Tajemnicze ślady na budynku w centrum Gliwic. Czy to relikt walk o miasto w 1945 roku?
Na jednym z najbardziej charakterystycznych budynków w centrum Gliwic - obecnej pracowni RTG przy ulicy Ziemowita - mieszkańcy zauważyli tajemnicze ślady. Wyglądają zupełnie jak otwory po pociskach z broni palnej. Skąd mogły się tam wziąć?
Odkrycia dokonał pan Witold, który w połowie czerwca w sieci opublikował trzy fotografie, przedstawiające ceglany gmach z co najmniej kilkunastoma dziurami na różnych wysokościach. Wpis wywołał poruszenie wśród mieszkańców. Natychmiast pojawiły się komentarze na temat genezy i czasu ich powstania.
- Według mnie to ślady rozstrzeliwań niemieckich mieszkańców Gliwic przez Sowietów. Kłopotem jest udokumentowanie takiego wydarzenia, bo nigdzie nie natknąłem się na jakąkolwiek wzmiankę o tym. A dziury po pociskach są. Niektóre dziwnie wysoko - napisał pan Marian.
- Walki na ulicach Gliwic w styczniu 1945 roku - dodaje pan Witold.
- W katedrze jedna z ławek jest przestrzelona. Lewy rząd w okolicach 1 filara - komentuje pan Hubert.
Czy możliwe jest, że ślady po pociskach stanowią relikt walk o miasto z 1945 roku? Przez Gliwice w tym czasie przechodził też "marsz śmierci" z KL Auschwitz. Czy zatem podwórze przy ulicy Ziemowita mogło stać się miejscem masowych egzekucji?
- Gliwice były niemieckim miastem garnizonowym. Niemiecki opór był silny, szczególnie na ul. Kościuszki w obrębie skrzyżowań z ulicami Ziemowita, Zygmunta Starego i Korfantego oraz na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Wrocławskiej. Po czterodniowych walkach, Sowieci zdobyli wieczorem 26 stycznia całe miasto - podał Jan Drabina w dziele "Historia Gliwic".
Kilka setek mieszkańców zaginęło bez wieści podczas walk o Gliwice
Okazuje się, że nie tylko ślady po pociskach w gmachu stanowią nierozwikłaną tajemnicę. Podczas walk o Gliwice zaginęło bez wieści wielu mieszkańców. O niektórych nie ma wieści po dziś dzień.
- Faktem jest, że z rąk czerwonoarmistów zginęło co najmniej 2 tys. cywilów na Górnym Śląsku: głównie starców, kobiet i dzieci. Jedynie w Gliwicach Armia Czerwona zamordowała ok. 800 osób, zaś w Miechowicach odnotowano kilkaset takich przypadków – podał Instytut Pamięci Narodowej w Katowicach w materiałach edukacyjnych „Tragedia w cieniu wyzwolenia Górny Śląsk w 1945”.
- Czy znane są okoliczności śmierci tych ok. 800 gliwiczan zamordowanych podczas zajmowania miasta w 1945? Mąż mojej piastunki wyszedł wtedy z domu przy Dolnych Wałach w poszukiwaniu żywności i nigdy nie wrócił. Był już emerytem/rencistą - pyta pan Sławomir.
Czy kiedykolwiek uda się poznać ich losy? To pytanie pozostaje jednak bez jednoznacznej odpowiedzi...
Nie przeocz
Zobacz także
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?