Dr Słupik: To co się działo, wyglądało jak łapanka na posła

Długo trwało szukanie następcy posła Wojciecha Saługi, który niedawno został marszałkiem województwa śląskiego. Dlaczego nie było chętnych do zasiadania na Wiejskiej?
Powód jest prosty. W przyszłym roku jesienią będą wybory parlamentarne. To zaś oznacza, że mandat potrwa zaledwie dziewięć miesięcy i trzeba będzie znowu walczyć o reelekcję. To zniechęca.

Dziewięć miesięcy to rzeczywiście zbyt mało, aby się posłowania nauczyć?
Zdecydowanie zbyt krótko, zarówno na naukę, jak i na to, aby coś sensownego zrobić. Dotyczy to zwłaszcza debiutantów, którzy nie potrafią się poruszać po sejmowych korytarzach, nie znają tamtejszych, niepisanych procedur.

Nie uważa pan, że te odmowy objęcia mandatu przez kolejne osoby z listy postawiły Platformę Obywatelską w niezręcznej sytuacji? To przecież, delikatnie mówiąc, mało poważne.
Zgadza się. Wyglądało to wręcz trochę jak łapanka na posła. A przecież bycie parlamentarzystą powinno być odbierane jako prestiż, reprezentowanie społeczeństwa. Słowem niezwykle ważna sprawa. Zamieszanie źle zrobiło wizerunkowi śląskiej Platformy Obywatelskiej.

A co by się stało, gdyby żadna osoba z listy wyborczej nie chciała objąć mandatu poselskiego? Ustawodawca to przewidział?
To rzeczywiście byłaby dziwna, zaskakująca sytuacja. Ustawodawca w takiej sytuacji nie przewidział nowych wyborów, bo okręgi są wielomandatowe. Mielibyśmy wtedy do czynienia z sytuacją "wolnego mandatu" do końca kadencji.

Rozmawiała Aldona Minorczyk-Cichy

*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku