Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 1:2. Niebiescy znów w końcówce stracili punkty ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Ruch Chorzów
Ruch Chorzów Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Piłkarze Ruchu w meczu spadkowiczów z Ekstraklasy przegrali z Górnikiem Łęczna. Niebiescy przez całą II połowę grali z przewagą jednego zawodnika. Bramkę zdobyli po samobójczym trafieniu Arkadiusza Kasperkiewicza, ale tradycyjnie już nie potrafili utrzymać prowadzenia. Do remisu w końcówce doprowadził Łukasz Tymiński, a zwycięstwo gości w doliczonym czasie gry zapewnił Grzegorz Bonin.

Jeszcze w czerwcu obie drużyny rywalizowały na Cichej w Lotto Ekstraklasie, a teraz przyszło im rywalizować na jej zapleczu. Po spadku zarówno w Chorzowie jak i w Łęcznej doszło do kadrowej rewolucji. Dość powiedzieć, że w podstawowym składzie wybiegło na boisku tylko po dwóch piłkarzy, którzy zaczynali ich ostatni mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Ruchu byli to Maciej Urbańczyk i Miłosz Przybecki, a w Górniku Grzegorz Bonin i Paweł Sasin.

O tym jak trudno spadkowiczom się pozbierać najlepiej świadczy fakt, że przed tym spotkaniem zajmowali oni dwa ostatnie miejsca w tabeli. Mecz dowiódł, że nie jest to bynajmniej przypadek. Emocji i składnych akcji było w nim jak na lekarstwo, za to mnożyły się indywidualne błędy oraz niecelne podania.

Początek należał do Niebieskich, a na bramkę gości strzelali Vilim Posinković i Urbańczyk. Goście odpowiedzieli uderzeniem w słupek Michała Suchanka. Tuż przed przerwą Ruch zdobył bramkę, ale sędzia Mirosław Górecki dopatrzył się pozycji spalonej Bojana Markovicia. Łęczna kończyła I połowę w dziesiątkę, bo za drugą żółtą kartkę z boiska wyrzucony został Łukasz Wiech.

Po przerwie grający w przewadze liczebnej Ruch bił głową mur. W końcu chorzowian wyręczył Kasperkiewicz, który po dośrodkowaniu Mello skierował piłkę do własnej bramki. Później z wolnego groźnie strzelał jeszcze Posinković.

Łęczna, która na wyjeździe strzeliła dotąd tylko jedną bramkę, wyrównała w 84 minucie. Na listę strzelców wpisał się były gracz Niebieskich Łukasz Tymiński strzałem z woleja pokonując Nikołaja Bankowa. Szalę zwycięstwa na korzyść gości przechylił w drugiej minucie doliczonego czasu gry Bonin pięknym strzałem w okienko.

Kibicom Ruchu Chorzów znów przyszło przeżyć gorycz porażki. Niebiescy po raz kolejny nie potrafili utrzymać prowadzenia i znów stracili w końcówce ligowe punkty. Nic więc dziwnego, że fanom pod koniec meczu z drugim spadkowiczem Górnikiem Łęczna zaczęły puszczać nerwy, a w stronę działaczy poleciało kilka niewybrednych wiązanek. Chorzowianie grają słabo i nie potrafili wygrać nawet grając przez 45 minut z przewagą jednego zawodnika. Zobaczcie zdjęcia chorzowskich kibiców z meczu Ruchu z Łęczną.

Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 1:2 [ZDJĘCIA KIBICÓW] Rozczarow...

Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 1:2 (0:0)

Bramki 1:0 Arkadiusz Kasperkiewicz (65-samobójcza), 1:1 Łukasz Tymiński (84), 1:2 Grzegorz Bonin (90+2)

Sędziował Mirosław Górecki (Katowice)

Widzów 4.279

Żółte kartki Przybecki, Trojak, Walski, Villafrane, Urbańczyk, Marković (Ruch) – Wiech, Jarecki, Sosnowski (Łęczna)

Czerwone kartki Marković (Ruch, 90+4 - za drugą żółtą) - Wiech (Łęczna, 45 – za drugą żółtą)

Ruch Bankow - Villafane, Kowalczyk (14. Trojak), Marković, Hołownia - Przybecki, Walski, Urbańczyk, Mello (66. Zawal), Posinković - Balicki.

Łęczna Prusak - Kasperkiewicz, Wiech, Sosnowski - Bonin, Sasin, Tymiński, Makowski (73. Karbowy), Szysz, Suchanek (46. Jarecki) – Pitry (79. Szewczyk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!