liczącym już prawie 2 mln wpisów. A teraz znaleźć się na niej jest jeszcze łatwiej niż wcześniej, bo wierzyciel za wpis nic nie płaci (taka promocja).

Opłaca się więc umieścić tam tych, którzy zalegają za gaz, prąd, telefon, mieszkanie czy co tam kto ma na sumieniu 201 zł. Warto o tym pamiętać przed jutrzejszym Światowym Dniem Bez Długów i zachować czyste konto na szaleństwo świątecznych zakupów.

Sławomir Cichy
szef działu Wydarzenia

*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]