Orszak Trzech Króli w Katowicach. Kolorowy korowód przeszedł spod katedry pod Spodek. "Pogoda jest niestraszna, jak jest pogoda ducha"

Orszak Trzech Króli to związane chrześcijańską z tradycją uliczne jasełka. Mieszkańcy wychodzą na ulice miast, by razem z Trzema Królami oddać pokłon nowonarodzonemu Jezusowi. Orszak po drodze śpiewa kolędy, a dzieciom rozdawane są słodycze. To stosunkowo młody zwyczaj, który jednak z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością.

Uczestnicy tegorocznej edycji wydarzenia spotkali się o godzinie 12 pod Archikatedra Chrystusa Króla, gdzie uformowali trzy kolorowe orszaki: czerwony, zielony i niebieski. Stworzyli je podopieczni placówek prowadzonych przez Stowarzyszenie Węgielek, które jest głównym organizatorem katowickiego orszaku. Dzieciom ze Stowarzyszenia Węgielek towarzyszyli również uczniowie innych zaprzyjaźnionych szkół. Z mieszkańcami regionu w barwnym pochodzie uczestniczył abp Adrian Galbas, metropolita Katowicki.

- To jest bardzo piękne i stare święto, które dzisiaj przeżywamy. Mówi nam o powszechności zbawienia, czyli o tym, że wszyscy ludzie mogą przyjść do Chrystusa. Nie tylko ci, którzy są najbliżej, ale również ci z najdalszych zakątków - wyjaśnia abp Adrian Galbas. - To bardzo piękne, że wpisał się w to zwyczaj Orszaków Trzech Króli, wymyślony z resztą przez świeckich, ponieważ są dziś tu wszyscy, którzy mieli ochotę przyjść i nie wystraszyli się pogody. Myślę, że to wspólnotowe przeżycie tego dnia nas wszystkich wzmocni jako wspólnotę miasta i Kościoła. Po prostu jesteśmy razem i to jest super - dodaje.

Duchowny aktywnie brał udział z pochodzie chętnie pozując do zdjęć z wiernymi i odpowiadając na ich pytania. Organizatorzy Orszaku Trzech Króli w Katowicach nie kryli radości z faktu, ze pomimo niesprzyjającej pogody w wydarzeniu ponownie wzięło udział bardzo dużo osób.

- Widać, że frekwencja jest duża i cieszy nas to bardzo. Powoli już przestaje padać, ale byliśmy pewni, że nie pokrzyżuje nam to szyków, ponieważ mamy gorące serca, mamy wielką radość, chcemy się cieszyć z narodzenia Pana i się spotykać, wspólnie świętując w taki sposób – mówi Agnieszka Gwóźdź ze Stowarzyszenia Węgielek, głównego organizatora Orszaku Trzech Króli w Katowicach. - Jest barwnie, kolorowo, uroczyście i głośno, a dopiero zmierzamy do Betlejem, więc aż strach pomyśleć co będzie działo się przy scenie pod Spodkiem – dodaje.

Osoby, które czekały pod Spodkiem by przywitać uczestników Orszaku Trzech Króli, również były bardzo zadowolone z tego, że odbyły się dziś kolorowe uliczne jasełka z koncertowym finałem - zgromadzeni na zakończenie oddali się wspólnemu kolędowaniu z zespołem małe TDG.

- Orszak zrobił na nas ogromne wrażenie, wielki szacunek dla rodziców dzieci i organizatorów, jest po prostu wspaniale – mówi pani Joanna z Katowic. - Pogoda jest niestraszna, jak jest pogoda ducha – dodaje.