Hokeiści GKS Katowice wicemistrzami Polski. Zobaczcie co powiedzieli po dekoracji ZDJĘCIA

Hokeiści GKS Katowice przegrali rywalizację o złoto w dramatycznych okolicznościach. Podopieczni Jacka Płachty w siódmym finałowym meczu przegrali po dogrywce z Re-Plast Unią 0:1 i musieli oddać tytuł drużynie z Oświęcimia.

- Potrafiliśmy się przez dwa ostatnie lata cieszyć ze złota, więc teraz musimy przełknąć gorzką pigułkę. Siódmy mecz finałowy i porażka 0:1. Uważam, że zarówno my jak i oni zasłużyliśmy na to złoto, bo do finału weszły dwie wyrównane drużyny. zadecydował gol w dogrywce rozgrywanej trzech na trzech. To był siódmy mecz i trzeba było zagrać na 100 procent z tyłu i liczyć na to, że z przodu coś się odbije i komuś wpadnie, na geniusz jakiegoś zagrania. Dzisiaj jednak nie mieliśmy swojego dnia... - powiedział Jakub Wanacki, obrońca GKS.

Doświadczony zawodnik nie ukrywał rozczarowania tym wynikiem.

- Cały sezon po to gonisz, żeby być mistrzem, a dostajesz decydującą bramkę w dogrywce w siódmym meczu finału. Trudno. taki jest sport. Ktoś musiał przegrać i padło na nas. Trzeba to wziąć na klatę i tyle - dodał Wanacki.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z DEKORACJI HOKEISTÓW GKS KATOWICE

- Przez cały mecz był bezbramkowy remis dlatego było pewne, że jeden gol w dogrywce o wszystkim przesądzi. Na pewno odczuwamy teraz smutek i rozczarowanie, bo cały sezon mocno pracowaliśmy. Co by nie mówić w finale spotkały się dwie najlepsze drużyny. Gratulacje za tytuł dla Unii - stwierdził Kacper Maciaś, napastnik katowiczan.

Młody zawodnik GieKSy zdradził założenia drużyny na ostatni mecz finałowy.

- W play off zawsze założenie jest takie, żeby stracić jak najmniej bramek. Mieliśmy swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. W dogrywce też były okazje, ale ostatecznie to Unia strzeliła bramkę i ona podnosi do góry puchar za tytuł mistrzowski - dodał Maciaś.