Krupniokowy szczyt nastąpi i to już w poniedziałek

KUCHNIA WOJ. ŚLĄSKIEGO PODBIJA KRAJ - OTO KULINARNE HITY

Katowicki krupniokowy szczyt może przejść do historii, bo zakończy trwającą od kilku miesięcy rywalizację rzeźników i wyeliminuje ze wzajemnych kontaktów nieczystą grę.

KONIEC WOJNY O KRUPNIOKA - BĘDZIE POROZUMIENIE WOJ. ŚLĄSKIEGO I OPOLSKIEGO

Strony są zgodne, że śląsko-śląski wyścig o to, kto pierwszy zarejestruje produkt, jest niepotrzebny, skoro Śląsk jest jeden i wszyscy mogą skorzystać na urzędowej nobilitacji krupnioka.

O co chodzi? Otrzymanie certyfikatu daje możliwość promocji krupnioka, a przede wszystkim zmusza producentów do zachowania jakości, bo od momentu uznania produktu za certyfikowany wszyscy wędliniarze muszą wytwarzać go zgodnie z przyjętym przepisem. Dla smakoszy z naszego województwa ważne jest doświadczenie opolskich samorządowców, którzy przeszli już skomplikowane procedury unijne w sprawie kołocza. By im sprostać, musieli sięgnąć do historycznych źródeł wypieku.

Teraz też badacze przeszłości muszą przygotować informacje na temat pochodzenia krupnioka, jego korzeni , a także określić zasięg geograficzny jego występowania. Bo przecież krupnioki produkowane są nie tylko w Rudzie Śląskiej czy w Rybniku, ale też w Sosnowcu, Częstochowie czy Ostrołęce.

KRUPNIOK PRZEBOJEM ŚLĄSKIEJ KUCHNI

CZYM JEST KRUPNIOK I JAK SIĘ TO JE? CZYTAJ WIĘCEJ

Ręka wyciągnięta na zgodę w sprawie krupnioka przez katowickich i opolskich niedawnych oponentów, pociąga za sobą zobowiązania także finansowe. Ponieważ nasz region przystąpił do inicjatywy nieco spóźniony, musi rzucić groszem.

- Województwo śląskie, zgodnie z wolą zarządu województwa, będzie partycypować w kosztach rejestracyjnych - mówi Michał Wójcik, radny sejmiku oraz dyrektor Izby Rzemieślniczej w Katowicach, która koordynuje prace ze strony województwa śląskiego.

PIERWSZE ŚWIĘTO KRUPNIOKA ZORGANIZOWANO W NIKISZOWCU

MAGDA GESSLER: ŚLĄSKA KUCHNIA JEST NAJLEPSZA [WIDEO]

By wypełnić zobowiązania i doprowadzić procedury rejestracyjne do końca, potrzeba ok. 30-40 tys. zł.

Warto starać się o certyfikat

Otrzymanie certyfikatu to prestiż i pieniądze na ochronę i promocję produktu. Polscy producenci żywności mogą od 1 maja 2004 r., tj. od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, starać się o wpisanie produktów regionalnych do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY

*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia