Pętla tramwajowa w Gliwicach na przetarg. Cena 2 mln zł

Hipermarket, stacja benzynowa, a może kolejna restauracja albo fast food? Gliwiczanie zastanawiają się, co powstanie w miejscu dawnej pętli tramwajowej w Wójtowej Wsi, w rejonie ulic Daszyńskiego i Słowackiego, a także na działce przy ul. Chorzowskiej, tuż obok zajezdni na granicy Gliwic i Zabrza. To szczególnie atrakcyjny teren, bowiem leży w sąsiedztwie budowanej autostrady A1.

Tramwaje Śląskie SA właśnie ogłosiły, że chcą sprzedać kilka swoich nieruchomości w Gliwicach za niemal 2 mln zł: pętlę tramwajową w Wójtowej Wsi, która ma powierzchnię blisko 6350 metrów kwadratowych oraz działkę w sąsiedztwie A1 o powierzchni 740 metrów kw. Pętlę spółka wystawiła za milion 700 tysięcy złotych netto, zaś cena wywoławcza za działkę na granicy Gliwic i Zabrza to zaledwie 18 tysięcy złotych netto!

- Wyprzedajemy swoje nieruchomości w ramach restrukturyzacji majątkowej. Gliwice zlikwidowały tramwaje, więc nie opłaca się nam utrzymywać działek w tym mieście - mówi Mirosław Tepling z Tramwajów Śląskich SA. - Spróbujemy sprzedać te nieruchomości w przetargu nieograniczonym, który odbędzie się w siedzibie naszej spółki w Chorzowie 12 lipca - informuje.

Tramwaje Śląskie SA liczą, że sprzedając nieruchomości za zaproponowane przez siebie kwoty, podreperują swój budżet. Pieniądze planują przeznaczyć na inwestycje.
- Chcielibyśmy uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na remont infrastruktury i taboru - zapowiada Mirosław Tepling. - Musimy dbać o interesy naszej spółki. Utrzymywanie nieruchomości w Gliwicach, płacenie za nie podatków było dla nas nieopłacalne - podkreśla.

Mieszkańcy liczą na to, że Tramwaje Śląskie SA zaczną w końcu remontować zniszczone torowiska. Gdzie są zatem najpilniejsze potrzeby? Źle jest na przykład w Świętochłowicach na ulicach Chorzowskiej i Bytomskiej, remontu wymagają także tory w Zabrzu, przede wszystkim na ulicach 3 Maja oraz Wolności - w rejonie skrzyżowań z ulicami Stalmacha, Al. Korfantego, a także odcinek torów w Maciejowie. Podobnie jest w Chorzowie, gdzie wręcz dramatycznie wyglądają torowiska na ul. Armii Krajowej i 3 Maja.

W Gliwicach tramwaje nie jeżdżą już od blisko dwóch lat. Ostatnie kursy linii 1 i 4 odbyły się 31 sierpnia 2009 roku.

Dzień później na ulice miasta wyjechał autobus A4, który w Gliwicach jeździ trasą, jaką pokonywały tramwaje. Pasażerowie jadący do Zabrza muszą się przesiąść w zajezdni przy ul. Chorzowskiej. Z ulic powoli znikają tory. Skrzyżowania są przebudowywane, drogi remontowane. Tak było m.in. z wiaduktem na ulicach Zabrskiej i Dolnych Wałów. MAO