Dziś jeszcze raz o dziwnym dla nas Europejczyków jedzeniu. Tym razem jednak nie o tym, co znajduje się na stole (o jedzeniu świnek morskich było tu), ale jak ten stół wygląda.
W Iranie natknęłam się na meble, które przypominały mi nasze łóżka, tyle tylko, że bez materaców. Może właściwsze będzie określenie: drewniane sofy, czasami z bardzo wymyślnie rzeźbionymi oparciami. Wyścielone były kilimami i pełniły rolę stolików w irańskich tradycyjnych restauracjach. Goście wchodzili na nie w samych skarpetach albo na bosaka, siadali po turecku, a między nimi, na kilimie pojawiała się serweta i stołowa zastawa. "Łóżka" były różnej wielkości - przeznaczone dla 2, ale i dla 6 lub więcej osób. Tak samo, jak nasze stoły. Nigdy nie widziałam, aby ktoś z miejscowych posilał się, spuściwszy nogi na podłogę. Albo żeby wszedł na sofę w butach.
W niektórych tradycyjnych lokalach w ogóle nie było stołów, tylko takie sofy-łóżka. Bywało i tak, że była sala tradycyjna i obok "normalna", ze stołami. Albo część stołów, część sof. Wedle uznania.
Obserwowałam klientów. Persowie zwykle wybierali posilanie się w sposób tradycyjny dla nich.
Skąd te "sofy"? Popatrzycie na zdjęcia, które przygotowałam. Jedno z nich przedstawia mnie i moich irańskich znajomych w ich domu. Tak właśnie często gościli mnie Irańczycy. Krzesło i stół to mebel rzadko spotykany w irańskim tradycyjnym domu. Siedzi się i je bezpośrednio na podłodze. Stąd w restauracjach te dziwne meble. Czasami też zamiast "łóżek" odpowiednio buduje się wnęki, murki, podesty. Takie, na które można wejść i wygodnie usiąść "po turecku".
Jeszcze jedno: zwracam uwagę na sformułowanie "tradycyjny". Bo bywałam też w domach, urządzonych "po europejsku", ze stołami i krzesłami (ale to zwykle u tzw. średniej klasy, tam zresztą kobiety pozwalały sobie na luksus chodzenia po mieszkaniu bez chust na głowach). No i oczywiście restauracje i bary na lotniskach, dworcach itp. też zwykle mają stoliki przy których można usiąść.
Jeśli jednak traficie do tradycyjnej dzielnicy, z dala od miejsc turystycznych i zechcecie coś zjeść - ściągajcie buty i wskakujcie na "łóżko".
Więcej o Iranie:
IDZIEMY W GOŚCI
CZYTAJ KONIECZNIE:
BLOG ANNY ŁADUNIUK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?