Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzesze: zniszczyli groby i są wolni

Barbara Siemianowska
Niektóre nagrobki na cmentarzu parafialnym w Jaśkowicach zostały zniszczone dwukrotnie
Niektóre nagrobki na cmentarzu parafialnym w Jaśkowicach zostały zniszczone dwukrotnie Arkadiusz Ławrywianiec
Do dewastacji nagrobków na cmentarzu w Orzeszu-Jaśkowicach dochodziło w 2013 roku trzykrotnie. Sprawców nadal nie złapano.

Nie ma żadnego przełomu w tej sprawie - słyszymy od mikołowskiej policji, choć minął już rok od dewastacji kilkudziesięciu nagrobków na cmentarzu w Orzeszu-Jaśkowicach. Zresztą na przełom mało kto w Jaśkowicach już liczy. - Po roku kto ich jeszcze znajdzie? - komentują mieszkańcy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zniszczony cmentarz w Orzeszu: Mieszkańcy Jaśkowic martwią się o swoją parafię

- Sprawę umorzono, ale czynności mające na celu zatrzymanie sprawcy lub sprawców nadal są prowadzone. To wzmożone patrole policyjne w okolicy cmentarza i działania operacyjne, które wciąż trwają - mówi Magdalena Wiśniewska, rzeczniczka mikołowskiej komendy policji.

Przypomnijmy: po raz pierwszy nekropolia została zniszczona w nocy z 14 na 15 kwietnia 2013 roku. Wtedy zniszczono i pomalowano farbą 10 pomników. Kolejne akty wandalizmu odnotowano w maju i lipcu ubiegłego roku. W sumie zniszczono ok. 90 pomników, niektóre z nich dwukrotnie. Uszkodzone zostały przede wszystkim nagrobki w rzędach znajdujących się w bliskim sąsiedztwie płotu, od strony lasu. Od lipca 2013 roku jest spokój. Pomogły wzmożone patrole policyjne i monitoring, którego na cmentarzu wcześniej nie było.

Kto i dlaczego to zrobił? To pytanie wielu jaśkowiczan zadaje sobie nadal, choć minął już rok. O dewastacjach nie zapomniał też proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela, ks. Ambroży Siemianowski.

- Słyszało się o dewastacjach cmentarzy w innych miastach, innych parafiach, choćby w Katowicach, u nas ta sprawa nadal nie znajduje rozwiązania, mimo dużego zaangażowania policji - przyznaje proboszcz.

O dewastacji w Orzeszu powiedziano i napisano już wiele. W całej sprawie mnoży się od przypuszczeń, różnych wersji. - Rozpisywano się nawet, że proboszcz twierdzi, że to sekta niszczy parafię. Pojawiają się nadużycia, przeinaczenia. Nie wiem, kto to zrobił i nie wykluczam żadnej opcji, ale czy byli to sataniści? Nie wiem. Nie zostały uszkodzone krzyże, wandale skupili się na granitowych płytach nagrobkowych - komentuje ks. Siemianowski.

Jednego wszyscy tu są jednak pewni: trzykrotna dewastacja to nie przypadek. - Nie podejrzewamy, kto mógłby to zrobić, ale z pewnością nie było to działanie przypadkowe, impulsywne, bo wtedy do zniszczeń nie dochodziłoby trzykrotnie. To musiało być działanie celowe, skierowane właśnie na naszą parafię - komentuje proboszcz.

Dodajmy, że w Katowicach w 2013 roku płyty nagrobkowe zdewastowali 16-latek i 20-latek. Jak stwierdzili, zrobili to z nudów. W Łodzi 200 pomników zniszczyli pracownicy zakładu kamieniarskiego. Jaki motyw zadziałał w Orzeszu?

Dewastacja nagrobków na cmentarzu w Katowicach w styczniu 2013 r.
Sprawcy zniszczyli 72 nagrobki z cmentarza "na górce" w Katowicach -Szopienicach. Chuliganów było tylko dwóch, mieli wtedy 16 i 20 lat. Policjanci szukali ich przez tydzień.

Dewastacja w Łodzi. Sprawcy? Pracownicy zakładu kamieniarskiego.
Zniszczono tu prawie 200 nagrobków. W tej sprawie zatrzymano 32-latka i 29-latka. Obaj mężczyźni byli pracownikami zakładu kamieniarskiego, znajdującego się w tej samej dzielnicy, co cmentarz. Działał z nimi także 16-latek, syn właściciela zakładu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!