Film Metallica "Through The Never" [PIERWSZA RECENZJA, OPINIE]

AKTUALIZACJA:
Premiera filmu "Metallica: Through the Never" w Katowicach [OPINIE FANÓW]

Film Metallica Through The Never RECENZJA:

Jasne, że dzieło Nimroda Antala promowane jest jak film. Jednak uczciwie będzie powiedzieć sobie wprost: Through The Never to doskonały koncert ze wstawkami fabularnymi, które nadają całości poetykę teledysku. Starsi fani, którzy doskonale pamiętają najdłuższą wersję wideo do „One”, już wiedzą, o co mi chodzi – to tam słyszymy „Father, I need help…” albo „What is democracy?...”, co w ogóle nie przeszkadza w odbiorze doskonałej muzyki.

ZOBACZ TAKŻE:
Film Metallica Through The Never przed premierą od 27 września w kinach Imax [WYGRAJ BILETY]

Through The Never zaczyna się od fragmentu „Whiplash” i już jest dobrze. Ale - jak wiadomo - Metallica nie skończyła się na „Kill ‘em all”, dlatego dalej jest coraz lepiej. Po „The Ecstasy of Gold” jest „Creeping…”, potem „For Whom The Bell Tolls”, następnie „Fuel”… Chyba nie tylko ja w kinie zadawałem sobie wtedy pytanie: no okej, ale co z tym filmem, ale co z tą fabułą? Nie, nie, wcale jej nie brakuje, zabawa jest przednia, koncert doskonały. Jednak coś musi się zdarzyć, bo na początku obrazu poznajemy jakiegoś gościa z obsługi koncertu, który chciałby powydzierać się trochę na „Seek and Destroy”, co mu jednak – jak się później okaże – nie będzie dane.

Jeśli jesteś fanem Metalliki, nie zaprzątasz sobie tym specjalnie głowy. Ja w każdym razie sobie nie zaprzątałem. I chłonąłem doskonałe zrealizowany koncert na wielkiej centralnej scenie w Vancouver. Jest na przykład świetny „The Memory Remains”, a gdy cała sala śpiewa tę słynną, zdartą partię Marianne Faithfull – jest magia. To jest to, co znamy z wielkich sal albo stadionów. To jest coś na kształt koncertu w Spodku z 1996 roku (trasa „Poor touring me” ), kiedy zobaczyliśmy centralnie ustawioną scenę, a potem walące się jej elementy, a dalej część „garażową” na skrawku estrady. W filmie ten fragment zaczyna zawołanie Hetfielda: „To mi przypomina „Kill ‘em all!”, a zaraz potem pierwszy riff niesamowitego „Hit The Lights”.

DZ POLECA:
30 lat od płyty "Kill 'Em All". Metallica zmieniła muzykę [WIDEO]
31.05.2004 Metallica na Stadionie Śląskim w Chorzowie [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]

Jest w filmie Through The Never kilka udanych wstawek fabularnych. Jak uderzanie policyjnych pałek w rytm „Whenever I May Room” albo jak bitwa uliczna z podkładem „Cyanide”. Jest kilka udanych efektów specjalnych. Jest główny bohater części fabularnej, czyli Dane de Haan, który właściwie nie gra, a tylko się dziwi. Dziwi wszystkiemu, co go spotyka (co mnie w gruncie rzeczy nie zaskakuje, bo przygody spotykają go niezwyczajne). Każdy fan skojarzy, że część tych przygód nawiązuje do tekstów z kawałków Metalliki. Ale nade wszystko jest świetnie telewizyjnie zrealizowany występ – bardzo ciasne, bliskie kadry, długie ujęcia, tego naprawdę nie ma w standardowych koncertach DVD. I świetna muzyka – owszem, podkręcona trochę, tak czysto przecież nie jest na żywo. No i jest to 3D, które – wierzcie albo nie – naprawdę dodaje realizmu.

Fani Metalliki z pewnością nie będą chcieli wychodzić z kina. I dobrze, bo na napisach jest piękny Orion. To świetny czas na odpowiedź na pytanie: co, do cholery jest w tej torbie, z którą Haan biegał przez pół filmu?

Film Metallica Through The Never w kinach:

"Metallica. Through The Never". Scenariusz i reżyseria: Nimród Antal

Film 3D, w kinach IMAX od 27 września, w pozostałych od 4 października.

*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię zgrobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013