Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 8
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Po pracy telewizja, kapcie, spotkania z kolegami?...
fot. Przemek Świderski

Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski o swojej samotności [WYWIAD, ZDJĘCIA]

Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski

Po pracy telewizja, kapcie, spotkania z kolegami?
Nie tylko. Bardzo interesowałem się astronomią, trochę fizyką. To do dziś moja pasja. Moim idolem był Albert Einstein, fascynował mnie jego sposób myślenia, postrzegania świata. Byłem zafascynowany, czytając, jak ten podówczas pracownik Urzędu Patentowego, doszedł do stworzenia teorii względności - potężnego kawałka wiedzy, podwalin fizyki kwantowej. Einstein, jadąc tramwajem przez Zurich, miał spoglądać na zegar na wieży i zastanawiać się, co by było, gdyby udało się polecieć obok tego zegara z prędkością światła. Czy czas by stanął? Do tej pory przeciętnemu człowiekowi trudno to zrozumieć, a Einstein potrafił.

Czy fascynacja twórcą teorii względności coś zmieniła w Pana życiu?
Skądże. Było ono nadal bardzo prozaiczne.

Cóż więc się zdarzyło, że przestało takim być?
Był wieczór, położyłem się do snu. Nagle pojawiła się myśl, że muszę nabrać wody, bo przez cały dzień krany będą suche. Było to tak silne, że zerwałem się i odkręciłem kran. Woda leciała. Jednak myśl powracała, nie pozwalała mi zasnąć. Wreszcie zobaczyłem bardzo realistyczny obraz. Ulica Krzyżowa, niedaleko mojego domu. Przy Krzyżowej stoi żółta koparka, kręcą się robotnicy, wszystko takie kolorowe. W końcu zasnąłem. Kiedy rano wychodziłem z domu, woda była. Po powrocie usłyszałem od żony, że nie ma obiadu, bo na Krzyżowej była awaria. Pobiegłem, zobaczyłem jaskrawożółtą koparkę. Stałem tam pół godziny, powtarzając "Jezus Maria".

Dziwnie się Pan musiał czuć.
Pewnie! Jeśli człowiek czegoś nie rozumie, stara się sam sobie wmówić, że to przypadek. Tak i ja robiłem. Ale po tygodniu znów zdarzyło się coś dziwnego. Też przed snem. Zobaczyłem wysoki komin, ten sam, który nie raz mijałem w mieście. Z komina spadał człowiek. Na drugi dzień jeden z pracowników, wykonujących prace remontowe na kominie, spadł i się zabił. Byłem w szoku. Do jasnej cholery, co to jest? - zadawałem sobie pytanie. CZYTAJ DALEJ

Zobacz również

Ogromny wybór aut na giełdzie w Miedzianej Górze. Jakie marki i ceny? [ZDJĘCIA]

NOWE
Ogromny wybór aut na giełdzie w Miedzianej Górze. Jakie marki i ceny? [ZDJĘCIA]

Orędzie prezydenta. Co powiedział?

Orędzie prezydenta. Co powiedział?

Polecamy

Polska królowa Madrytu. Zdetronizowała Arynę i śrubuje niesamowite rekordy [WIDEO]

Polska królowa Madrytu. Zdetronizowała Arynę i śrubuje niesamowite rekordy [WIDEO]

Sensacyjny ruch Mourinho. Jednak wybierze petrodolary

Sensacyjny ruch Mourinho. Jednak wybierze petrodolary

Iga Świątek wygrała turniej w Madrycie. Zobacz zapis naszej relacji na żywo z finału

Iga Świątek wygrała turniej w Madrycie. Zobacz zapis naszej relacji na żywo z finału