Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka Magdy z Sosnowca pod opieką aresztantek [AKTUALIZACJA]

Redakcja
arc
Po poniedziałkowej "próbie samobójstwa" matka Magdy z Sosnowca, podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, trafiła do monitorowanej celi. Uwagę na nią mają też zwracać inne aresztantki.

Najważniejsze wydarzenia z poszukiwań Magdy z Sosnowca [KALENDARIUM]

22-letnia Katarzyna W. przebywa od niedzieli w areszcie śledczym w Katowicach. W poniedziałek po południu, po powrocie z przesłuchania połknęła kilka łyżek proszku do czyszczenia naczyń, jaki był na wyposażeniu celi.

Matka Magdy z Sosnowca nie usiłowała się otruć w areszcie [AKTUALIZACJA]

Straż więzienna wezwała pogotowie. Ekipa karetki zdecydowała jednak, że Katarzyna W. nie potrzebuje nawet płukania żołądka. Proszek do mycia naczyń przeznaczonych m.in. do podawania i przygotowywania jedzenia nie może być szkodliwy dla zdrowia.

Śmierć Magdy z Sosnowca: Matka jest niewinna
To mogło się stać, kiedy wróciła po pieluchy - wyznania ojca Magdy z Sosnowca

Jak powiedziała w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim rzeczniczka SW, Luiza Sałapa, incydentu nie uznano za próbę samobójstwa, a jedynie zwrócenia na siebie uwagi. - Mówimy o incydencie, nie kwalifikujemy tego absolutnie jako próby samobójczej tym bardziej, że nawet nie mamy potwierdzonej wiadomości, czy rzeczywiście cokolwiek Katarzyna W. spożyła - powiedziała Sałapa. Z naszych informacji wynika, że już wcześniej kobieta stosowała podobne metody wobec swojej rodziny.

Rzeczniczka SW poinformowała, że już w momencie przyjęcia do aresztu Katarzynie W. założono tzw. kartę osadzonego zagrożonego samobójstwem.

Sekcja zwłok Magdy to początek rozwiązania zagadki jej śmierci

Po incydencie władze aresztu zdecydowały się przenieść Katarzynę W. do monitorowanej celi, którą dzieli z dwoma innymi aresztantkami.

Według relacji Sałapy kobieta obecnie czuje się dobrze. - Nie bardzo chce rozmawiać, aczkolwiek w celi funkcjonuje dobrze, spożywa posiłki - powiedziała rzeczniczka.

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. W sprawę zaangażował się Krzysztof Rutkowski. To on w miniony czwartek nagrał swoją rozmowę z kobietą, podczas której powiedziała mu, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Katarzyna W. zeznała, że dziecko miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. W piątek wieczorem - już policjantom - pokazała miejsce ukrycia zwłok niemowlęcia.

W sobotę Katarzyna W. usłyszała zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i została aresztowana na dwa miesiące. W poniedziałek katowicka prokuratura poinformowała, że ze wstępnych wyników sekcji zwłok półrocznej Magdy przyczyną śmierci był tępy uraz tyłu głowy. Śledczy informowali wówczas, że wyniki sekcji zwłok nie dają podstaw do zmiany zarzutów dla matki i kwestionowania na obecnym etapie jej wyjaśnień. Jednocześnie prokuratorzy zlecili dodatkowe badania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!