Intel Extreme Masters Katowice 2024. Legendarny turniej esportowy w lutym ponownie w Spodku. Co w programie XII edycji IEM?

Tegoroczny IEM Katowice będzie pierwszym wydarzeniem Mistrzostw EPT rozgrywanym w nowej odsłonie gry.

- Impreza w tym roku będzie szczególna, bo będzie to pierwsze wydarzenie z nową edycją Counter-Strike, czyli z Counter-Strike 2. To gra, która jest na rynku już prawie dwie dekady i już od jakiegoś czasu oczekiwano tej zmiany. Będzie to bardzo ciekawe dla fanów, widzimy to po sprzedaży biletów, które tym roku sprzedawały się w rekordowym czasie. Każda z tur sprzedawała się w czasie poniżej pięciu minut, więc sądzimy, że tak jak do tej pory Spodek będzie pełen ludzi i fantastycznych emocji - mówi Aleksander Szlachetko, dyrektor zarządzający ESL Gaming Polska.

Zmiana gry w głównym turnieju z Counter-Strike na Counter-Strike 2 może mieć wpływ na przebieg sportowej rywalizacji.

- Poza zmianą silnika i strony wizualnej, rzeczywiście zmienią się pewne techniczne rzeczy w grze, takie jak granaty i mechanika, więc myślimy, że zespoły będą zmieniały swoją strategię i taktykę. Myślę, że część będzie się adaptowała do tych zmian szybciej, część wolniej, więc myślę, że mogą być drobne przetasowania wśród tych najlepszych - przewiduje Aleksander Szlachetko.

Rozgrywki w turnieju CS2 będą przebiegać według poniższego harmonogramu.

• Faza play-in (31 stycznia - 2 lutego): 16 drużyn, z których osiem najlepszych przechodzi do następnego etapu;
• Faza grupowa (3-6 lutego): Osiem drużyn zakwalifikowanych bezpośrednio łączy się z ośmioma z Etapu Kwalifikacyjnego, z czego najlepszych sześć przechodzi do kolejnego etapu;
• Faza pucharowa (9-11 lutego): Arena Spodek wypełnia się tysiącami kibiców gotowych wspierać swoich ulubieńców, gdy najlepsze sześć drużyn rywalizuje o upragnione trofeum.

Kluczowa faza turnieju Counter-Strike, a więc jego trzy ostatnie dni, zostanie rozegrana na żywo przed publicznością w Spodku. Wszystkie etapy IEM Katowice 2024 będzie można również śledzić na żywo w Internecie.

Drugim wiodącym turniejem na katowickiej imprezie IEM, tradycyjnie będzie rywalizacja w grze StarCraft. W tym roku 24 topowych graczy z całego świata zbierze się w audytorium Międzynarodowego Centrum Kongresowego w dniach 8-11 lutego, aby zawalczyć o udział w puli nagród w wysokości 500 000 dolarów oraz o jedno z czterech miejsc w kolejnym wydarzeniu EPT Championship. Na scenie będzie można zobaczyć między innymi Li “Oliveira” Peinana, zwycięzcę IEM Katowice 2023, który podczas ubiegłorocznej edycji zdominował swojego koreańskiego rywala Cho “Maru” Seong-ju z obłędnym wynikiem 4:1.

Poza tym w hali Międzynarodowego Centrum Kongresowego, w dniach 9-11 lutego, ponownie odbędzie się darmowe IEM Expo.

- Będzie dużo stoisk naszych partnerów, na których zaprezentują swoje najnowsze technologie i produkty. Pojawią się również znani youtuberzy i konkursy - zapowiada Aleksander Szlachetko.

To już 12. edycja gamingowej imprezy, która odbędzie się w stolicy Górnego-Śląska.

- To, że ciągle jesteśmy w Katowicach jest wynikiem wspaniałej współpracy z miastem, panem prezydentem i jego biurem. Wsparcie jakie dostajemy ze strony miasta jest powodem, dla którego ciągle tutaj wracamy. Myślę też, że kombinacja Spodka, fanów i tego miejsca jest dodatkowym impulsem, żeby tu być - podkreśla Aleksander Szlachetko.

Jak podkreśla Marcin Krupa, prezydent Katowic, IEM był impulsem, który szybko wyznaczył nowy kierunek rozwoju miasta.

- Ta impreza zmieniła trochę nasze myślenie, jako zarządzających miastem, pokazując nową ścieżkę rozwojową. Na pewno będzie nią budowa Hubu Gamingowo-Technologicznego, co zrodziło się na skutek współpracy z Intelem i Intel Extreme Masters – mówi Marcin Krupa. - W Katowicach będą mogły rozwijać się nowe technologie, będziemy mogli mówić o budowie nowych procesorów lub archtektury tych procesorów – dodaje.

W ubiegłorocznej edycji imprezy w Katowicach pojawiło się ponad 65 000 fanów gier i esportu. Co sprawia, że Intel Extreme Masters w Katowicach skupia światową śmietankę e-sportu?

- Nie bez znaczenia jest to, że Katowice dla wielu są najważniejszym turniejem Counter-Strike w ciągu roku, ale są też miejscem ikonicznym, które uhonorowało dziesiątki zwycięzców na przestrzeni ostatnich 12 lat. To miejsce, w którym chce się być i podnieść puchar na tej scenie - wyjaśnia Aleksander Szlachetko.

Wizyta tak wielu gości z kraju i zagranicy spowoduje silny zastrzyk finansowy dla wielu podmiotów gospodarczych działających w Katowicach.

- To wpływy nie sensu stricte do miejskiej kasy, ale do miejskiego rynku, czyli do miejskiej gospodarki. Liczyliśmy, że osoba która przyjedzie na więcej niż jeden dzień zostawi w mieście ponad 800 złotych. Jak przemnożymy to przez kilkadziesiąt tysięcy takich osób, to zobaczymy jak duże środki zostają w miejskiej gospodarce - w restauracjach, pubach, hotelach, transporcie zbiorowym i indywidualnym, tak więc jest to wielka wartość - podkreśla Marcin Krupa. - Uważam, że ważnym elementem jest też kwestia promocji, co zwiększa potencjał turystyczny miasta Katowice - dodaje.