Łukasz Kaczmarek - kim jest sensacja polskiej siatkówki? Obwołano go najlepszym atakującym meczu Polska - USA

Tuż po niedzielnym zwycięstwie Polaków podczas finału Ligi Narodów w mediach sportowych zrobiło się gorąco. Wzrok wszystkich skierowany był ku polskiej reprezentacji siatkarzy, która rozgromiła drużynę ze Stanów Zjednoczonych 3:1. Jest to pierwsze w historii zwycięstwo naszego narodowego teamu podczas tego turnieju.

Podczas rozgrywki szczególnie mocno błyszczał jeden zawodnik polskiej reprezentacji, Łukasz Kaczmarek. Siatkarz zmuszony był prowadzić drużynę jako kapitan, zastępując regenerującego kontuzje Bartosza Kurka. Był on jednocześnie jedynym atakującym w naszej drużynie. Po meczu oczywistym jednak było, że doskonale sobie poradził. Teraz nazywa się go największym bohaterem całego starcia.

Kaczmarkowi udało się zdobyć 25 punktów, a jego skuteczność w ataku oceniono na imponujące 66%. „Zwierzu", bo tak brzmi pseudonim sensacji polskiej reprezentacji, zaprezentował znakomitą formę i godną podziwu umiejętność motywacji współzawodników. Wiele osób uznaje, że był kluczową osobą w drodze do brawurowego zwycięstwa.

Wywalczyć takie trofeum na polskiej ziemi, przy tak świetnej atmosferze i cudownych kibicach, to niesamowite uczucie. Cieszę się podwójnie, bo to mój debiutancki złoty medal z reprezentacją na tak wielkiej imprezie - powiedział.

Łukasz Kaczmarek przyszedł na świat 29 czerwca 1994 w Krotoszynie, sportem zainteresował się już w latach dziecięcych. Dzięki szybko nabytym umiejętnościom i wsparciu rodziców zaczął edukować się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Tam też poznał swoją żonę, Dominikę Kaczmarek, z którą koniec końców wziął ślub w 2016 roku.

Para doczekała się dwójki dzieci, córeczek Kaliny i Poli. Czasami sportowiec wrzuca na swojego Instagrama wspólne rodzinne zdjęcia, na których można zobaczyć jak Kaczmarkowie spędzają czas.

Jak przyznaje sam Kaczmarek, z uwagi na rozwijającą się sportową karierę przebywa on w swoim domu dość rzadko. Kiedy tylko ma jednak okazję, korzysta z wolnego czasu.

Zastanawialiśmy się nawet ostatnio, co to będzie, jak za ileś lat skończę karierę. To jednak pytanie do Dominiki. Domyślam się, że nie jest ze mną łatwo w domu. Po prostu trudno jest mi usiedzieć na tyłku tyle czasu! - stwierdził.