Katowice. Konferencja partii Razem w sprawie transportu metropolitalnego. „Znieść akcyzę na paliwo dla przewoźników" - projekt ustawy

Na konferencji zorganizowanej pod Zarządem Transportu Metropolitalnego przez katowickiego posła Razem - Macieja Koniecznego, biorący w niej udział starali się opisać bolączki, z jakimi zmaga się transport zbiorowy na terenie Katowic i miast wchodzących w skład Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii.

Uczestnicy briefingu oświadczyli, że za kłopotami związanymi z transportem metropolitalnym stoi galopująca inflacja, która uniemożliwia pozyskanie kierowców chcących świadczyć pracę dla Zarządu Transportu Metropolitalnego. Te wyzwania, które w opinii posła Koniecznego istniały znacznie wcześniej, obecny kryzys jedynie uwypuklił.

Kierowcy odwiedzający katowickie biuro posła Koniecznego skarżyli się na brak dostępu do toalet na pętlach autobusowych. Poseł poinformował również, że ZTM nakłada kary na kierowców. To ma być zdaniem posła jeden z elementów łatania budżetu.

Kary na kierowców nakładane są w sposób nadgorliwy po to, by to finansowanie zdobyć - oświadczył poseł Razem, Maciej Konieczny

Posła nie dziwi masowe odchodzenie kierowców z pracy. Jak zauważył, za pensje, które otrzymują kierowcy, coraz trudniej jest wyżyć. Odbija się to na siatce połączeń, która jest z tego powodu coraz bardziej ograniczana. Brakuje nowych połączeń i z powodu braków kadrowych ograniczane lub zawieszane są dotychczasowe.

Poseł Konieczny poinformował, że w ciągu miesiąca, partia Razem złoży w sejmie projekt ustawy, która zniesie akcyzę na paliwo dla przedsiębiorstw obsługujących usługi komunikacyjne w miastach. Ta oszczędność zdaniem posła, przełoży się na możliwość otwierania nowych siatek połączeń komunikacyjnych i obniżki cen biletów. To z kolei ma się przełożyć na walkę z rosnącą inflacją.

Powiemy rządzącym: „sprawdzam" czy na serio chcą walczyć z inflacją i naprawdę troszczą się o codzienny komfort życia ludzi - informował poseł Konieczny

Po informacjach posła Macieja Koniecznego, że kierowcy świadczący przewozy są karani, by w ten sposób zasilić budżet ZTM, postanowiliśmy skomunikować się z rzecznikiem ZTM - Michałem Wawrzaszkiem.

Rzecznik wyraził zaskoczenie informacjami przekazywanymi przez posła. Choć oczywiście wskazał na wiele problemów wynikających z braków kadrowych, to poinformował, że Zarząd Transportu Metropolitalnego nie zatrudnia żadnego kierowcy. Przewidziane są kary umowne, które rzeczywiście czasami się nakłada. Jednak te są skierowane do przedsiębiorstw komunikacyjnych świadczących usługi na rzecz ZTM. Wynikają one z naruszeń zapisów w umowach, które zawarte są pomiędzy spółkami świadczącymi przewozy na terenie metropolii, a Zarządem Transportu Metropolitalnego. W ściśle określonych sytuacjach wynikających z tych umów nakładane są kary.

Te przypadki dotyczą na przykład: niesprawnego monitoringu czy nieprawnej klimatyzacji, a w okresie zimowym ogrzewania. Za tego typu uchybienia mamy prawo nakładać na przewoźnika kary. Nakładamy te kary zgodnie z umowami w trosce o jakość usług publicznych. Mówienie, że to my nakładamy kary na kierowców jest bardzo dużym skrótem myślowym wprowadzającym w błąd - oświadczył Michał Wawrzaszek.

Zdaniem rzecznika, Zarząd Transportu Metropolitalnego nie boryka się z żadnymi kłopotami dotyczącymi braków kadrowych. Wskazuje jednak, że ZTM jest „ofiarą" sytuacji na rynku pracy. Przewoźnicy zgłaszają się do Zarządu w sprawie ograniczania kursów. PKM Gliwice złożył wniosek, w którym powołuje się na taką konieczność ze względu na braki kadrowe. ZTM jako organizator komunikacji miejskiej musi dostosowywać rozkłady jazdy do możliwości przewoźników. Takie połączenia na niektórych liniach w Gliwicach zostały zawieszone.

Choć stanowiska rzecznika ZTM i posła Koniecznego różnią się podejściem do wyzwań stojących przed metropolitalną komunikacją, to niestety ani jedno ani drugie nie dostrzega istoty problemu. ZTM wprowadził system scentralizowany, w którym każdy kurs autobusu opiera się o tabelki i tygodnie uzgodnień. Trudno w ten sposób szybko reagować na codzienne problemy, a skarg jest coraz więcej.

Z drugiej strony poseł domagający się zniesienia akcyzy tylko dla przewoźników miejskich. Co z innymi formami transportu? Czemu nie rozszerzyć propozycji o transport krajowy? Idąc dalej tym tropem, czemu akcyzę mają płacić firmy transportowe, które dostarczają żywność do sklepów i węgiel na składy (przecież ten jest historycznie drogi)? Wyróżnianie jednej tylko grupy, proponując dla niej ulgi, jest wprowadzaniem dysproporcji, z którymi partia lewicowa z rodowodem w szczęśliwie minionych latach PRL-u powinna starać się walczyć. Łatwo można zauważyć, że propozycje składane przez przedstawicieli partii Razem mają tylko charakter populistyczny. Nie chodzi o to, by coś zmienić, a raczej by dalej grać na wprowadzanie zamieszania i szukać kolejnych argumentów przeciwko polityce rządu, czego dowodzą słowa posła Koniecznego, które wybrzmiały na dzisiejszej konferencji.