Śląska kuchnia w Mikołowie. Odwiedzamy Mocca d'oro [AKCJA DZ: KUCHNIA ŚLĄSKA]

Wspólnie z publicystą Michałem Smolorzem zainicjowaliśmy akcję "Prawdziwa kuchnia śląska", w ramach której sprawdzamy, gdzie serwowane są prawdziwe, czyli tradycyjne śląskie specjały.

Tym razem na najbardziej kojarzący się ze Śląskiem obiad wybraliśmy się do restauracji "Mocca d'oro" znajdującej się tuż przy mikołowskim rynku. Nazwa lokalu nie zwiastuje co prawda śląskiego klimatu, jednak w karcie można znaleźć także "nasze" potrawy.

No to pora na konsumpcję! Zaczęliśmy tak jak należy: klarowny rosół był dobrze przyprawiony. Jego niewątpliwym atutem były nudle, przygotowywane według domowej receptury, przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Powstają na bazie jajek, mąki i masła. Rolada, kluski i modro kapusta, zostały podane na przystrojonym owocami białym talerzu. Wokół rolady kluski i porcja kapusty. Tradycyjne, jasne kluski śląskie nie miały dziurek.

Modra kapusta została podana na zimno bez skwarków i cebuli. Rolada w różnych restauracjach przygotowywana jest nieco inaczej. My jednak smakowaliśmy roladę z szynki wieprzowej z musztardą, pieprzem, cebulą, ogórkiem, kiełbasą i boczkiem. Farsz był pokrojony w paseczki. Co o takiej recepturze sądzi Bogumiła Porembska z Koła Gospodyń Wiejskich w Bujakowie?

- Ja kroję farsz w kostkę. W mięso wołowe (absolutnie nie wieprzowe) zawijam boczek i cebulę, ale nie dodaję kiełbasy i ogórka. Smaruję je musztardą, przyprawiam solą i pieprzem. Kluski zawsze są bez dziurek. Modro kapusta jest jedzona na zimno. Po ugotowaniu dodaję do niej podsmażonego boczku i cebuli.Przyprawiam pieprzem i octem - zdradza swoje sekrety Bogumiła Porembska.

Zdaniem Justyny Foltyn, właścicielki restauracji, roladę zamawiają najczęściej osoby przyjezdne.

*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO