Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Knast odpowiada Chełstowskiemu: Marszałek był o wszystkich usterkach informowany. Interesował go tylko wynajem sal

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Alicja Knast
Alicja Knast arkadiusz gola
Marszałek bez mojej wiedzy decydował się na pozaprocesowe rozmowy, a nie na realne wsparcie nadzorowanej przez siebie instytucji. Był informowany o kondycji budynku, wadach i usterkach, metodyce procesowej, ryzykach, jak i o podejmowanych działaniach. Do Muzeum nigdy nie wpłynęły pytania lub uwagi z jego strony, oprócz rozmów o wynajmie sal i mojej niesubordynacji - tak Alicja Knast, była dyrektor Muzeum Śląskiego odpowiada marszałkowi Jakubowi Chełstowskiemu po jego dzisiejszej konferencji prasowej.

Marszałek Jakub Chełstowski, razem z tymczasowym dyrektorem Muzeum Śląskiego, Marcinem Gwoździewiczem poinformowali dziś o wyłączeniu ze zwiedzania części przestrzeni muzealnej, której zagrażają nieszczelności konstrukcji budynku. Chełstowski oskarżył Knast o brak należytego nadzoru nad Muzeum, a także finałem samej inwestycji: dziś marszałek kwestionował m.in. złożenie podpisu dyrektor Knast pod świadectwem wykonania w Muzeum.

W przesłanym do mediów kilka godzin później oświadczeniu była dyrektor Muzeum Śląskiego podkreśla, że nigdy nie ukrywała wad budynku, które "są rażące i kwalifikują się na proces sądowy".

"Jedynym rozwiązaniem gwarantującym pełną, prowadzoną na transparentnych zasadach, naprawę budynku Muzeum Śląskiego jest formalna droga prawna. Ewentualne próby zejścia z tej drogi należy odczytywać jako działanie nieodpowiedzialne, które naraża na szwank interes publiczny" - stwierdza Knast, przypominając po raz kolejny, że marszałek Chełstowski, bez jej wiedzy miał prowadzić pozaprocesowe rozmowy z firmą, z którą Muzeum Śląskie sądzi się o 122 mln zł.

Oto pełna treść oświadczenia Alicji Knast, byłej dyrektor Muzeum Śląskiego:

W przeszłości różne części siedziby Muzeum Śląskiego były wyłączane z dostępu dla zwiedzających ze względu na pojawiające się zalania lub przez wzgląd na ewentualne ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i zbiorów. Organizowanie konferencji prasowych nie było dotychczas narzędziem służącym do radzenia sobie z trudnościami w eksploatacji budynku. Problemy są od tego, aby je rozwiązywać, a nie od tego, aby budować polityczny kapitał, dezawuując osoby trzecie.

Nigdy nie ukrywałam faktu, że budynek posiada wady, które są rażące i kwalifikują się na proces sądowy.

Pan marszałek Jakub Chełstowski bez mojej wiedzy jako dyrektora Muzeum Śląskiego, zdecydował się na pozaprocesowe rozmowy, a nie na realne wsparcie nadzorowanej przez siebie instytucji. Był informowany o kondycji budynku, wadach i usterkach, metodyce procesowej, ryzykach, jak i o podejmowanych działaniach. Obszerne memorandum w tej sprawie zostało przedłożone Panu Marszałkowi Jakubowi Chełstowskiemu 25 stycznia 2019 r. Dodatkowo 12 lutego 2019 r. Marszałek otrzymał kopię dokumentacji procesowej. Do Muzeum nigdy nie wpłynęły pytania lub uwagi ze strony Marszałka. Nigdy nie zdecydował się też na przeprowadzenie wizji lokalnej lub choćby na odbycie jakiejkolwiek wizyty „gospodarskiej”. Jedynymi tematem rozmów z Marszałkiem i jego służbami były wynajmy sal lub brak subordynacji z naszej strony (kwestie zieleni po wojskowej paradzie, strajku nauczycieli itd.). Jeśli, ani Marszałek ani jego służby nie zapoznały się z treścią memorandum ze stycznia 2019 r., to tym bardziej należy publicznie stawiać pytania o rozeznanie w tej poważnej sytuacji oraz decyzję dotyczącą pozaprocesowych działań.

W czasie, w którym pełniłam funkcję dyrektora Muzeum Śląskiego ze strony jakiegokolwiek pozwanego nie padło potwierdzenie, że przyznaje się do popełnienia błędów wykonawczych. Deklaracja, że winy są wyłącznie natury projektowej a wykonywane czynności naprawcze stanowią wyłącznie gest dobrej woli, nie mogły w tej formie zostać przez Muzeum zaakceptowane. Jedynym sposobem umożliwiającym rozstrzygnięcie różnicy zdań było wystąpienie w formie pozwu sądowego.

Podany podczas konferencji prasowej z 10 kwietnia 2020 r. do wiadomości fakt, że jakoby bezpodstawnie podpisałam Świadectwo Wykonania, miało na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd i dalsze dezawuowanie moich działań. Świadectwo Wykonania jest dokumentem określonym warunkami kontraktu FIDIC i powinno być wystawione przez Inżyniera Kontraktu w terminie 28 dni po upływie Okresu Zgłaszania Wad, który wynosił 12 miesięcy, licząc od momentu wystawienia Świadectwa Przejęcia, tj. od 2 sierpnia 2013 r. Wystawienie Świadectwa Wykonania jest uprawnieniem Inżyniera Kontraktu. Świadectwo Wykonania jest dokumentem potwierdzającym wywiązanie się wykonawcy ze wszystkich zobowiązań wynikających z kontraktu oraz usuniecie wad i usterek zgłaszanych na etapie odbiorów i w Okresie Zgłaszania Wad, czyli do 2 sierpnia 2014 r. Świadectwo Wykonania nie odnosi się do wad i usterek, które były identyfikowane po Okresie Zgłaszania Wad, czyli po dniu 2 sierpnia 2014 r. Te usterki były usuwane przez wykonawcę na zasadach rękojmi i gwarancji, która obowiązywała do 2 sierpnia 2017 r., przed upłynięciem której został złożony pozew z uwagi na to, że wady te nie zostały skutecznie usunięte.

Nie przegap

Zarzut dotyczący mojej rzekomej bierności, niestety, również wynika z głębokiego niezrozumienia natury procesów sądowych dotyczących wad budowlanych. Do momentu zebrania materiału dowodowego, zaakceptowanego przez stronę pozwaną, żadne czynności zmieniające tkankę budynku nie mogą być prowadzone – oprócz tych, które są absolutnie niezbędne, ale wyłącznie za wiedzą strony pozwanej. Dodać należy, że do momentu odwołania mnie z funkcji dyrektora strona pozwana miała zastrzeżenia do zebranego przez biegłego materiału dowodowego.

Moje stanowisko w tej sprawie i strategia działania nie zostały przygotowywane w ciągu kilku dni, lecz stanowiły rezultat wielomiesięcznych analiz, w których uwzględniane zostały: koszty, dostępne technologie, stan budynku, warunki prawne, obostrzenia wynikające z korzystania z funduszy unijnych oraz efekt społeczny. Nad strategią działań pracował zespół uznanych w branży ekspertów z ogromnym doświadczeniem. Wygłaszanie opinii w trybie, jaki miał miejsce podczas konferencji prasowej w dniu 10 marca 2020 r. nie tylko uderza w moje dobre imię, ale również w fachowców, którzy wykonywali swoją pracę w poczuciu ogromnej wagi tej sprawy.

Jedynym rozwiązaniem gwarantującym pełną, prowadzoną na transparentnych zasadach, naprawę budynku Muzeum Śląskiego jest formalna droga prawna. Ewentualne próby zejścia z tej drogi należy odczytywać jako działanie nieodpowiedzialne, które naraża na szwank interes publiczny.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera