Katowice. Radni jednogłośnie przyjęli apel o ochronę starych buków w Lasach Murckowskich. Pismo zostanie skierowane do Nadleśnictwa Katowice

To kolejna odsłona walki o uratowanie starych buków z Lasów Murckowskich. W czwartek, 4 marca, katowicka Rada Miasta jednogłośnie przyjęła apel, który w tej sprawie zostanie skierowany do Nadleśnictwa Katowice.

- My - Radni Rady Miasta Katowice - apelujemy do Nadleśnictwa Katowice, aby zaplanowane na rok 2021 prace z zakresu gospodarki leśnej w wydzieleniach 328i oraz 329j na terenie Leśnictwa Murcki zostały wstrzymane, a drzewostany te zostały wyłączne z użytkowania rębnego – zwracają się do leśników radni.

- Kierujemy ten apel w przekonaniu, że stoją za nim niepodważalne wartości przyrodnicze, naukowe i krajobrazowe oraz struktura drzewostanów omawianych starodrzewów bukowych. Taką pozaustawową formę ochrony przyrody przewiduje Program Ochrony Przyrody dla Nadleśnictwa Katowice na lata 2020-2029. Mamy nadzieje,że nasz apel spotka się ze zrozumieniem Nadleśnictwa. Wszystkim nam leży na sercu troska o to „leśne sanktuarium", które jest dobrem wspólnym mieszkańców Katowic, Aglomeracji Katowickiej i Śląska – dodali.

Przypomnijmy: leśnicy zamierzają wyciąć w Lasach Murckowskich prawie 130 drzew (wszystkie o średnicy powyżej 40 centymetrów), wśród nich są ponad 150-letnie buki. W sprawie zaprotestowali najpierw społecznicy ze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Lasów i Zwierząt „Duchy Lasu”, które założyło internetową petycję w obronie buków i chce by w Lasach Murckowskich utworzyć użytek ekologiczny. Potem temat podjęli radni z Komisji Klimatu – apel przyjęty na czwartkowej sesji jest następstwem dyskusji przeprowadzonej na posiedzeniu komisji.

Natomiast w poniedziałek, 1 marca, prezydent Marcin Krupa poinformował, że zwrócił się do nadleśniczego Nadleśnictwa Katowice z propozycją utworzenia w Lasach Murckowskich tzw. zespołu przyrodniczo-krajobrazowego.

W międzyczasie planowaną wycinkę wstrzymało samo Nadleśnictwo z uwagi na porę roku oraz okres lęgowy. Zawieszenie prac w tym zakresie obowiązuje do maja. Leśnicy stoją jednak na stanowisku, że jest ona konieczna z uwagi na przebudowę i utrzymanie lasu, twierdzą też, że niektóre z buków chorują.

Obrońcy lasu, ale i eksperci wskazują z kolei, że drzewa można, a nawet należy ocalić, zalecają też wypracowanie w sprawie kompromisu. - Musimy popracować, by móc ten drzewostan poprowadzić zgodnie z wolą społeczeństwa, jednak w ramach systemu gospodarki leśnej. Mniej problemów byłoby, gdybyśmy mogli utworzyć tu formę przyrody zwalniającą leśników z obowiązku zapisanego w planie urządzenia lasu. Nie zakładam, że będzie to rezerwat ścisły, natomiast biorąc pod uwagę technologię prac związanych z gospodarką leśną, nie wyobrażam sobie też bruzd i orki w tym lesie, bo to będzie zaprzeczenie tej naturalności, którą tam oglądamy – mówił na Komisji Klimatu leśnik i biolog dr Jerzy Parusel.