Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest rolników wciąż trwa i przybiera różne formy. "Chcemy żeby Polacy zrozumieli, że walczymy o dobro nas wszystkich"

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Od 9 lutego trwają protesty rolników. Poza blokowaniem ulicy, zaplanowano akcję banerową i flagową. Na czym one polegają i jakie będą dalsze działania śląskich rolników?
Od 9 lutego trwają protesty rolników. Poza blokowaniem ulicy, zaplanowano akcję banerową i flagową. Na czym one polegają i jakie będą dalsze działania śląskich rolników? Piotr Ciastek
W ubiegły piątek rolnicy wyszli na ulicę, aby głośno wyartykułować swoje postulaty ochrzczone mianem "Trzy razy stop". Prostujący sprzeciwiają się ograniczaniu hodowli w Polsce, europejskiemu Zielonemu Ładowi, a także importowi produktów rolnych z Ukrainy. Strajki mogą potrwać nawet do marca. Czy możemy spodziewać się kolejnych utrudnień na drogach? Jakie plany mają śląscy i zagłębiowscy rolnicy?

- Zaczynamy akcję banerową, chcemy uświadamiać społeczeństwo, jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą Zielony Ład i inne planowane działania - mówi Wojciech Banert, współorganizator tyskich protestów.

Akcja protestacyjna, która rozpoczęła się 9 lutego, ma na celu wrócenia uwagi Polek i Polaków na niebezpieczeństwa, które w ocenie protestujących, zagrażają krajowemu rolnictwu. Wśród nich należy wymienić m.in. spadające ceny zbóż, niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy, wszechobecną biurokrację. Problemem są nie tylko niskie ceny, ale również trudności ze sprzedażą plonów.

- Nie zależy nam, żeby utrudniać ludziom życie. Jednak musieliśmy jasno przekazać, że dzieje się coś niebezpiecznego, co dotknie nas wszystkich. Nie tylko rolników. Dlatego od wczoraj rozpoczęliśmy akcję banerową. W najbliższych dniach, gdzie tylko możemy, będziemy rozwieszali informacje, których celem będzie uświadomienie społeczeństwa jaka jest istota strajku - mówi Wojciech Banert.

Jak zapewnia Wojciech Banert rolnicy codziennie analizują sytuację i debatują o dalszych formach strajku w regionie. Wszystko wskazuje na to, że kolejny raz rolnicy wyjdą na ulicę 20 lutego, jednak sprawa nie jest przesądzona.

- Czekamy, przyglądamy się, analizujemy sytuację. Na ten moment nie podjęliśmy jeszcze żadnych ostatecznych decyzji związanych z kolejnym wyjściem na ulice. Natomiast chcemy żeby było nas widać, dlatego zawieszamy banery, umieszczamy na samochodach polskie flagi, prowadzimy szerokie akcje uświadamiające w internecie - dodaje Wojeciech Banert. - Ostatecznie mamy 6 dni na zgłoszenie protestu w odpowiednim urzędzie, dlatego decyzja co do naszego ponownego wyjścia na ulicę 20 lutego zostanie podjęta w najbliższych dniach.

W ocenie Wojciecha Banerta protesty rolników spotkały się z przychylną oceną społeczeństwa. Jak twierdzi, nie miał do czynienia z zarzutami dotyczącymi utrudnienia życia publicznego, wręcz przeciwnie.

- Czujemy, że ludzie nam kibicują, nie oceniają negatywnie naszych działań. W końcu jest to nasza wspólna sprawa. Zachęcamy, aby w akcie symbolicznego poparcia zawiesić na samochód polską flagę, niech będzie nas widać - dodaje Wojciech Banert.

[AKTUALIZACJA]

Sytuacja związana ze strajkiem rolników jest dynamiczna. Dzisiaj, 15 lutego, około piętnastu śląskich rolników i członkowie Związku Pszczelarskiego z Katowic pojechali do Wrocławia, aby wspomóc protest odbywający się na tamtejszych ulicach.

- Nie sztuką jest denerwować ludzi. Bardzo liczymy na poparcie społeczeństwa. W Polsce jest około pół miliona rolników na ok. 37 milionów obywateli. Potrzebujemy wsparcia i o nie prosimy, ważne jest żeby ludzie wiedzieli dlaczego są tak wysokie ceny produktów, a także czy spożywają żywność pochodzącą z Polski - podkreśla Wojciech Banert.

Okazja do wsparcia pojawi się w najbliższym czasie, bowiem rolnicy z województwa śląskiego 20 lutego planują strajk w Świerklanach przy ul. Żorskiej przy węźle autostrady A1.

- Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne zgody od Policji i wójta na organizację strajku. Zostali przez nas zaproszeni politycy m.in. posłowie Paweł Jabłoński, Grzegorz Matusiak, Krzysztof Gadowski i europarlamentarzystka Izabela Kloc. Potrzebujemy teraz konkretnych działań, a nie obietnic - podkreśla Grzegorz Wolny, współorganizator protestu.

To nie jedyna forma protestu śląskich rolników zaplanowana na ten dzień.

- Planujemy się podzielić. Osoby, które nie maja pilnych zajęć przy gospodarstwie i mogą poświęcić więcej czasu pojadą tego dnia do Warszawy. Będziemy strajkować i w Żorach, i w stolicy - dodaje Wojciech Banert.

Dodatkowo rolnicy formują się w małych grupach i organizują wyjazdy na przejścia graniczne z Ukrainą.

- W tym tygodniu pojedzie kilka grup, na kolejny tydzień też już się ktoś zgłosił. Jak zablokujemy na twardo granicę i kiedy zacznie brakować towaru, to może ktoś nas zauważy - mówi Wojciech Banert.

Z rolnikami w minioną środę, 14 lutego, rozmawiał Grzegorz Boski, Członek Zarządu Województwa. W czasie spotkania rolnicy artykułowali swoje postulaty. Z kolei jutro, 16 lutego, na godzinę 14:00 zostało zaplanowane spotkanie rolników z przedstawicielami Śląskiej Izby Rolniczej.

Protestujący nie ukrywają swojego rozgoryczenia zaistniałą sytuacją. Żądają konkretnych rozwiązań, nie wykluczają zaostrzenia strajku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera