Niezwykły wernisaż prac Elżbiety Murawskiej w Żorach. Tworzyła ilustracje do książki Braci Grimm, jej dzieła cenione są na całym świecie

Ma na swoim koncie ilustracje do około 100 książek, zaś jej dzieła wystawiane były dotychczas na ponad 200 wystawach, w tym w słynnym Centrum Pompidou w Paryżu czy w Sao Paulo w Brazylii. We wtorek 22 sierpnia, niezwykle ceniona artystka Elżbieta Murawska, była gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Żorach, gdzie odbył się wernisaż wystawy jej dzieł. Jak przyznawała sama artystka, rysowała właściwie od zawsze. Z czasem jednak rysunek przerodził się w ilustracje, głównie utworów poetyckich i baśniowych w tym m.in. do „Baśni” Braci Grimm czy „W gospodzie u Wodnika” Jan Drdy, by ostatecznie mistrzyni pędzla skupiła się na większym formacie.

- Karierę artystyczną zaczęłam od tworzenia ilustracji do książek. Przez długi czas po studiach zajmowałam się wyłącznie tworzeniem ilustracji, które zostały zauważone przez krytyków sztuki jako samoistniejące dzieła plastyczne. Od kilkunastu lat tylko maluję, także trochę rozpędziłam się z małego do dużego formatu i czuję się w tym świetnie. W tym formacie mam wielką artystyczną satysfakcję, że mogę wypowiadać się niezależnie od inspiracji tekstem, tylko mogę malować to co mi fantazja artystyczna podsunie - mówi Elżbieta Murawska.

Mimo 85. roku życia, artystka wciąż pozostaje aktywna w swojej twórczości, ciągle sięgając gdzieś głęboko, gdzie rodzi się jej natchnienie. To właśnie wewnętrzny impuls powoduje, że Elżbieta Murawska wie, w którym momencie sięgnąć po pędzel.

- Każdy artysta ma swoją osobowość, która kształtuje się poprzez pracę związaną z plastyką. Są to również cechy wrodzone, które ujawniają się z czasem. W swojej twórczości mam dużo spontaniczności. Choć brzmi to banalnie, to maluję pod wpływem natchnienia. Jeżeli chcę namalować obraz to muszę poczuć wewnętrzny impuls, że chcę zacząć malować. Wtedy bywa, że te obrazy same wychodzą. Są jednak takie momenty, gorsze nastroje, gdzie chce się malować, a nie ma się szczęśliwego momentu do stworzenia czegoś, co jest najlepsze, najbliższe mojej osobowości i moim marzeniom plastycznym - podkreśla ceniona malarka dodając, że każdy artysta posiada swój wewnętrzny temperament malarski.

Rzemiosło, którym zajmuje się Elżbieta Murawska nie składa się jedynie z momentu wzięcia pędzla do ręki i zetknięcia go z płótnem malarskim. Zanim do tego dojdzie, artystka tworzy koncepcję, swoistą wizję tego, co chce przelać na płótno. To cykl następujących po sobie zdarzeń, którego finalnym efektem jest dzieło artystyczne.

- Ciągle w mojej podświadomości kręci się film związany z kolorem, kompozycją, inspiracją, z tym co widzę. To wszystko nakłada się na siebie. Moment, w którym to realizuję to moment ostateczny, zaś praca artystyczna nie odbywa się tylko w tym czasie, kiedy biorę do ręki pędzel. To także praca wyobraźni, ale skąd ona się bierze? Nie wiem, po prostu czuję, że mam użyć tego koloru, a nie innego. To część tajemnicy mojej pracy, ale to co się pokazuje w plastyce, to jest to, czego nie można pokazać słowami - dodaje artystka.

Urodzona w 1938 roku Elżbieta Murawska pochodzi z artystycznej rodziny. Jej pradziadek prof. medycyny Ignacy Baranowski, był jednym z założycieli i fundatorem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przez lata artystka tworzyła wraz ze swoim mężem śp. Marianem Murawskim - nagrodzonym złotym medalem Gloria Artis - Zasłużony Kulturze przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Także jej córki Beata i Larysa są uznanymi malarkami.

Na swoim koncie ma wiele wystaw i nagród za swoją twórczość, w tym tym prestiżowy Medal Polskiej Sekcji IBBY (od 2018 roku Medal Themersonów), przyznawany za całokształt działalności twórczej, najwybitniejszym polskim autorom i ilustratorom książek dla dzieci. Artystka została również przez Magazyn WHY Story tytułem Kobiety Charyzmatycznej oraz Lidera z powołania w kategorii: Lider w sztuce.

Wystawę prac Elżbiety Murawskiej będzie można oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Żorach, w sali na 3 piętrze od 22 sierpnia do 14 września.