Park Śląski w Chorzowie zimą. 535 hektarów bieli. Tak zimą wyglądają zielone płuca Śląska

Park Śląski w Chorzowie nie bez przyczyny jest nazywany zielonymi płucami aglomeracji śląskiej. 535 hektarów powierzchni w większości zajmują tereny zielone - drzewa, krzewy, trawniki i rabaty. Jak jednak wyglądają "zielone płuca", gdy przykryje je biały puch? Nasz fotoreporter wybrał się (a jakże - z przyjemnością!) na spacer do parku. Co zobaczył? Odpowiedź znajduje się w naszej galerii.

Park Śląski w Chorzowie jest nie tylko fenomenem na skalę Polski - jest jednym z największych parków śródmiejskich w Europie. Oczywiście zimą park (a właściwie jego atrakcje) działa w ograniczonym zakresie. To zrozumiałe. Wiele atrakcji w tym miejscu ma charakter terenowy. W związku z temperaturą i szybko zapadającym zmrokiem nie dziwi, że jest tu o wiele mniej osób zimą niż latem. Nie oznacza to jednak, że nie warto...

Przykładowo Legendia (dawniej Śląskie Wesołe Miasteczko) już jakiś czas temu wpadło na pomysł aranżacji swojej przestrzeni zimową porą. Szybko zapadające ciemności stały się w tym przypadku sprzymierzeńcem. W Legenddii (co roku w innej odsłonie tematycznej) jest uruchamiany Park Świateł. Działa także m.in. diabelski młyn. Wspaniałe zdjęcia gwarantowane.

Skansen i Śląski Ogród Zoologiczny działają krócej niż w czasie sezonu. Co oczywiste - nie zobaczymy części zwierząt na wybiegach oraz wnętrz części chat. Coś jednak za coś. Bilety są tańsze, a skansen przygotował dość ciekawą ofertę kameralnych spotkań oraz etnoferie. Szczegóły znajdziemy w linku poniżej.

W wybranych terminach zwiedzimy także Stadion Śląski i jego zakamarki. Planetarium działa za to bez ograniczeń. Zobaczymy tu seanse, zobaczymy prelekcje i miło spędzimy czas w ferie zimowe. Mimo mrozów przejedziemy się kolejką "Elką" - na razie tylko w weekendy. Całkowicie "odporna" na śnieg i mróz jest za to np. plenerowa galeria rzeźby. W Parku Śląskim możemy również zjeść (lub wypić) coś dobrego - między innymi w legendarnej knajpie "Leśniczówka".