Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Łukasza T. w Katowicach: przejechał autobusem 19-latkę, bo wystraszył go tłum? Obrona domagała się powtórzenia eksperymentu

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Obrona Łukasza T., wnioskowała o powtórzenie eksperymentu, który został przeprowadzony 7 maja 2022 roku. Według adwokata powinni uczestniczyć w nim statyści, żeby odtworzyć wpływ tłumu na kierowcę autobusu.
Obrona Łukasza T., wnioskowała o powtórzenie eksperymentu, który został przeprowadzony 7 maja 2022 roku. Według adwokata powinni uczestniczyć w nim statyści, żeby odtworzyć wpływ tłumu na kierowcę autobusu. Magdalena Grabowska
Obrona Łukasza T., wnioskowała o powtórzenie eksperymentu, który został przeprowadzony 7 maja 2022 roku. Według adwokata powinni uczestniczyć w nim statyści, żeby odtworzyć wpływ tłumu na kierowcę autobusu.  – Nie rozumiem, co miałoby być zrobione. Tej czynności nie da się przeprowadzić - komentował Rafał Nagrodzki z Prokuratury Okręgowej w Katowicach podczas rozprawy sądowej 8 maja.

Tragedia, którą pamiętają wszyscy. 31 lipca 2021 roku Łukasz T. wjechał w awanturujący się tłum. Wszyscy przeżyli z wyjątkiem jednej osoby- 19-letniej Basi, którą przejechał.

- Pamiętam plamy krwi na jezdni. To wszystko wypadło spod autobusu. Znałem tę Basię, bo chodziłem z nią do szkoły. Łezki mi poleciały - zeznawał 8 maja przed Sądem Okręgowym w Katowicach Mateusz W.

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach nadal trwa proces kierowcy autobusu. Zeznania świadków wzbudziły wiele wątpliwości i pytań.

Spis treści

Mateusz W., podobnie jak reszta świadków, która była przesłuchiwana na poprzednich rozprawach, tego tragicznego dnia wracał z klubu Energy 2000. - Byliśmy w piątek na dyskotece. Pojechaliśmy do Energy. Byłem pijany...Wypiłem za dużo i mnie odcięło. Nie pamiętam jak wyszedłem z dyskoteki. Otrzeźwiło mnie dopiero jak ludzie krzyczeli na przystanku na Mickiewicza. Nie pamiętam jak tam dotarłem - opowiadał Mateusz W.

Usłyszał krzyczących ludzi.

- Biegli za nim to też za nim pobiegłem. Nie kojarzę ludzi co ze mną biegli - wyjaśniał.

Dokładnie 7 maja 2022 roku na miejscu zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu ruchu drogowego wykonano eksperyment, który miał umożliwić wydanie opinii eksperta. Według obrony nie był on jednak wystarczający...

Obrona kierowcy autobusu, który przejechał Barbarę Sz. domaga się powtórzenia eksperymentu

– Łukasz T. został dopuszczony do autobusu tylko celem ustawienia fotela, który miałby odpowiadać potencjalnie ustawieniu, jakie było w dniu zdarzenia, a następnie 3-4 godziny przebywał w zamknięciu, w samochodzie i nie uczestniczył w ogóle w czynności. Prawdziwy eksperyment z udziałem oskarżonego, polega także na wizji, na zadawaniu mu pytań w danym momencie – mówił mecenas Przemysław Moroz, adwokat kierowcy. 

Obrona wnioskowała, żeby do nowego eksperymentu zaangażować statystów, którzy mieliby odgrywać bójkę na ulicy, ponieważ wydarzyła się chwilę przed tym, zanim zginęła 19-letnia Barbara Sz. Ten sposób miałby pomóc ustalić motywację kierowcy w trakcie tych tragicznych wydarzeń. 

- Nie rozumiem, co miałoby być zrobione i kto miałby być tym kierowcą - komentował wniosek prokurator Rafał Nagrodzki. - Tej czynności nie da się przeprowadzić Kto ma być tym kierowcą? Kto ma jeździć na parkingu? I co dalej? Statyści mają pozorować zdarzenie? – pytał.

Łukasz T. mógłby ponownie prowadzić autobus podczas symulacji

Według prokuratury cały przebieg zdarzeń został zarejestrowany na monitoringu. Wszystkie nagrania znajdują się a aktach sprawy i są wystarczające. 

- Obrona chciała poznać sferę motywacyjną kierowcy, jakie do niego dźwięki dochodziły i jak się czuł w momencie, kiedy doszło do zdarzenia, co jest w praktyce nie do otworzenia - wyjaśniała prokuratura. - Jak to zrobić? Pozwolić kierowcy tymczasowo kierować autobusem na zajezdni? Wokół niego zgromadzić osoby, które będą próbowały bić na zewnątrz? To jest niepotrzebne. Jest zarejestrowany materiał dowodowy, obrazujący to jak było wewnątrz, co się działo, jakie były dźwięki, co się działo na zewnątrz. Są przesłuchania świadków. W mojej ocenie nie da się tego tak naprawdę przeprowadzić - dodał.

Prokuratura uważa, że pierwszy eksperyment był wystarczający, a cały przebieg zdarzeń został zarejestrowany na nagraniach z monitoringu, które są dołączone
Prokuratura uważa, że pierwszy eksperyment był wystarczający, a cały przebieg zdarzeń został zarejestrowany na nagraniach z monitoringu, które są dołączone do akt sprawy. Magdalena Grabowska

Łukasz T. o biegłych: "Krótkie odpowiedzi, nie dali mi się nawet porządnie wysłowić"

Sąd uznał, że powtórzenie eksperymentu jest nieuzasadnione oraz ma na celu przedłużenie postępowania. Odrzucił także inne wnioski obrony. Jeden z nich dotyczył opinii biegłych z zakresu psychologii, psychiatrii. 

– Po pandemii było wszystko szybko. Chcieli się wyrobić po prostu z pracą. To były pobieżne badania. Krótkie odpowiedzi, nie dali mi się nawet porządnie wysłowić. Z tego względu proszę o uzupełniające przesłuchanie biegłych – mówił na sali sądowej Łukasz. T, prosząc o ponowne przesłuchanie biegłych. 

Prokuratura uznała prośbę oskarżonego za niezasadną. - Jakiego rodzaju zaburzenia osobowości ujawniono u oskarżonego? Dlaczego nieprawidłowa była wstępna diagnoza wskazująca na możliwość choroby afektywnej dwubiegunowej? Te wszystkie odpowiedzi znajdują się w opinii. Nie można przesłuchiwać biegłych tylko dlatego, żeby ich zobaczyć – skomentowała prokuratura. 

– To jest naturalna sytuacja, że chcemy przesłuchać biegłych, którzy byli w postępowaniu przygotowawczym. Musimy się dowiedzieć kto to wykonywał, na jakiej zasadzie i jakie ma doświadczenie. To są standardowe procedury – wyjaśniał mecenas Przemysław Moroz. - Jeśli sąd to oddali to może być przedmiotem ewentualnej apelacji - dodał. 

Obrona Łukasza T., wnioskowała o powtórzenie eksperymentu, który został przeprowadzony 7 maja 2022 roku. Według adwokata powinni uczestniczyć w nim statyści,
Obrona Łukasza T., wnioskowała o powtórzenie eksperymentu, który został przeprowadzony 7 maja 2022 roku. Według adwokata powinni uczestniczyć w nim statyści, żeby odtworzyć wpływ tłumu na kierowcę autobusu. Magdalena Grabowska

Jak wyjaśniała nam prokuratura, uzupełnianie opinii biegłych jest możliwe tylko wtedy, kiedy są dowody i argumenty na to, że ich opinie są niepełne, nielogiczne lub sprzeczne. - Gdy nie odpowiadają na wszystkie zadane pytania. Obrona nie wykazała, żeby te opinie nie były właśnie takie, które umożliwiłyby sądowi zasięgnięcie uzupełniającej opinii biegłych. Wręcz przeciwnie, wskazano szereg pytań do biegłych, które miałaby być prawdopodobnie zadane przez obrońców na sali rozpraw, tylko że odpowiedzi na te pytania znajdują się w opiniach. Odczytanie opinii powoduje, że nie ma żadnych wątpliwości - twierdzi prok. Rafał Nagrodzki.

Sąd zadecydował, że strony mogą zadać pytania do opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego w ciągu siedmiu dni. Zostaną przesłuchani także kolejni świadkowie, których powoła obrona.

Pasażerka autobusu: "Bałam się, że oni po prostu powybijają szyby i mnie tam zabiją"

Przypomnijmy, że w lutym sąd przesłuchiwał świadków, którzy 31 lipca 2021 r. jechali w autobusie, prowadzonym przez Łukasza T. Widzieli sytuację z innej perspektywy. Jedni uważali, że tłum, który stał wtedy na środku ulicy nie zachowywał się agresywnie w stosunku kierowcy autobusu. Byli i tacy, którzy pamiętali te tragiczne wydarzenie zupełnie inaczej...

- Ujrzałam trzech mężczyzn oraz chyba kilka kobiet. Jeden z tych mężczyzn, prawdopodobnie ubrany w białą koszulkę uderzał plastikową butelką po coca-coli w pierwsze drzwi bliżej kierowcy. Dwie osoby uderzały w szybę, przy której siedziałam. Kiedy uderzali w szybę przykryłam rękami głowę... - dodała.

- Czy rzeczywiście czuła się pani zagrożona w tym momencie? - zapytał prokurator.

- Kiedy autobus skręcił, rozpoczął się atak na autobus. Zaczęły się te krzyki… - opowiada Alina L. - Wtedy bałam się, że oni po prostu powybijają szyby i mnie tam zabiją - dodała.

Według jej zeznań drugi z mężczyzn szarpał na zewnątrz pierwsze drzwi dla pasażerów, ale nie udało mu się ich otworzyć.

- W mojej ocenie osoby te były agresywne i nastawione na wejście do kabiny kierowcy. Wskazywał na to fakt, że kierowali się do jego drzwi, a nie do innych. Słyszałam krzyki. Byłam przestraszona. Czułam się zagrożona - zeznawała.

Zdania są podzielone: "Jak krzyczałam do niego on szyderczym uśmiechem śmiał mi się w twarz"

Zeznania świadków i ich odczucia są podzielone. Podczas ostatniej rozprawy (4 kwietnia), rozpoczęto przesłuchania osób, które w dzień tragedii stały wtedy na przystanku autobusowym przy ul. Mickiewicza.

- W pewnym momencie, kiedy przechodziliśmy obok przystanku widzieliśmy, że doszło do szamotaniny. Jeden z mężczyzn zaczepił kolegę z naszej ekipy i uderzył go w twarz. Całe zdarzenie rozegrało się na ulicy - zeznawała Linda P. Według kobiety Łukasz T. przejechał nie tylko 19-letnią Barbarę Sz. Wcześniej miał potrącić drugą kobietę.

- Cała sytuacja była dynamiczna. Po potrąceniu Jessiki zatrzymał się na chwilę. Wtedy wszyscy zwrócili się do kierowcy autobusu. Padały w jego kierunku wulgarne słowa: "ku**a d**il" itp. - opowiadała przed sądem.

Jessica miała upaść do przodu.

- Poleciała na ręce, na kolana. Odciągnęliśmy ją, złapaliśmy za rękę i ciągnęliśmy na chodnik. Była po prawej stronie z boku, na lewej linii kierowcy. Gdyby kierowca autobusu ruszył na wprost, ona byłaby pod nim… - zeznawała Linda P.

Po uratowaniu koleżanki kobieta nawiązała z kierowcą kontakt wzrokowy.

- Obserwowałam kierowcę autobusu. Patrzyłam na kierowcę i krzyczałam na niego czy on nie widzi co robi. Na jego twarzy nie było wzruszenia i zero jakiejkolwiek reakcji - zeznawał świadek. - Tam stało pełno osób. Jak krzyczałam do niego on szyderczym uśmiechem śmiał mi się w twarz - dodała.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera