Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garażowe wyprzedaże już blisko. A co na to fiskus?

Sławomir Cichy
Jeszcze kilka lat temu wyprzedaże garażowe to była u nas egzotyka. Ciekawy obrazek socjologiczny, który można było zobaczyć na amerykańskich filmach obyczajowych albo rozrywkowych formatach o sprzątaniu. Ponieważ jednak to bardzo atrakcyjna, a przede wszystkim prosta forma sprzedaży, więc nic dziwnego, że coraz częściej po porządkach albo przed przeprowadzką poszukujemy możliwości pozbycia się niepotrzebnych rzeczy i w Polsce.

- Szukam miejsca, gdzie mogłabym sprzedać zalegające w domu nietrafione prezenty, ciuchy, z których dzieci wyrosły, albo sprzęt elektroniczny, którego już nie używamy. Wiele rzeczy porozdawałam, część sprzedałam na allegro, ale ta forma sprzedaży nie jest wygodna. Zanim coś sprzedam za 2 złote, muszę to sfotografować, opisać, wystawić aukcję, odpowiedzieć na kilka mejli z zapytaniem od potencjalnych kupujących, potem zapakować i wysłać. To absorbuje mnóstwo czasu - pisze jedna z naszych Czytelniczek i dodaje, że próbowała sprzedawać także poprzez bezpłatne ogłoszenia w serwisach ogłoszeniowych, ale z powodu miejsca zamieszkania, czyli małej miejscowości, odzew był nikły.

Na szczęście od pewnego czasu wyprzedaże garażowe coraz częściej są imprezami organizowanymi także w naszym regionie, choć nie są tak cykliczne jak np. we Francji, gdzie w wielu miastach pomysł chwycił dużo wcześniej i teraz w każdy weekend wyprzedaże organizowane są kolejno dla każdej dzielnicy w Annency, Lyonie czy Paryżu.

W Śląskiem organizowały je w ubiegłym roku już m.in. Mikuszowice Śląskie, Pszczyna czy Bielsko-Biała.

Za niespełna miesiąc, w trzeci dzień wiosny, garażówkę organizuje klub Remedium w Sosnowcu zapowiadając, że będzie to już cykliczna impreza. Organizatorzy liczą na sukces, tym bardziej, że to ostatni weekend przed Wielkanocą, a więc - jak zakładają - już po świątecznych porządkach w domach.

- Podstawowym założeniem akcji jest wolna wymiana i sprzedaż między uczestnikami wszystkich rzeczy zalegających w kątach mieszkań,garaży, piwnic, takich jak: ubrania, dodatki do garderoby, ale również książki, płyty oraz sprzęty AGD/RTV - po prostu wszystkiego - wyliczają organizatorzy dodając, że zapowiada się też świetna zabawa.

Jednak dmuchając na zimne, sprawdzamy, czy "dobra zabawa" i odchudzenie strychów, garaży czy piwnic nie skończy się koszmarem podatkowym i czy przypadkiem od uzyskanych pieniędzy ze sprzedaży nie należy odprowadzić podatku? Czy dochód należy wpisać do zeznania rocznego PIT? Zatem zanim wybierzecie się na okazyjne zakupy albo postawicie stoisko z niepotrzebnymi już sprzętami, warto przeczytać, co mają do powiedzenia w tej kwestii urzędnicy skarbowi.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!